reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wątek główny

Witam porannie wlasnie skaczuylam czytac co wczoraj napisalyscie, bo moj m okupowal wczoraj kom, ja za to popoludniu , az do wieczora z mala na dworze .Co do obiawow to u mnie brak nie liczac sennosci i sedzenia pirsi , jem wszystko byle nie bylo za sladkie np. misie haribo ale tylko te kwasne, czekolade ale z dodatkiem wiekszym kako,i uwielbiam mizerje.
Mama sowka witamy spowrotem odpoczywaj.
wklejem fajny artykul na temat znieczulenia zewnetrznie oponowego, ja sie zgadzam z tym profesorem.
Dobrze, kiedy kobieta czuje ból porodowy - - - Onet.pl Dziecko
 
reklama
dormark : czyli mamy podobny gust kulinarny :) też lubie żelki i mizerie :) A gorzkiej czekolady nie jem , pewnie dlatego że nigdy jej nie lubiłam :p

Ja się nie zdziwie jak dzisiaj znowu przytargam jakieś ciuszki do domu ... Bo szykują się kolejne zakupy z moimi dwoma babmi ( mama i ciocia).
Hmm powiem nawet że zauwazyłam poprawe stosunków rodzinnych między nami odkąd spodziewam się malucha .

A teraz przyznaje się szczerze . Cały czas popalałam papierosy ... ALE OD DZIŚ KONIEC Z TYM . Trzymajcie za mnie kciuki !!!!!!!!
Zajmę się czymś twórczym , jak nie będę miała czasu , żeby mysleć o papierosach , to nię bedę za nimi tesknić .
Swoją tęsknotę kieruje teraz wyłącznie do chwili w której zoabczę swoje zdrowe dziecko . I żaden fajek mi w tym nie przeszkodzi !!!!

I jeszcze a propos znieczuleń . Też chciałabym urodzić bez znieczulenia , jest udowodnione że po porodzie w mózgu kobiety uwalnia się substancja ( a moze zachodza procesy , nie jestem pewna) która sprawia że kobiety szybko zapominają czym jest ból podczas porodu . I wierzcie mi , tylko dzieki temu kobiety decydują się na wiekszą ilośc dzieci !!!Natura o nas zadbała jesli chodzi o ból związany z fizjologią . I tylko z fizjologią , bo jesli któraś z nas złamalaby noge , to raczej nie tak szybko zapomniałaby o bólu i zdecydowała się na kolejen zlamanie skacząc np z 2 pietra :p
Są tez inne dowody na to ! Facet wytrzymalby bolesną miesiączkę góra 2 razy , potem zapewne kazałby sie wystrerylizowac , wszystko by nie odczuwac znów tego bólu . Albo rodziewiczenie ? Jak myslicie , dlaczego to kobieta odczuwa ból przy pierwszym stosunku a nie facet ? ;) Bo to kobiety mają dar zapominania o bólu .
 
Ostatnia edycja:
Witam się z rana :-)

Marga witaj! pisz jak najczesciej z nami i ciesz sie, ze nie masz innych dolegliwosci bo taka ciaza to dar :-D:tak:


Z tym znieczuleniem to roznie bywa. Ja mialam i to ze bede miala wiedzialam juz kilka miesiecy przed porodem. U mnie bylo wrecz potrzebne ze wzgledu na moja chorobe i moja organizm nie mogl sie przemeczac zbytnio, lekarz sie o to bal. Ale w koncu znieczulenie i tak nie zlapalo tak jak powinno bo mam nieregularnie ulozone kregi i anestezjolog meczyl sie bardzo dluuugo z odpowiednim wbiciem a pozniej juz bylo za pozno na druga dawke. Dostalam tylko taka probna :baffled: A porod mialam dluugasny i bolesny, ehhh... Wiec nastepnym razem tez bede brala i nawet nie bede sie zastanawiala. Kazdy przypadek jest inny i trzeba go inaczej rozpatrzyc.


Wpadłam tylko na chwilkę, bo zaraz męzuś wróci z pracy i pora robić śniadnako i eksmitować się z sypialni bo będzie odsypial nockę. A co za tym idzie-brak dostępu do kompa i neta :sorry:

Miłego dnia :-)
 
Hej Dziewczyny!

Dawno nic nie pisalam bo w weekend bylam u mamy a dzisiaj nie mialam checi i sil do pisania. Jakas taka wycienczona jestem totalnie :-(
Wczoraj rano u mamy zaliczylam tez pierwsze w tej ciazy wymioty :baffled: ble! oby sie nei powtorzyly wiecej, oby nie. Mieso to tez i dla mnie kara ale nie zawsze, w sumie najbardziej odpowiada mi arbuz i nektaryny oraz sok pomaranczowy :-p Od slodyczy mnie raczej odrzuca, dzisiaj zamowilam sobie w kawiarni mrozona czekolade i puchar lodowy z ananasem. Zaplacilam 30zl a zjadlam tylko ananas. Wszystko zostawilam :eek: Moj G. powiedzial ze w tej ciazy nie nadaje sie do towarzystwa w kulturalnym miejscu :eek::-D:-D


Patitka jesli masz problemy ze wzdeciami to mozesz psokojnie zażyć Espumisan bo on jest dozwolony w ciazy i w okresie karmienia piersią. Wiem, bo sama go stosowalam w pierwszej ciazy i to za zgoda lekarza. :tak: choc nalezy uwazac tak jak ze wszystkimi medykamentami w ciazy ;-)
To lista leków ktore wolno stosowac w ciazy:
Leki z kategorii A - BabyBoom

Jest tez podana osobno lista lekow ktore mozna zazywac w razie koneicznosci i calkowicie zakazanych.
Luczynka dziękuję Ci bardzo staram się wytrzymać bez żadbych medykamentów ale kurcze już ostatnio strasznie mi to dokucza.Jeszcze rano jest ok ale potem tak popołudniu i na wieczór najgorzej.

Eh jeszcze moja malutka sie rozchorowała bidula z gorączką.
 
Cały czas popalałam papierosy ... ALE OD DZIŚ KONIEC Z TYM . Trzymajcie za mnie kciuki !!!!!!!!
Na prawdę powinnaś z tym skończyć :crazy: - paskudny nałóg, będę trzymała za ciebie kciuki

A co do porodu i znieczulenia - to ja jestem przerażona, strasznie się boję, jestem bardzo wrażliwa i mało wytrzymała na ból. A tak w ogóle uważam, że to niesprawiedliwe, że kobieta całe życie musi cierpieć i to my wiemy najlepej jak bardzo życie boli. Na razie o porodzie staram się nie myśleć
 
Ostatnia edycja:
Na prawdę powinnaś z tym skończyć :crazy: - paskudny nałóg, będę trzymała za ciebie kciuki

A co do porodu i znieczulenia - to ja jestem przerażona, strasznie się boję, jestem bardzo wrażliwa i mało wytrzymała na ból. A tak w ogóle uważam, że to niesprawiedliwe, że kobieta całe życie musi cierpieć i to my wiemy najlepej jak bardzo życie boli. Na razie o porodzie staram się nie myśleć
Rossa spokojnie dasz radę będzie dobrze wogóle o tym narazie ni3e myśl.
 
Dzień Dobry dziewczyny.
Ale wy pędzicie z tymi stronami :)

agaB u mnie kanapki z serkiem i pomidorem to standard, tylko na to mam ochotę... chociaż ostatnio spróbowałam zjeść kanpakę z pasztetem i nie było tak źle. Ale od mięsa nadal mnie odrzuca, nie tkne żadnej wędliny, nie wspominając już o jakiś kurczakach, kotletach, kiełbasach.. eh aż na samą myśl mnie ciarki przeszły :)

kejt82 a ja jak byłam w szpitalu kazali mi się zmuszać do jedzenia! No i tak się zmuszam... co czasem kończy się wizytą w WC

Anisen i jak noc, udało się zasnąć? Ja niestety mam to prawie codziennie, mój M pracuje daleko od domu i zjeżdża tylko na weekendy, tragedia ale jakoś trzeba dać radę.

Znachorka a u mnie na odwrót, nigdy nie jadłam słodyczy, nawet herbaty nie słodziłam. A teraz... uwielbiam wszystko co słodkie, jakieś ciasteczka, bułki słodkie.. mmm :)
Co do papierosów to rzuć jak najszybciej, ja też paliłam i paliłam jak już zaszłam w ciąże ale nie wiedziałam.... Po zrobieniu testu zapaliłam jeszcze jednego z wrażenia chyba i na tym koniec, paczka leży sobie w szafeczce i czeka :) nie powiem, zawsze lubiłam sobie zapalić więc może do tego wróce .. ale nie teraz.. teraz dzidziuś najważniejszy. Dziwie się też że udało mi się tak rzucić z dnia na dzień ale jednak.. silna wola działa cuda. TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI!!!

marga82 witaj i gratuluje ciąży bez dolegliwości :)


U mnie dzisiaj troszkę lepiej.. bynajmniej nie wymiotowałam rano. Ale jakoś w głowie się kręci i leżę jeszcze w łóżku. A przydałoby się wstać i wziąć się za porządku. Jutro mam gości - mama z babcią więc przydałoby się trochę ogarnąć chałupę. Ale jak jak czuję że kompletnie nie mam sił... :(
 
reklama
Cześć Śnieżynki
Tak sobie właśnie pomyślałam że niedługo to będzie się można do nas zwracać "Śniegowe Kulki";-)(do mnie to już prawie można).
U nas dzisiaj dzień się zaczął ładnie, ale chyba nie na długo bo już chmurzyska się jakieś paskudne pojawiać zaczynają.
Co do znieczulenia to przed pierwszym porodem też sobie założyłam, że będę rodzić bez. Moje dziecko nie chciało się samo zdecydować na urodzenie w terminie i ostatni tydzień ciąży spędziłam w szpitalu. Tak bardzo chciałam już urodzić, że czekałam na jakikolwiek ból jak dziecko na gwiazdkę. Mimo biegania po schodach, masowania brodawek, dosyć "dokładnego" badania przez lekarzy i kilka innych zabiegów (nie będę się wdawać w szczegóły bo brzmi to nie za ciekawie, ale jak przychodzi co do czego to nie jest tak strasznie) nic się nie działo i podali mi oksytocynę. Wywołała skurcze i mimo, że bolało jak diabli ja i tak miałam jakieś głupie wyrzuty sumienia, że pewnie boli za słabo, zaraz przejdzie a ja jeszcze z 2 tygodnie nie urodzę;-) Boleć nie przestawało, a rozwarcie pojawić się nie chciało. Jak obserwowali moje skurcze na KTG to najpierw obiecywali że o 14 powinno być po wszystkim, potem mówili że ok 16 to już na pewno urodzę a o 18 już nic nie obiecywali tylko zaproponowali mi znieczulenie bo stwierdzili, że nawet jeżeli teraz zacznie się akcja porodowa to i tak nie dam rady sama urodzić, bo jestem już za bardzo wyczerpana całodziennymi silnymi skurczami. Ja sobie myślałam, że co oni tam wiedzą i na pewno dam radę, ale bałam się trochę, że jak się będę upierać i coś pójdzie nie tak to sobie nie daruję. Poza tym powiedzieli mi, że jeżeli będzie trzeba zrobić cesarkę to będą już mieli wkłucie żeby mnie znieczulić do operacji i to pozwoli zaoszczędzić czasu. Po podaniu tego znieczulenia poczułam się jakby mi ktoś nowe życie podarował;-) Faktycznie odpoczęłam, rozluźniłam się i pojawiło się rozwarcie. Po jakimś czasie znowu zaczęło boleć i o 23.30 odczuwając dosyć silny ból (pewnie nie tak silny jak byłby bez znieczulenia, ale wystarczający;-)) urodziłam zdrową Majkę. W sumie nie żałuję że mi to znieczulenie podali, ale teraz znów nastawiam się na poród bez. Jak będzie naprawdę to zobaczymy w lutym;-)
Ale się napisałam. Mam nadzieję że nikogo nie wystraszyłam bo naprawdę nie miałam takiego zamiaru:-)
 
Do góry