Chyba wszyscy faceci uważają, że tego czasu mają całe mnóstwoMój mąż też tak uważał, ale ostatnio się ocknął, że to już lada moment
![]()
U nas na początku dzieciątko będzie w naszej sypialni, a później będzie miało (właściwie już ma) swój pokoik. Tapet nie zmienialiśmy, bo jak ostatnio remontowaliśmy, to wybraliśmy takie, żeby mogły być też dla dziecka. Musieliśmy wymienić za to meble, bo mieliśmy tu same regały z książkami i żadnej szafki. Jeszcze dorzucimy parę dziecięcych obrazków i pierdółek i będzie grało:-)
u nas jest ciut inaczej... po pierwsze moj malz powinien uczyc sie na wlasnych bledach... 4 lata temu tez mial czas a potem Jasiek sie urodzil 5 tygodni za wczesnie... czas sie zrobilo za malo...
teraz wcale nie musi remontowac pokoju - jest pomalowane, wymienione panele - trzeba TYLKO poskrecac i poustawiac meble


w tej chwili stoja na srodku pokoju i od wrzesnia czekaja... ja tez czekam bo chcialabym w te meble powkladac ciuszki i inne akcesoria - po co mam je prac zeby lezaly w reklamowkach czy kartonach? nie moge malozowi uzmyslowic ze jak pojde do szpitala (a w tej ciazy bylam juz 2 razy w szpitalu) to pranie i prasowanie zostanie na jego glowie a jak teraz mi te meble poskreca i ustawi to do szpitala bedzie mial juz spakowana torbe ze wszystkim co niezbedne... tym razem nie bedzie mial tesciowej do pomocy:-(
Mój mąż też tak uważał, ale ostatnio się ocknął, że to już lada moment
Natomiast co do cen też nie ma pojęcia, ale widze, że zostawił mi całkowicie wolną rękę z prośbą, żeby śpiochy miały inny kolor niż tylko różowy :-)
z Anielką nie mogłam sie oprzeć tym różom, kwiatuszkom, motylkom... a teraz dla Antka mam może 2-3 bodziaki, które dziwnym trafem sa w innym kolorze i 3 pary spiochów 
