Golanda moze faktycznie dzis sie uda..tymbardziej ,ze przyszly zaprenumerowane gazetki i tak sie mi marzy wyciagniecie na sofie,herbatka,kocyk i to co lubie najbardziej: czytanie:-)
Karoli ty obzarciuchu;-)hehe ja nie lepsza jak przyjedziemy do Polski
Milego dnia dziewczyny:-)
agbar77 ja dzis mam w planach od 11 lezenie i czytanie BB na zmiane z książką

A jak wysypka?
Hej Mamusie, ja wczoraj byłam u ginka na USG i wszystko z naszym maleństwem jest oki, wszystkie wymiary w normie i wszystko na swoim miejscu
Maleństwo waży ponad 0,5 kg, a termin porodu wg usg to 12 styczeń ( pierwszy termin 17 styczeń;-)).
A ja rosne i rosne juz waga 4,5 kg na +
MIŁGO DNIA STOKROTKI
Pysia 510 Super ze z dzidzią wszystko w porzadku, a co do wagi to sie w ogole nie martwic, moim zdaniem Ty i tak malutko przytylas jak na ten tydzien, wiec tymabrdziej nie masz sie co martwic
Ja +4,5 to mialam w 21 tyg.
Ja też robię wieczorem ambitny plan na następny dzień i oczywiście nigdy nie potrafię go wykonaćAle sprzątanie nie zając, nie ucieknie
Przez ostatnie 2 dni snułam sie po domu jak mara jakaśDzisiaj na chwilę muszę iść do pracy więc może się wreszcie ogarnę
Witam Was, my juz po śniadanku
Ostatnio koleżanka pielęgniarka mówiła mi, że datę porodu wyznacza się przez dodanie 140 dni do pierwszego dnia kiedy poczułyśmy ruchyZ tych obliczeń wychodzi mi 3 styczeń. Szkoda, że nie pamiętam dokładnie kiedy poczułam ruchy z Szymonkiem, bo bym sprawdziła
![]()
Wlasnie ja tez slyszalam ze date porodu sie liczy od tych pierwszych ruchow
Ciekawe na ile to wiarygodne
zakończony to on nie jesttylko jeden pokój kończymy póki mąż ma wolne to robimy bo potem całe dnie w pracy siedzi wiec wszystko będzie stało aż do kolejnego wolnego wiec staramy się wyrobić bardzo szybko choć z 1 pokojem ;-)
rok temu malowałam małej obrazi na ścianach i powiem szczerze że już więcej tego nie zrobię całe 2 dni się z tymi obrazkami uporać nie mogliśmypomalowane by było w 15 minut normalnie a tak 2 dni kombinowaliśmy
Co do wysypek i uczuleń to ja też jestem uczulona i nawet nie wiem na co nie chcą mi testów zrobić mówią ze to od stresu lub osłabienia organizmu ... ląduję w szpitalu na kroplówce zastrzykach domięśniowych odczulających puchnę i potem codziennie muszę jeździć na zastrzyki
a raz jak mnie dopadło już myślałam że koniec ze mnąprzeziębiłam się i poszłam wyciągać pranie z automatu nagle ręce mi zaczęły puchnąć cała się obsypałam zanim dojechałam do szpitala nie mogłam się ruszać miałam okropny ból gardła i kręgosłupa tak kroplówki antybiotyki itd w domu leżałam miesiąc czasu w łóżku nie mogłam się ruszyć żadną częścią ciała doszedł ból mięśni stawów i każdej kości a gardło to myślałam że śliny niedługo nie przełkną do tego to uczulenie moja mama przychodziła nawet mi zmienić pozycję nóg czy ręki bo sama z bólu umierałam :-( i tyle się nafaszerowałam lekami że boję się jakby teraz mnie to dopadło nie dała bym rady z bólu
![]()
O matko Gosia to koniecznie trzeba ustalic po czym robi Ci sie cos takiego, zeby tego uniknąc, masakra!Musialas sie nacierpiec, a do tego taka niepewnosc skad to sie w ogole wzielo!!
