Tichonek
Mamusia Radusia i Matusia
Święte słowa,znajomi bez dziecka nie rozumieją znajomych z dzieckiem..że nie możemy to czy tamto,że życie zmienia się o 360st.,że nie ma z kim dziecka zostawićno i też imprezy....a My co mamy biedni zrobić....
jak dawno nam się odechciało duskotek itp... jak już to jakieś spotkania na spokojnie...
ehhh... i jeszcze ta pogoda do dupy normalnie.... mogłoby być cieplej to jakoś pewnie byłoby inaczej... no i żeby ktooś ze znajomych był taki normalny ... żeby można było usiąść pogadać i razem wyjść....

A z pracą...na razie i tak mały siedzi w domu więc muszę siedzieć z nim,normalnie tak mnie ta sytuacja zamotała,że ni w te ni wew te

