reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Bunt, histerie... czyli o emocjach naszych dzieci.

Witam strapione mamusie.
System motywacyjny zadziałał u nas. Oczywiście są wpadki, ale Olcia sama pokazuje, że mam czarną kropkę narysować. I trochę przystopowała z obrażaniem się i zaczęła sprzątać po sobie. Jasne, że nie zawsze, ale coś się ruszyło. Oby dalej tak szło.
pozdrawiam mamusie
 
reklama
U nas bez zmian, czyli buntu ciąg dalszy... Czasem nie mam siły po prostu :-(
Np. wczoraj u lekarza - po badaniu Oliwka chwyciła maskotki, które są w gabinecie i nie chciała oddać. Prosiłam, prosiłam i nic. A że kolejka była spora, więc nie miałam czasu prowadzić debaty, więc brutalnie jej te zabawki zabrałam, mówiąc że przyjdą tu inne dzieci i też będą się chciały chwilkę pobawić. Chyba nie muszę pisać jak cała sytuacja się zakończyła ?? :angry:

To koszmarne zachowanie Oliwki ma bardzo negatywny wpływ na mnie. Zrobiłam się jeszcze bardziej nerwowa, byle co mnie wyprowadza z równowagi i niestety, odbija się to wszystko na moim mężu :-:)zawstydzona/y:. Czasem chciałabym rzucić to wszystko, spakować kilka rzeczy i uciec jak najdalej się da... Bez męża, bez dziecka...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
inna 22 z pewnoscia kazda z nas ma takie momenty, wiec glowa do gory. Z czasem bedzie lepiej.
 
Dziewczyny, u nas nasilił się jeszcze jeden problem... Mianowicie chodzi o zasypianie... O tyle o ile w ciągu dnia nie zmuszam jej do snu, to wieczorem jest tragedia :cool:. Mała śpi z nami (niestety, tego nie umiemy jej oduczyć:zawstydzona/y:), do niedawna kładliśmy się wszyscy razem i Olina zasypiała. A teraz :szok: Jak się kładziemy do łóżka to choćby Oliwka padała na twarz to musi :
-poskakać po nas
-powciągać wszystkie zabawki do łóżka
-powyrzucać wciągnięte zabawki
-poskakać po nas
-pohisteryzować jak jej mówimy że musimy spać
-poskakać po nas
-próbować nas bić
-poskakać po nas........................................................................
Ja już nie mam siły... Jak udajemy że my już śpimy to wpada w jeszcze większą histerię :shocked2: I dochodzi do tego, że ona tak 2 godziny szaleje :szok: I my już nie wiemy co robić :zawstydzona/y:
 
inna, a może Twoja córcia jest po prostu zbyt wyspana aby zasnąć? może powinnaś zrezygnować z drzemki w ciągu dnia?
Moja Weronika już od jakiś 3 miesięcy właściwie nie śpi w dzień - chyba że jedziemy gdzieś dalej samochodem, wtedy na pewno zaśnie - i też czasami jest problem żeby o rozsądnej godzinie poszła spać :baffled: ale przeważnie udaje się ją położyć między 20.30 a 21.00 i śpi do 8-8.30... co prawda u nas zasypianie niestety z butlą mleka, na naszym łóżku, przy śpiewaniu kołysanek - natomiast potem przerzucamy ją do jej łóżeczka i tam śpi całą noc sama - rano jak się obudzi, zabiera maskotki pod pachę i ładuje się do mnie do łóżka ;-)
 
inna, a może Twoja córcia jest po prostu zbyt wyspana aby zasnąć? może powinnaś zrezygnować z drzemki w ciągu dnia?
Moja Weronika już od jakiś 3 miesięcy właściwie nie śpi w dzień - chyba że jedziemy gdzieś dalej samochodem, wtedy na pewno zaśnie - i też czasami jest problem żeby o rozsądnej godzinie poszła spać :baffled: ale przeważnie udaje się ją położyć między 20.30 a 21.00 i śpi do 8-8.30... co prawda u nas zasypianie niestety z butlą mleka, na naszym łóżku, przy śpiewaniu kołysanek - natomiast potem przerzucamy ją do jej łóżeczka i tam śpi całą noc sama - rano jak się obudzi, zabiera maskotki pod pachę i ładuje się do mnie do łóżka ;-)

No właśnie chodzi o to, że jej nie usypiam w dzień, nie kładę a ni nic z tych rzeczy. I ostatnio coraz rzadziej w dzień sypia. Ale ona nawet jak w dzień nie śpi i widać że wieczorem już oczy prawie jej się zamykają to ona i tak musi swoje szaleństwa odstawiać przez conajmniej godzinę :baffled:.
 
hejka
No to możne sposób na nianie :-) jeśli macie warunki na tyle dobre i mała ma swój pokój, to pozwólcie wybrać JEJ WŁASNE łóżeczko i zainstalujcie ją w jej pokoju,
Nie kłaść się z nią tylko siedzieć obok, przeczytać wybraną jedną bajkę i lulu. siedzieć do bolu przy niej bez słowa i czekać... U nas warunki mieszkaniowe marne, mamy jeden pokoj dla nas trojga ale Misiek śpi we własnym łóżeczku,
My mu przeszkadzamy nawet w tak duzym łóżku jak 2x2 :-) metry hihi najlepiej mu sie zasypia w łóżeczku samemu :-)
 
reklama
hejka
No to możne sposób na nianie :-) jeśli macie warunki na tyle dobre i mała ma swój pokój, to pozwólcie wybrać JEJ WŁASNE łóżeczko i zainstalujcie ją w jej pokoju,
Nie kłaść się z nią tylko siedzieć obok, przeczytać wybraną jedną bajkę i lulu. siedzieć do bolu przy niej bez słowa i czekać... U nas warunki mieszkaniowe marne, mamy jeden pokoj dla nas trojga ale Misiek śpi we własnym łóżeczku,
My mu przeszkadzamy nawet w tak duzym łóżku jak 2x2 :-) metry hihi najlepiej mu sie zasypia w łóżeczku samemu :-)
Też o tym myślała, tylko mój mąż uważa że kupno łóżka dla małej to strata pieniędzy :dry:. Ale pogadam z nim, może uda mi się go przekonać. :tak:
 
Do góry