reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

reklama
a ja właśnie bym chciała do świąt pozamykać możliwie wszystko co się da, zeby mieć spokojny urlop i nie myśleć, jakie góvvno czeka mnie po powrocie :D

Ja też lubię mieć porządek, szczególnie jak wchodzę w nowy tydzień :D więc też wczoraj ogarnęłam.

Święta spędzamy tylko w domu. Na szczęście.
Z jedzenia to chyba klasycznie: pierogi, kapusta, barszcz, ryba po grecku. A! powiedzcie, czy jestem jedyną osobą, która na wigilie je ziemniaki? :D
U mojego męża jest barszcz z ziemniakami zawsze 😏
 
Dzisiaj nie, w sobotę :) fałszywka była w środku cyklu, bo sobie wkręciłam dużo wcześniejszą owulacje a później testy były białe :) Wczoraj była dosłownie kropelka brunatnej krwi i już miałam nadzieje, że się rozkręci do rana, ale jeszcze nie.
Zaraz będzie, że wkręcam ale nie zapomnę swojej akcji 😂 7dpo(może 6 😂) fałszywka....milion testów wysikanych....10dpo stwierdziłam, że to już nie ma sensu 😂 bo wyszedł biały jak śnieg. 12dpo miałam kreskę 😂😂😂 groteska
 
Pochwale się Wam, bo jestem z siebie dumna :) Miałam założenie, cel, że biorę się za marnowanie jedzenia (nie wyrzucamy dużo, ale zdarzy się jakiś jogurt wyrzucić, szynkę itp, bo kupimy za dużo), za ilość kosmetyków, bo mam niemożliwe zapasy balsamów, kremów, (bo kupię, bo jest fajny i na promocji) oraz za ciuchy - ciągle coś kupowałam, a i tak nie miałam w czym chodzić. No i przez to kasa uciekała :D i tak wiem, że jestem uprzywilejowana, bo nie muszę tego liczyć, ale jednak; Excel i sprawdzałam w tym miesiącu co i gdzie ucieka.
Po pierwsze zaskutkowało to nie kupowaniem pierdół, bo dwa razy zastanowiłam się czy mi to potrzebne. Przeanalizowaniem promocji czy to rzeczywiście promocja dla mnie, czy nie skończy się kolejnym wyrzuceniem. Po trzecie motywacją i zmianą operatora. A po czwarte mimo miesiąca grudnia i poszaleniu na prezentach dla dzieci odłożymy chyba rekordową kwotę :oops:
 
Nawet myślałam ostatnio nad tymi długościami cyklu u mnie, ale żeby było to w miarę miarodajne to powinnam mieć dane z przynajmniej 6 miesięcy. A u mnie w tym roku tak; styczeń - 32 dni (pierwszy okres bez antykoncepcji), luty 30 dni, marzec ciąża, kwiecień - poronienie, maj - ciąża, czerwiec - ciąża, lipiec łyżeczkowanie, sierpień - pierwszy okres po łyżeczkowaniu, wrzesień - 15 dni (zawirowanie po łyżeczkowaniu), październik - 33 dni (do tego podróż), listopad - 26 dni, grudzień 31 (jak do tej pory).
No i bądź mądry i pisz wiersze :D
Jakbym czytała o sobie. LekarZ pyta czy cykle regularne. Prawie. Zazwyczaj 29-30 dni. Czekam jak na zbawienie a dzisiaj juz 34 DC a okresu nadal nie ma 😶 a owu było przy drożnym
 
Zaraz będzie, że wkręcam ale nie zapomnę swojej akcji 😂 7dpo(może 6 😂) fałszywka....milion testów wysikanych....10dpo stwierdziłam, że to już nie ma sensu 😂 bo wyszedł biały jak śnieg. 12dpo miałam kreskę 😂😂😂 groteska
ale to była ciąża donoszona?
Ja się właśnie w tym cyklu mocno sfrustrowałam, bo przez brak odniesienia do długości cyklu cieżko mi ustalić taki dzień testowania, bo nie wiem kiedy była owulacja. Więc te chore obliczenia, że w sobotę (zakładając najpóźniejszą owulację) mogło być 9/10 DPO, a 8 od ostatniego sexu. Jak do środy nie będzie okresu to sikam w środę.
 
Pochwale się Wam, bo jestem z siebie dumna :) Miałam założenie, cel, że biorę się za marnowanie jedzenia (nie wyrzucamy dużo, ale zdarzy się jakiś jogurt wyrzucić, szynkę itp, bo kupimy za dużo), za ilość kosmetyków, bo mam niemożliwe zapasy balsamów, kremów, (bo kupię, bo jest fajny i na promocji) oraz za ciuchy - ciągle coś kupowałam, a i tak nie miałam w czym chodzić. No i przez to kasa uciekała :D i tak wiem, że jestem uprzywilejowana, bo nie muszę tego liczyć, ale jednak; Excel i sprawdzałam w tym miesiącu co i gdzie ucieka.
Po pierwsze zaskutkowało to nie kupowaniem pierdół, bo dwa razy zastanowiłam się czy mi to potrzebne. Przeanalizowaniem promocji czy to rzeczywiście promocja dla mnie, czy nie skończy się kolejnym wyrzuceniem. Po trzecie motywacją i zmianą operatora. A po czwarte mimo miesiąca grudnia i poszaleniu na prezentach dla dzieci odłożymy chyba rekordową kwotę :oops:
Monitorujesz to na podstawie paragonów? U mnie to nie zdało relacji bo mamy osobne konta a mąż nigdy nie brał paragonów 🙄 ale my i bez tego odkładamy ale zawsze mogłaby to być większa kwota 😏
 
reklama
Do góry