reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

Z tych creepy, pierwsza i ostatnia, bo sie potem boje :D znajomi z tego typu, co nie ma podstaw, zeby nie wierzyc opowiadali, ze ich maly synek widzial kogos w pokoju, mama go usypiala i on mowi, ze nie zasnie bo chce, zeby pan wyszedl. Ale poki stal sobie w kacie nic z tym nie robili, potem mial dziwne fazy w coagu kilku dni i w koncu sie przyznal, ze pan sie ruszyl z tego naroznika, jest blizej jego lozka, ze juz sie nie usmiecha tylko jest zly. Wtedy troche spanikowali, ale pomysleli, ze to nadal wyobraznia dziecka, poszli dalej. Po kilku dniach juz siedzial na jego lozku, nadal zly, bal sie spac, budzil sie z krzykiem, wyjechali na weekend, jak wrocili na lozku bylo kilka kropli krwi, przed wyjazdem ich nie bylo, w domu nikt nie byl w tym czasie. W 1 dzien sie wyprowadzili, a rzeczy jechali spakowac juz sami, bez dziecka. Od tamtej pory cisza, nic sie nie dzialo, pan zniknal

Ja kazałabym Panu delikatnie mówiąc, wypierdzielać w podskokach. 😁 Jestem człowiekiem, z którym nie ma strachów w domu. 😁

Tak szczerze uważam, że takie różne byty żywią się ludzkim strachem bo nie mają już własnej energii, dlatego trzeba im się zwyczajnie stawiać.
 
reklama
Widziałam w sumie bardzo dużo, a jeszcze więcej słyszałam i to nie jako dziecko i nie w pobliżu dzieci, ale nie ma co dawać siebie straszyć.
 
Z tych creepy, pierwsza i ostatnia, bo sie potem boje :D znajomi z tego typu, co nie ma podstaw, zeby nie wierzyc opowiadali, ze ich maly synek widzial kogos w pokoju, mama go usypiala i on mowi, ze nie zasnie bo chce, zeby pan wyszedl. Ale poki stal sobie w kacie nic z tym nie robili, potem mial dziwne fazy w coagu kilku dni i w koncu sie przyznal, ze pan sie ruszyl z tego naroznika, jest blizej jego lozka, ze juz sie nie usmiecha tylko jest zly. Wtedy troche spanikowali, ale pomysleli, ze to nadal wyobraznia dziecka, poszli dalej. Po kilku dniach juz siedzial na jego lozku, nadal zly, bal sie spac, budzil sie z krzykiem, wyjechali na weekend, jak wrocili na lozku bylo kilka kropli krwi, przed wyjazdem ich nie bylo, w domu nikt nie byl w tym czasie. W 1 dzien sie wyprowadzili, a rzeczy jechali spakowac juz sami, bez dziecka. Od tamtej pory cisza, nic sie nie dzialo, pan zniknal
Dzieci mają wybujałą wyobraźnię to fakt ale trzeba wierzyć.

Mój syn kiedyś mnie zawołał do pokoju, było zgaszone już światło i mówi, że ktoś w pokoju w roku stoi właśnie, koło okna. Myślałam, że żartuje sobie . Drugi raz mnie zawołał i widziałam jak firanka się poruszyła.. masakra.
 
Ja kazałabym Panu delikatnie mówiąc, wypierdzielać w podskokach. 😁 Jestem człowiekiem, z którym nie ma strachów w domu. 😁

Tak szczerze uważam, że takie różne byty żywią się ludzkim strachem bo nie mają już własnej energii, dlatego trzeba im się zwyczajnie stawiać.
Dobrze piszesz, tylko i wyłącznie ludzkim strachem. Ale jak jest zły byt, jak się postawisz to będzie bardziej uciążliwy i straszniejszy.
Chryste Panie. Nie żasne chyba dzisiaj 😅
 
Jak ja bym Wam tu zaczęła narzekać to zapewniam, że wywaliłybyście mnie na zbity pysk więc staram się zważać na słowa 😜🤣
Lepiej wyżalić się komuś "obcemu" na forum niż w realu koleżance.
Nikt Cię na zbity pysk nie wywali, wręcz przeciwnie podniesie na duchu. Jakbyś chciała się wygadać, śmiało możesz pisać ♥️🫂
 
A weź opowiedz 🙏

W domu moich rodziców coś wiecznie się działo. Tam to było jakieś paranormal activity wiecznie. Historii to ja mam na każdy dzień inną. 😅

Drzwi się same otwierały, ktoś pięściami walił po stole, mi ktoś na łóżko siadał jak sama byłam w domu(czułam dosłownie jakby człowiek siadał i uginał się materac), po oknach nam stukało (brat mój kiedyś to prawie padł bo zobaczył normalnie ślad dłoni na szybie w oknie na piętrze).
Z takich gorszych to kiedyś miałam bardzo dziwną sytuację z bratem, że słyszeliśmy jak się wołamy wzajemnie. Tzn ja byłam u siebie i słyszałam, że on mnie woła. Poszłam, pytam go co chce a on zdziwiony. Myślę sobie, ale zabawne 😅 No ale to się powtórzyło parę razy, w końcu on przybiegł do mnie i się okazało, że tym razem to słyszał mój głos jak ja wołam i nie wyglądał na rozbawionego. 😬 To było creepy.
Moja mama słyszała jak głośno szlocham nad ranem w pokoju, a ja spałam. Kiedyś usiadła "komuś" w salonie na kanapie na kolana, czuła jak ktoś spod nich ucieka... 😅
No ja mam tego multum.
 
Nikt tam nie umarł, no ale często były akcje takie, że jednocześnie to widziało parę osób lub slyszalo.
Rodzice, my, goście itd.
 
reklama
W domu moich rodziców coś wiecznie się działo. Tam to było jakieś paranormal activity wiecznie. Historii to ja mam na każdy dzień inną. 😅

Drzwi się same otwierały, ktoś pięściami walił po stole, mi ktoś na łóżko siadał jak sama byłam w domu(czułam dosłownie jakby człowiek siadał i uginał się materac), po oknach nam stukało (brat mój kiedyś to prawie padł bo zobaczył normalnie ślad dłoni na szybie w oknie na piętrze).
Z takich gorszych to kiedyś miałam bardzo dziwną sytuację z bratem, że słyszeliśmy jak się wołamy wzajemnie. Tzn ja byłam u siebie i słyszałam, że on mnie woła. Poszłam, pytam go co chce a on zdziwiony. Myślę sobie, ale zabawne 😅 No ale to się powtórzyło parę razy, w końcu on przybiegł do mnie i się okazało, że tym razem to słyszał mój głos jak ja wołam i nie wyglądał na rozbawionego. 😬 To było creepy.
Moja mama słyszała jak głośno szlocham nad ranem w pokoju, a ja spałam. Kiedyś usiadła "komuś" w salonie na kanapie na kolana, czuła jak ktoś spod nich ucieka... 😅
No ja mam tego multum.
Jezus Maria 😱. Swoją drogą i Nas w rodzinnym domu też nikt nie zmarł, jednak mój wujek satanistą był jak moja mama była ze mną w ciąży. Jakieś księgi, czary Mary. Opowiadała mi o tym ś.p babka jak żyła. Mi się wydaje, że na mnie jakieś fatum rzucili.

Ja to nie zapomnę nigdy jak moją Mamę zjawa dusiła, normalnie ślad na szyi miała. Wolała mnie przez sen (ja spałam) nie wiem jak to usłyszałam, serio nie wiem. Ale to było strasznie ciężkie przeżycie..
 
Do góry