reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wątek główny

jeny dobrze, że za godzinkę obiad bo widzę że już o jedzonku się zaczyna rozmawiać i mi coraz głośniej w brzuchu burczy:shocked2:
 
reklama
No już ma Ciebie;-) Może Cię rozpieszczać:tak::-)
Anisen też bym zjadła pierożków ruskich:-) mmm pyszności;-) Teściowa nam obiecała wczoraj przez telefon ale wątpie czy zrobi bo w piątek jedzie do Włoch do pracy to pewnie będzie zabiegana i nie będzie miała czasu:-)
Patrycja przyjedź do mnie jutro, na mur beton będą ruskie :-)
dziś kupie ser i jutro od rana zabieram się za robotę. tyle ze ja robię takie mniejsze, bo jakoś nie lubię wielgachnych . mój J mi sie dziwi bo z tym 2 razy wiecej roboty ale juz taki uparciuch ze mnie
Biegam pozałatwiac sprawy na miescie. miłego popołudnia kochane Mamusie
ps- trzeba sie ubrać cie[pło bo ziąb okrutny
 
Paullla chciałabym usłyszeć i zobaczyć Twoją poplutą koleżankę, hehe :-)

Losek daj znać jak po wizycie! Teściowej zazdroszczę, naprawdę!
A co do ruchów, to bardzo się cieszę, że już możesz poczuć maluszka.
Ja ostatnio też czułam, ale cudowne uczucie. Na razie Adaś nie pokazuje mamusi na co go stać, czasami i nie zawsze każdego dnia.... ale i tak cieszę się jak głupia!

Dobra laseczki, powiem Wam gud baj! Lece do maj sister na kofi lub tiii :-)

Jeszcze miesiąc i będę biegła w polskim angielskim :-)

Odezwę się jak wrócę! Baj !
 
witam poniedzialkowo! :-)
a ja mialam jakis taki podly tydzien ... takze nic jakos nie pisalam...bo stwierdzilam, ze nie bede Wam tutaj smucic tylko dlatego, ze sama sie jakos slabiej czuje..takze pozostawalam przy czytaniu....no i chociaz z czytaniem jestem na biezaco!!!

Losek: lez i korzystaj z dobroci tesciowej dopoki trwa,hehe:tak:,...a nuz sie jej odmieni? ;-)

Najeli: ale fajnie, ze Ci sie udalo namowic meza na te wizyte...bedzie Ci razniej!

Anisen: GRATULACJE malej dziewuni!!!

Shingle: No widzisz...i jest MILENKA!!!! wyczekana, malutka :-) kochana!! ja tam jestem zdania, ze to nasze trzymanie kciukow napewno cos pomoglo, hehe !:-D

Patrycja124: z tym plynem z piersi, to ja tez tak mam...i ponoc to jest calkiem normalne, po prostu mamy juz wysoki poziom hormonu prolaktyny, ktory odpowiada za produkcje mleka, takze niczym sie nie martw i nie daj sobie wmowic zadnego zapalenia... takie juz jestesmy mleczniejsze i tyle :-):-D

MamoSowko: ale sie ciesze, ze wkoncu Cie te wszystkie dolegliwosci opuscily...:-):tak::tak:

u mnie zaczynam obserwowac, ze uczestniczenie mojego M. w wizytach z poloznymi zaczyna sie niestety obracac przeciwko mnie...:szok: bo moj M. to slucha jak na kazaniu, a potem mnie pilnuje jak straznik wiezienny :wściekła/y:np. z jedzeniem STRASZLIWIE...przepatrzyl wszystkie moje witaminy...wciska we mnie kanapeczki z awokado...zjedz kochanie CHOCIAZ jeden kawaleczek mieska...a moze Ci zrobie kakalko...albo jogurcik i tak wkolko... :eek: Kocham go bardzo i ciesze sie, ze sie tak przejal, ale nie wiem czy ja to przezyje:no::-)
nawet sie zastanawiam czy to dobrze, ze on na te szkole rodzenia jednak sie dal namowic...:tak::rofl2: bo cos mi sie wydaje, ze sie to moze dla mnie nienajlepiej skonczyc...
rozmowa mojego M. na 1 zajeciach (mowa o karmieniu....)
Pani Polozna: aby karmienie bylo udane mama i dziecko potrzebuja maksymalnego spokoju, dlatego warto ustalic zasady odwiedzic w pierwszym okresie po narodzinach malenstwa...
(zanim sie obejrzalam, moj M. paluch w gorze :confused2:)
M.: ile mniej wiecej zajmuje takie ustalenie rytmu karmiena?
Pani Polozna: od szesciu tygodni do trzech miesiecy..bla bla ...
M. : czyli najlepiej w tym okresie nie miec odwiedzajacych?
Pani Polozna: tak, to jedno z najlepszych rozwiazan...
JA::szok: juz wyczuwam co sie swieci...3 miesiace bez kontaktu ze swiatem zewn. BO TAK TRZEBA i to dla naszego dobra....i patrze z blagajacym wzrokiem na polozna!!!! na szczescie kobieta rozumie...
Pani Polozna: trzeba wszystko jednak dostosowac do sytuacji, kazda mama i kazdy dzidzius sa inne...wyjscie optymalne to sluchac kobiety, ona wie najlepiej na ile ma danego dnia sile...
M.: przyjal do wiadomosci...JA: YES!!!!!!!!!!! :cool2:(kryzys unikniety...do nastepnych zajec przynajmniej...)uffffffffffffff....

PS.
a ja mam w srode usg polowkowe!!!!! i juz sie nie moge doczekac!!!!!!!!!!!
:-):rofl2::rofl2::rofl2:
 
Patrycja przyjedź do mnie jutro, na mur beton będą ruskie :-)
dziś kupie ser i jutro od rana zabieram się za robotę. tyle ze ja robię takie mniejsze, bo jakoś nie lubię wielgachnych . mój J mi sie dziwi bo z tym 2 razy wiecej roboty ale juz taki uparciuch ze mnie
Biegam pozałatwiac sprawy na miescie. miłego popołudnia kochane Mamusie
ps- trzeba sie ubrać cie[pło bo ziąb okrutny
Mmm gdybym był a w pobliżu na pewno bym wpadła:-) jak będę do Taty jechać na grzyby to wiem że jesteś po drodze i że zawsze masz jakieś pyszności;-):-D

Sulwie co jak co ale na brak pokarmu nie będziemy narzekać jak już się produkuje:-D:-D:-D Ta położna jakaś nawiedzona czy co?:no: Masakra:confused2: Ona sugeruje żeby się zamknąć w domu z dala od ludzi czy to normalne?:confused2:Sądze że nie. O kurcze no to ja już się nie mogę doczekać relacji z Twojej wizyty:-) ja za tydzień w piątek mam połówkowe:-D
 
reklama
Uciekam Brzuchatki na obiadek, pojawię się wieczorkiem bo popołudniu jadę na zakupy. Muszę sobie sprawić jakieś bluzeczki bo się ochłodziło i nie mam co na siebie założyć:-(
 
Do góry