reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej dziewczyny,

W 9 tygodniu ciąży bliźniaczej dowiedziałam się ze obumarła. Skierowali mnie do szpitala na farmakologiczne wywołanie poronienia. Niestety u mnie tabletki wywołały skutki uboczne tj. silne wymioty i biegunka, nie zadziałały. Kolejno wiec zrobili mi zabieg łyżeczkowania, który przyniósł za sobą powikłania:(
Po dwóch tygodniach wciąż odczuwałam silne bóle jak chodziłam i miałam krwawienie, zgłosiłam się do swojego lekarza który jednoczenie był ordynatorem w tamtejszym szpitalu i on wykonywał mi zabieg. Okazało się ze zostałam niedokładnie „wyczyszczona” :(
Z tego powodu musiałam się położyć raz jeszcze i to na dodatek w Dzień Matki.
Jestem już po dwóch regularnych @
Fizycznie czuje się już świetnie, psychicznie trudno powiedzieć, bo wspomnienia tych trudnych chwil wracają i raczej nigdy nie znikną całkiem z mojej pamięci.
Moje pytanie, czy któraś z Was miała podobnie?
Myślicie ze mogę już podjąć starania czy jeszcze odczekać? Wiem ze nie zadecydujecie za mnie ale chyba potrzebowałam się po prostu wygadać :((
Bardzo mi przykro 😔
Co w temacie starań mowi lekarz?
Zwykle po lyzeczkowaniu można już się starać po pierwszej miesiączce, chyba że lekarz uważa inaczej. Ja miałam od razu zielone światło. Rozumiem, że u Ciebie były po drodze utrudnienia, ale z tego co piszesz to miałaś już dwie miesiaczki. Jeśli lekarz nie mówił o nieprawidłowościach, a ty psychicznie czujesz się gotowa, to ja bym wracała do gry 😉
 
reklama
Bardzo mi przykro 😔
Co w temacie starań mowi lekarz?
Zwykle po lyzeczkowaniu można już się starać po pierwszej miesiączce, chyba że lekarz uważa inaczej. Ja miałam od razu zielone światło. Rozumiem, że u Ciebie były po drodze utrudnienia, ale z tego co piszesz to miałaś już dwie miesiaczki. Jeśli lekarz nie mówił o nieprawidłowościach, a ty psychicznie czujesz się gotowa, to ja bym wracała do gry 😉

Jak miałam robiony ten drugi zabieg to lekarz powiedział ze 3-6 miesięcy odczekać, bo dwa zabiegi i ciąża bliźniacza. Później pojechałam kilka dni po szpitalu z braku zaufania do lekarzy z okolicy pojechałam przebadać się gdzieś indziej i lekarz powiedział ze mogę po pierwszej @ spróbować. Z kolei miesiąc po zabiegu musiałam pojechać raz jeszcze na obowiązkową kontrol po @ i pojechałam do innego w swojej okolicy i ten tez ze najmniej 3 miesiące odczekać🙃🙃
 
Bardzo mi przykro 😔
Co w temacie starań mowi lekarz?
Zwykle po lyzeczkowaniu można już się starać po pierwszej miesiączce, chyba że lekarz uważa inaczej. Ja miałam od razu zielone światło. Rozumiem, że u Ciebie były po drodze utrudnienia, ale z tego co piszesz to miałaś już dwie miesiaczki. Jeśli lekarz nie mówił o nieprawidłowościach, a ty psychicznie czujesz się gotowa, to ja bym wracała do gry 😉
ale poczekam teraz na trzecią i chyba podejmę próby
 
@wiktoria708
Hej. Bardzo mu przykro. Wiem jak to boki i jak człowiek moze sie rozsypać na kawałeczki. Ja poroniłam pierwsza ciaze w 10tc (tabletki nie działały, łyżeczkowanie bylo) po 3 cyklach zielone światło bo robilam sporo badan i bylam juz w ciazy po tej przerwie. Jednak (pozniej sie okazalo) wada genetyczna i poronienie w 8 tc (drugie łyżeczkowanie (dokladnie pol roku po pierwszym). Po drugim zabiegu w 3 cyklu bylam znowu w ciazy (z niej mam cudowna córeczkę, która w maju skoczyla 2 latka).

Wszystko zależy od organizmu jak sie regeneruje. A z drugiej strony po pierwszej stracie ja porządkowałam sprawy w glowie, bylam u psychologa. Potrzebowałam tego. Musisz zdecydować czy jesteś gotowa (zaraz jak lekarz stwierdzi ze wzyztsko ok). To moje zdanie. 😌ja czekac nie chciałam. Obecnie mamy 3 cykl starań. Dwa poprzednie coaze biochemiczne, a obecny mam się dowiedzieć niebawem. Trzymam kciuki!
 
@wiktoria708
Hej. Bardzo mu przykro. Wiem jak to boki i jak człowiek moze sie rozsypać na kawałeczki. Ja poroniłam pierwsza ciaze w 10tc (tabletki nie działały, łyżeczkowanie bylo) po 3 cyklach zielone światło bo robilam sporo badan i bylam juz w ciazy po tej przerwie. Jednak (pozniej sie okazalo) wada genetyczna i poronienie w 8 tc (drugie łyżeczkowanie (dokladnie pol roku po pierwszym). Po drugim zabiegu w 3 cyklu bylam znowu w ciazy (z niej mam cudowna córeczkę, która w maju skoczyla 2 latka).

Wszystko zależy od organizmu jak sie regeneruje. A z drugiej strony po pierwszej stracie ja porządkowałam sprawy w glowie, bylam u psychologa. Potrzebowałam tego. Musisz zdecydować czy jesteś gotowa (zaraz jak lekarz stwierdzi ze wzyztsko ok). To moje zdanie. 😌ja czekac nie chciałam. Obecnie mamy 3 cykl starań. Dwa poprzednie coaze biochemiczne, a obecny mam się dowiedzieć niebawem. Trzymam kciuki!
Jutro jadę do lekarza i zobaczę czy będzie zielone światło i jak to widzi. Ale tak jak wspomniałaś… Psychicznie jakby wszystko do mnie wróciło, bo trzy dni przed tym jak dowiedziałam się o stracie, urodziła moja przyjaciółka. Druga powiedziała mi o swojej ciąży w ten piątek i przepłakałam cały weekend na myśl ze obie mogłybyśmy już siedzieć sobie z brzuszkiem bo bała mi się powiedzieć a jest już prawie 4 miesiącu. Nie zniosłam tego tak jak bym chciała, nie jestem zła ani zazdrosna, lecz czuje smutek i żal :((
 
@wiktoria708
Hej. Bardzo mu przykro. Wiem jak to boki i jak człowiek moze sie rozsypać na kawałeczki. Ja poroniłam pierwsza ciaze w 10tc (tabletki nie działały, łyżeczkowanie bylo) po 3 cyklach zielone światło bo robilam sporo badan i bylam juz w ciazy po tej przerwie. Jednak (pozniej sie okazalo) wada genetyczna i poronienie w 8 tc (drugie łyżeczkowanie (dokladnie pol roku po pierwszym). Po drugim zabiegu w 3 cyklu bylam znowu w ciazy (z niej mam cudowna córeczkę, która w maju skoczyla 2 latka).

Wszystko zależy od organizmu jak sie regeneruje. A z drugiej strony po pierwszej stracie ja porządkowałam sprawy w glowie, bylam u psychologa. Potrzebowałam tego. Musisz zdecydować czy jesteś gotowa (zaraz jak lekarz stwierdzi ze wzyztsko ok). To moje zdanie. 😌ja czekac nie chciałam. Obecnie mamy 3 cykl starań. Dwa poprzednie coaze biochemiczne, a obecny mam się dowiedzieć niebawem. Trzymam kciuki!
cudownie ze macie juz córeczkę❤️ życzę kolejnych owocnych starań!
 
Cześć.
Jestem po 3 poronieniach. Pierwszą ciążę poroniłam w sierpniu 2021 w 13 tygodniu. Po tym poronieniu zrobiłam badania i wyszło, że mam haplotyp m2 w genie ANXA5 (może któraś z Was ma?).
Kolejna ciąża na heparynie i duphastonie od pozytywnego testu. Serduszko biło, poronienie w 7 tygodniu w styczniu 2022. Trzecia ciąża teraz. Nie zdążyłam pójść na USG, 6 tydzień od miesiączki. Heparyna, luteina, estrofem i encorton.
W każdej z ciąży krwotoki-serce biło do czasu.

Czy któraś z Was miała podobnie? Dodam, że macica dwurożna, ale lekarz mówi, że minimalnie i nie powinno mieć to wpływu.
Może któraś z Was miała podobnie i w końcu się udało z jakimś pakietem leków?
 
Dziewczyny pytanie mam pewnie gdzies na forum juz sie z milion razy przewinelo
po jakim czasie od poronienia przychodzi kolejna miesiączka gdzies wyczytałam ze do 6 tygodni
znowu gdzie indziej że lekarz wypisał dziewczynie od razu tabletki na wywołanie
obecnie jestem 5 tygodni po poronieiu nie wiem czy sie juz martwic czy jeszcze czekac
 
Dziewczyny pytanie mam pewnie gdzies na forum juz sie z milion razy przewinelo
po jakim czasie od poronienia przychodzi kolejna miesiączka gdzies wyczytałam ze do 6 tygodni
znowu gdzie indziej że lekarz wypisał dziewczynie od razu tabletki na wywołanie
obecnie jestem 5 tygodni po poronieiu nie wiem czy sie juz martwic czy jeszcze czekac
Hej :) Czas poronienia zależy też od poziomu bety, z jakiego pułapu spada. Ja miałam mega wysoką. Czekałam ponad 6 tygodni aż poroniłam samoistnie.
 
reklama
u mnie doszła do 1600 to byl taki 6 tydzien obyło sie bez szpitala
wiec mysłalam ze to bedzie 4 tygodnie czekam na nia z utęsknieniem bo szykuje sie do kolejnego transferu
bedzie to 3 lekarz zapropopnowal n acyklu naturalnym nie jestem przekonana bo nogdy nie mialam regularnych okresow a pewnie i owulacji a przy naturalnym owulacja jest nizbedna
 
Do góry