reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

☃️ 🎄W grudniu przy choince nadzieja w nas rośnie,by wreszcie dwie kreski powitać radośnie 🎁

reklama
Mam problem... Chyba będę musiała się umówić do ginekologa - jest kilka dni po stosunku z mężem , jeszcze nie czas na owulacje w miewam plamienia - nie obfite ale widoczne minimalnie na wkładce i na papierze- lekko brązowe ,różowe albo śluz i niteczki krwii. Myślałam na początku,że to od jakiegoś otarcia podczas stosunku ale od nocy z soboty na niedzielę nic więcej nie robiliśmy a plamienia dalej się pokazują (cały czas leciutko).
Myślę sobie ,że zrobię samobadanie szyjki - byle ją tylko dotknąć i wyczułam na niej małe zgrubienie i moja głowa odrazu ,że to polip,torbiel albo rak (w styczniu robiłam cytologię LBC i na HPV dna hr 14 typów) i wyszło mi "inne zmiany nienowotworowe, zmiany odczynowe związane z : zapaleniem i/lub typową regeneracją). Ginekolog mówił,że mogłam mieć jakiś stan zapalny, podrażnienie i było w trakcie gojenia. Oczywiście wcześniejsze te podstawowe cytologie u niego wychodziły dobrze.
Od tamtego czasu byłam u ginekologa kilka razy,przeszłam przez ciążę pozamaciczną, operację itd. I byłam na kontroli,później na drugiej i nikt nic nie mówił,żebym miała jakąś zmianę na szyjce,polipy itp. torbiel krwotoczna z września się też wchłonęła.
Teraz myślę sobie,że mój ex gin może źle mi pobrał wymaz i coś się może dzieje a on to zbagatelizował (jak mój konflikt serologiczny w ciąży z córką i infekcje moczu mojej siostry,która wywołała wysokie crp u jej córki i 10dniowy pobyt w szpitalu na antybiotyk małej).
Miewam bóle podczas stosunku ale to zależy od pozycji i właśnie drugi raz mi się zdarzyło ,że mam małe plamienia po stosunku...
Nie chce straszyć męża ale też nie chce tego bagatelizować - pogadam z nim jak wróci z pracy i się umowie do innego ginekologa to sąsiedniego miasta...
Ja miałam takie plamienia po stosunku przy nadżerce. Miała wtedy robiona konizacje, teraz też mam nadżerkę ale nie daje objawów więc jej nie ruszamy żeby nie osłabiać szyjki.
 
3dpo czuję się jakby ten tydzień trwał wieki. Chce już okres, a ciul, niech przyjdzie rozwieje wątpliwości i zaczynam kolejny cykl. Nie wiem jakoś od @ do owu leci bajecznie. Walka z miesiączką, później owulaki, próba trafienia że zbliżeniem, coś robię, COS, a teraz czekam jak na gwiazdkę z nieba, aż będę mogła siknac na biały test, a później w ryj dostanę podpaska. Nie, nie zale się, tylko to ,,nic nie można teraz zrobić trzeba czekać" jest frustrujące. Nie wiem, może dla sportu zacznę sikac do kubeczka i opisywać kolor?;p tak, wiem, kiedyś w starożytnym Egipcie sprawdzali dużo później i dluzej. Ale nie wiem może obserwacja jak kiełkują nasiona jęczmienia i pszenicy byłoby ciekawsze?;p ponoć tak też płeć próbowali utrafić, hmmm...
 
3dpo czuję się jakby ten tydzień trwał wieki. Chce już okres, a ciul, niech przyjdzie rozwieje wątpliwości i zaczynam kolejny cykl. Nie wiem jakoś od @ do owu leci bajecznie. Walka z miesiączką, później owulaki, próba trafienia że zbliżeniem, coś robię, COS, a teraz czekam jak na gwiazdkę z nieba, aż będę mogła siknac na biały test, a później w ryj dostanę podpaska. Nie, nie zale się, tylko to ,,nic nie można teraz zrobić trzeba czekać" jest frustrujące. Nie wiem, może dla sportu zacznę sikac do kubeczka i opisywać kolor?;p tak, wiem, kiedyś w starożytnym Egipcie sprawdzali dużo później i dluzej. Ale nie wiem może obserwacja jak kiełkują nasiona jęczmienia i pszenicy byłoby ciekawsze?;p ponoć tak też płeć próbowali utrafić, hmmm...
Mam dokładnie takie same odczucia… ciągnie się tragicznie i to poczucie bezczynności i nie ważne ile ma sie w sobie emocji TRZEBA CZEKAĆ 😬
Jestem 2 dpo i niby pracuje, mam zajęcie plany na wieczór a w głowie tylko jedno
 
Mam problem... Chyba będę musiała się umówić do ginekologa - jest kilka dni po stosunku z mężem , jeszcze nie czas na owulacje w miewam plamienia - nie obfite ale widoczne minimalnie na wkładce i na papierze- lekko brązowe ,różowe albo śluz i niteczki krwii. Myślałam na początku,że to od jakiegoś otarcia podczas stosunku ale od nocy z soboty na niedzielę nic więcej nie robiliśmy a plamienia dalej się pokazują (cały czas leciutko).
Myślę sobie ,że zrobię samobadanie szyjki - byle ją tylko dotknąć i wyczułam na niej małe zgrubienie i moja głowa odrazu ,że to polip,torbiel albo rak (w styczniu robiłam cytologię LBC i na HPV dna hr 14 typów) i wyszło mi "inne zmiany nienowotworowe, zmiany odczynowe związane z : zapaleniem i/lub typową regeneracją). Ginekolog mówił,że mogłam mieć jakiś stan zapalny, podrażnienie i było w trakcie gojenia. Oczywiście wcześniejsze te podstawowe cytologie u niego wychodziły dobrze.
Od tamtego czasu byłam u ginekologa kilka razy,przeszłam przez ciążę pozamaciczną, operację itd. I byłam na kontroli,później na drugiej i nikt nic nie mówił,żebym miała jakąś zmianę na szyjce,polipy itp. torbiel krwotoczna z września się też wchłonęła.
Teraz myślę sobie,że mój ex gin może źle mi pobrał wymaz i coś się może dzieje a on to zbagatelizował (jak mój konflikt serologiczny w ciąży z córką i infekcje moczu mojej siostry,która wywołała wysokie crp u jej córki i 10dniowy pobyt w szpitalu na antybiotyk małej).
Miewam bóle podczas stosunku ale to zależy od pozycji i właśnie drugi raz mi się zdarzyło ,że mam małe plamienia po stosunku...
Nie chce straszyć męża ale też nie chce tego bagatelizować - pogadam z nim jak wróci z pracy i się umowie do innego ginekologa to sąsiedniego miasta...
Pobadaj sie, jednak lepiej miec czarno na bialym, a krwawienie mowi o tym, ze cos sie dzieje, moze to byc pierdola, ale lepiej zbadac, wyleczyc :)
3dpo czuję się jakby ten tydzień trwał wieki. Chce już okres, a ciul, niech przyjdzie rozwieje wątpliwości i zaczynam kolejny cykl. Nie wiem jakoś od @ do owu leci bajecznie. Walka z miesiączką, później owulaki, próba trafienia że zbliżeniem, coś robię, COS, a teraz czekam jak na gwiazdkę z nieba, aż będę mogła siknac na biały test, a później w ryj dostanę podpaska. Nie, nie zale się, tylko to ,,nic nie można teraz zrobić trzeba czekać" jest frustrujące. Nie wiem, może dla sportu zacznę sikac do kubeczka i opisywać kolor?;p tak, wiem, kiedyś w starożytnym Egipcie sprawdzali dużo później i dluzej. Ale nie wiem może obserwacja jak kiełkują nasiona jęczmienia i pszenicy byłoby ciekawsze?;p ponoć tak też płeć próbowali utrafić, hmmm...
Dopiero czekalas na owu, a tu juz 3dpo! Leci ten czas i to szybko :D przynajmniej mi 😂
 
reklama
Mam problem... Chyba będę musiała się umówić do ginekologa - jest kilka dni po stosunku z mężem , jeszcze nie czas na owulacje w miewam plamienia - nie obfite ale widoczne minimalnie na wkładce i na papierze- lekko brązowe ,różowe albo śluz i niteczki krwii. Myślałam na początku,że to od jakiegoś otarcia podczas stosunku ale od nocy z soboty na niedzielę nic więcej nie robiliśmy a plamienia dalej się pokazują (cały czas leciutko).
Myślę sobie ,że zrobię samobadanie szyjki - byle ją tylko dotknąć i wyczułam na niej małe zgrubienie i moja głowa odrazu ,że to polip,torbiel albo rak (w styczniu robiłam cytologię LBC i na HPV dna hr 14 typów) i wyszło mi "inne zmiany nienowotworowe, zmiany odczynowe związane z : zapaleniem i/lub typową regeneracją). Ginekolog mówił,że mogłam mieć jakiś stan zapalny, podrażnienie i było w trakcie gojenia. Oczywiście wcześniejsze te podstawowe cytologie u niego wychodziły dobrze.
Od tamtego czasu byłam u ginekologa kilka razy,przeszłam przez ciążę pozamaciczną, operację itd. I byłam na kontroli,później na drugiej i nikt nic nie mówił,żebym miała jakąś zmianę na szyjce,polipy itp. torbiel krwotoczna z września się też wchłonęła.
Teraz myślę sobie,że mój ex gin może źle mi pobrał wymaz i coś się może dzieje a on to zbagatelizował (jak mój konflikt serologiczny w ciąży z córką i infekcje moczu mojej siostry,która wywołała wysokie crp u jej córki i 10dniowy pobyt w szpitalu na antybiotyk małej).
Miewam bóle podczas stosunku ale to zależy od pozycji i właśnie drugi raz mi się zdarzyło ,że mam małe plamienia po stosunku...
Nie chce straszyć męża ale też nie chce tego bagatelizować - pogadam z nim jak wróci z pracy i się umowie do innego ginekologa to sąsiedniego miasta...
Koniecznie umów się na wizytę, u mnie takie plamienia były objawem torbieli na jajniku... skończyło się laparoskopią
Mam nadzieję, że u ciebie to nic poważnego 🤞
 
Do góry