To ja Wam opowiem moja historię sprzed tygodnia. Pakowałam się na wyjazd i wzięłam do ręki swój stary plecak. Stwierdziłam, że jest już brzydki i go wywalam. Przeszukałam kieszonki i znalazlam 350zl wypłacone jakieś pół roku temu, o których zupełnie zapomniałam

zadowolona lecę do mojego, mówię mu jakiego to znaleziska dokonałam.
Wychodzimy za jakieś 3 godziny na imprezę rodzinna, zakładał kurtkę, której nie miał od dawna i mówi mi, że może też dokona jakiegoś znaleziska w kieszeni

A w mojej głowie nastała w tym momencie ciemność. Gdzie ja dałam te pieniądze

no i łażę, zaglądam w takie standardowe miejsca na widoku, portfel.. nie ma. Nawet do kosza na śmieci popatrzyłam czy czasem z rozpędu nie wleciało

No i tak właśnie znalazłam 350zl po pół roku i zgubiłam je tego samego dnia

Szukałam jak się pakowałam... Szukałam po powrocie.. serio, nie ma

a nie wyniosłam z domu, bo kapnęłam się jeszcze przed wyjściem. Normalnie czarna dziura.