reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2009

stopi pamietaj, że co maszyna to inny pomiar... a lekarz jakiś dziwny faktycznie, że nic nie mówił i tylko Cię dodatkowo zestresował...:baffled:
tak sie czasami zastanawiam, czy niektórzy lekarze myślą, że wszyscy "pozostali" znają sie na medycynie i mają wszystko wiedziec, jak nam sypną jakimiś dziwnymi medycznymi terminami i nic nie wytłumaczą?!:nerd: Bądź tu człowieku mądry i się nie denerwuj, jak masz żyć z taką dziwną nieświadomością:angry:

właśnie...:angry::no::wściekła/y::szok:...przy Bartolinku jak mi taki mądry lekarz diagnozował hipotrofię to powiedział "główka nieproporcjonalna do reszty ciała" i nastała cisza...myślałam,że umrę na tej kozetce:szok:
 
reklama
Hej .
A ja wrocilam z USG i totalnie zglupialam. Wiem, ze jest blad pomiaru itd. I ze moja corka od 31tyg ma rozjechane pomiary. Ale teraz to juz przegiecie. Brzuszke zatrzymal sie jej na 33tyg (w 31tyg miala brzusio na 30,4tydz.), a glowka teraz jest prawie na 39tyg. Ja faktycznie za malo przytylam (5,5kg), a ostatnio nawet schudlam... No i moja mala przez 7tyg przytyla zaledwie 1kg i teraz wazy ok. 2700. Lekarz zaczal mnie wypytywac czy wczesniej nie bylo wykrytej jakies wady i czy z sercem wszystko bylo ok. Wiec mu mowie, ze mialam echo serca plodu x2 i amniopunkcje (badania genetyczne) ze wzgledu na z. Downa mojej siostry. A on na to, ze ok. , ale tak jakby sam niedowierzal w to co mowi, patrzac sie na monitor. Wogole malo mowil... A ja jestem wyczulona na punkcie jakis wad, przez niepelnosprawnosc mojej siostry i to, ze mojej mamie nikt nie powiedzial, ze Jula ma z. Downa. Dopieor 2tyg po porodzie dowiedziala sie, ze ma z. Downa.
pewnie bedzie wszystko ok. tylko te nerwy niepotrzebne sa....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

STOPI kochanie wszystko będzie dobrze :tak::tak::tak: nasze kobiałeczki już swoje wywalczyły i nie dadzą się byle czemu i byle komu :tak: Znajomej też jeden lekarz naopowiadał takich dziwnych terorii o wymiarach niuni (ciąża kofliktowa - antyciała jądrowe) więc ta w nerwach poleciała do innego i okazało że owszem malutmka jest chudziutka budową ale długa jak na 34 tydzień i po porodzie powinna masę spokojnie nadrobić. Ma się nie denerwować i czekać grzecznie na poród :-)
Buziaczki dla Ciebie i Lenki :-):-):-) WSZYSTKO ĘDZIE DOBRZE :-):-):-)
 
dlatego teraz trzeba dziewczynki schować nerwy do konserwy i myśleć juz tylko o przyjemnościach:-)
ja się teraz zamartwiam, że przenoszę ciążę, ale nie dlatego, że będzie przenoszona(tu raczej jestem optymistką i wiem że z zdzidzią jest ok), tylko że na wesele brata się nie zdążę wykurować po porodzie:-D
 
dlatego teraz trzeba dziewczynki schować nerwy do konserwy i myśleć juz tylko o przyjemnościach:-)
ja się teraz zamartwiam, że przenoszę ciążę, ale nie dlatego, że będzie przenoszona(tu raczej jestem optymistką i wiem że z zdzidzią jest ok), tylko że na wesele brata się nie zdążę wykurować po porodzie:-d

Super podejście :-):-):-) brawo Karolciu :-):-):-)
 
gdybym myslała inaczej, to by mnie chyba musieli już dawno w jakims szpitalu psychiatrycznym zamknąć, bo bym oszalała:baffled: zwlaszcza ze pierwszą ciążę miałam książkową, a teraz zupełnie inaczej... wszystkie "objawy ciążowe" niby takie same ale zupełnie inaczej, ruchy tez inne, wyniki badań inne, więc skoro inne to musiałby dla mnieoznaczac, ze jest coś nie tak:baffled: ale na szczęście zaufalam mojemu lekarzowi juz przy pierwszej ciąży i czasami sie zastanawiam po co mi on tyle pytań zadaje i po co tyle gada, skoro wszystko jest ok;-)
głowa do góry dziewuszki, wszystko będzie dobrze:tak: tyle miesięcy juz wytrzymałysmy to teraz już musi być z górki;-)
 
:wściekła/y:mój małż ma nogę w gipsie...to sobie teraz wyobrażam jak będzie marudził...i przy porodzie też go nie będzie:-(...a miało być tak pięknie:-(
 
gustlicek to co ten Twój małż nawywijał, że ak się urządził?
ja to bym mojego normalnie sama na porodówkę zaniosła żeby tylko był ze mną:tak:
 
reklama
Witam:-)
Po nocnych rewelacjach spokój nastał. Wygląda na to, że po wizycie mnie nieźle podrażniło, bo do godziny 3 rano bolał mnie brzuch jakbym miała dosyć bolesną miesiączkę, a do tego skurcze. W pewnym momencie myślałam, że za chwile do szpitala trzeba będzie jechać. Ale przeszło. Dzisiaj cisza. Kubuś dał się matce obronić:-):-) Dziś się obroniłam. Cieszę się bardzo bo teraz cały swój czas będę mogła poświęcić dziecku jak się zdecyduje przyjść na świat:-D Mam nadzieję że za długo czekał nie będzie.
 
Do góry