reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

Carmi ja bym też się z lekarzem skonsultowała:tak:.
Tau to w sumie dobre wieści dostałaś dzisiaj:-), i już wiesz czego się spodziewać a to najważniejsze:-).
 
reklama
no to tak, po 11ej zadzwonilam do szpitala, bo i tak mialam sie umowic na termin, by sie zmeldowac do porodu, wiec przy okazji opowiedzialam pani co i jak, a ona kazala mi sie od razu skontaktowac z moim lekarzem, a gdyby mnie juz nei mogli przyjac, to przyjezdzac do nich do szpitala. Zadzwonilam wiec do gina i tu pani tez mi powiedziala, ze nie moge zakladac z gory, ze to nei wody, tylko mam przyjezdzac, by gin to zbadal.
No to ja w panike juz wpadlam, ze ciuszki dopiero co prac zaczelam, i jak ja je teraz wyprasuje, ze materacyk nawet nie zamowiony jeszcze :no::-D
Pojechalam, podlaczyli mnie do maszyn, potem ginka pogrzebala mi w srodku sprawdzajac, czy wody nie wyciekaja, obejrzala je na usg i orzekla, ze wszystko jest w jak najlepszym porzadku. Dostalam do domu 3 paski do badania moczu i jak tylko zobacze, ze pomaranczowy wyjdzie ciemny, pedem do szpitala, ale mam nadzieje, ze dala to tylko tak profilaktycznie...

no to teraz moge odetchnac. do nastepnego razu :dry:

Carmi, ponoc duzo, lekarz wyliczyl, ze przy rozwiazaniu maly moze wazyc ok. 4.200 g:tak: Ja jestem juz zahartowana, Eryk wazyl 4.170, wiec juz nic mnie nie zdziwi:tak:

mi ginka powiedziala, ze to tak akurat, ani malo, ani duzo, jak na 34 tydz. Maz wazyl 4200, ja 3300, wiec stwierdzila, ze corcia pewnie taka posrednia bedzie :-)
 
mi ginka powiedziala, ze to tak akurat, ani malo, ani duzo, jak na 34 tydz. Maz wazyl 4200, ja 3300, wiec stwierdzila, ze corcia pewnie taka posrednia bedzie :-)
Ja ważyłam 3050, mój S 3800- a nam się szykuje taki gigancik-powyżej 4 kilo. Ale to się dopiero okaże- ja bym chciała,zeby 4 kilo nie przekroczył- bo przy moim 153 cm wzrostu,boję się,że mnie potną. Narazie lekarz nic nie mówił-ale ja wiem jak mi już ciężko z tym brzuszkiem.
 
Carmi ale miałaś nocke ! Naszczęście okazało sie że tylko narobiłaś w majty:-):-):-). Całe szczęście bo ja słyszałam ze wody mogą odchodzić powoli i można mieć wrażenie jakby sie posikało:sorry::sorry::sorry:.
 
Naszczęście okazało sie że tylko narobiłaś w majty:-):-):-)..


:-D:-D:-D:-D:-D:-D rany, Andzia, nie rob mi wstydu na ogolnodostepnym forum :-D:-D:-D

nie wiem co Mala robila w nocy z pecherzem, ale mimo ze w ciazy czasem kropelkowalam, to az tak nigdy wczesniej nie mialam, i doslownie nie bylam w stanie zatrzymac tego w sobie. Zreszta nawet zadnego parcia na pecherz nie odczuwalam, do wc mi sie wcale nie chcialo.

Siara taka, maz sie smial, ze mnie teraz razem z naszym sikajacym kotem zamknie :-D:-D:-D
 
:-D
Siara taka, maz sie smial, ze mnie teraz razem z naszym sikajacym kotem zamknie :-D:-D:-D

Ale da wam chyba osobne kuwety?:-D:-D:-D

A tak poważnie to też czasem tak mam ale nieaz tak by sie martwić , jak mi przyłoży w pęcheż , kichne , kaszlne a nawet jak wchodze do samochodu to też popuszczm w majty . BŁOGOSŁAWIONE WKŁADKI!!!
 
Ale da wam chyba osobne kuwety?:-D:-D:-D


poki co, kot nadal chory, wiec leci z niego ciurkiem non stop gdziekolwiek lezy.........bede sie nadawac do towarzystwa :-D:-D:-D:-D:-D:-D

a tak bedac przy temacie, to mi zamieszkala corcia na pecherzu jakos tak w tym samym monecie, co u kota zaczely sie problemy....moze sie zmowilili? :eek: Moze Gruby (kot) nagadal jej, by matke troche tez pomeczyla, co by on sam cierpiec nie musial :-D:-D:-D

a na takie noce jak dzis, to chyba juz tylko pampers, nie wkladka :-D ciekawe czy robia takie na tyle kg, hehehehe
 
reklama
Carmi ja mialam cos podobnego ze dwa tyg. temu tez w nocy,doslownie nie moglam zmienic pozycji bo ze mnie lecialo.troszke sie wystraszylam zdarzylo sie to tylko dwa razy i spokoj,pewnie mala nacisla tam gdzie nie powinna.:-D:-DAle bez wkladek tez sie nie ruszam,bo u mnie kazdy gwaltowniejszy ruch....i niewiadomo czego sie spodziewac.;-)
A tak pozatym to tez sie zastanawiam czy dzidzia juz niedlugo do nas niezawita,bo codziennie czuje napor na szyjke macicy,i takie bolesne klucia jak sie porusza,czasami az mi lezka w oku staje,tak sie mala wiercipieta kreci,no ale moj gino twierdzi ze raczej wszystko bedzie o czasie...Nawet nie wiem po czym on to poznaje jak nigdy mnie nie badal ginekologicznie...chyba po tym macaniu mojego biednego brzusia:szok:
 
Do góry