A ja muszę się pochwalić, że dzisiaj była 1 noc, kiedy półpasiec nie dał o sobie znać i nie czułam bólu krostek
super kochana oby więcej takich nocek :*
No właśnie byłam wczoraj no i w kwestionariuszu trzeba wpisać adres a że za 4-5 miesięcy będę zameldowania u mojego męża, więc nie widziałam sensu aby składać wniosek teraz, skoro za 4 miesiące bym musiała drugi raz prosić się o dowód. A bałam się w kwestionariuszu podać mój teraźniejszy adres, skoro za parę miesięcy będzie on nieaktualny...i nie wiem czy oni sprawdzają aktualny adres zamieszkania a balam się podać w kwestionariuszu ten, na którym zameldowana za parę miesiecy...
Gucha i Alexandriaa dowiedziałam się, że po 3 miesiącach od slubu dowód jest nieważny
to ooo dzisiaj u mnie
tak mi powiedział notariusz, w razie czego w niektórych jeszcze miejscach mozna się posługiwać starym dowodem i aktem slubu a czasem dupka blada
poza tym nikt nie sprawdza adresu zameldowania, więc spokojnie złóż papiery na nowy adres, nie będziesz potem latała a będziesz miała spokój
ja potrzebowałam nowego dowodu do kupna mieszkania i aktualnie jestem zameldowana u szwagra i jego żony
a jak już kupię mieszkanie, to w grudniu się wymeldowuję i robię nowy dowód na nowy adres
a więc: spokojnie składaj na nowy adres i czekaj na nowy dowodzik
Hej!
Nie wiem jak z krwią, ale z moczem miałam wyniki dużo gorsze niż Ty i mój lekarz mówił, że w ciąży może tak być i nie ma co szaleć. A miałam 15-20 leukocytów i 1-3 świeże erytrocyty, no i mnóstwo bakterii. Dostałam na to tylko urosept i nakaz jedzenia żurawiny w każdej postaci i muszę przyznać, że pomogło. Teraz wyniki mam lepsze. A z moich nerkowych doświadczeń wiem, że szczawiany się pojawiają przy czekoladzie - nie jadłaś dzień wcześniej? Jak w czasach szkolnych chciałam mieć gorsze wyniki (bo mi potrzebne było zwolnienie) to zjadałam wcześniej czekoladę i zawsze działało. W każdym razie takie wyniki moga świadczyć, że masz w nerkach piasek, więc dużo pij (najlepiej sok z żurawiny), ale nie wodę mineralną tylko soki lub coś na zwykłej kranówie (choć to zależy jaką masz).
dziękuję za odpowiedź
ja zawsze miałam bakterie i inne takie infekcje, w ciąży to już w ogóle ale te szczwiany i śluz to pierwszy raz mi się zjawiły... a co do czekolady to ja codziennie wcinam coś slodkiego
m&msy, bounty, monte... nie jest to cała tabliczka czekolady, ale może też już wpływa? a dlaczego mineralnej nie pić?
kranówy swojej to się boję
z niedzieli na poniedziałek popuchły mi palce tak że musiałam ściągnąc pierścionki (leeedwo) i potem w nocy to prawie nie wychodziłam z kibelka (co 45 min-1h biegałam) i rano paluszki były ok...
mi zaczynają puchnąć paluszki wciągu dnia:-( i muszę ściągać moje śliczne pierścionki i mi przykro:-(
Tygrynko - mnie jak wyszły w moczu bakterie to mnie skierowała doktorka na mocz na posiew i tam mi wyszła bakteria w moczu - paciorkowiec typu B (groźna w ciąży!!!) i to samo mi wyszło w pochwie, ale przepisała mi jakieś specyfiki i potem zrobiłam powtórnie i było wszystko ok. Też jadłam żurawinę
o kurczę mam nadzieję, że mi wyjdą jakieś infekcje a nie takie bakterie
dobrze, że już masz wszystko w porzadku
no i widzę, że ta żurawina wszędzie polecana, muszę spróbować, bo ja nawet nigdy jej nie jadłam...
Dziewczyny, a propos poduszek (ja śpię z kołdrą między nogami, w związku z tym w tyłek mi zimno) - widziałam na allegro i w sklepie też oglądałam - takie poduszki w kształcie litery C. Ma któraś coś takiego? Może to byłoby niezłe? Jak myślicie?
ja mam, używam jak męża nie ma w pobliżu i się sprawdza... jak nie to ja męża ganiam po łóżku i na nim się bokiem układam i to jest najlepsze bo on jest dość "duży" i mi brzuszek leży w tej "dziurze" między nami
ale podusia się sprawdza też, zasypiam od razu przy niej, mąż nazywa ją Dundel albo Nocny Kochanek i czasem się skarży że milej ją przytulam niż jego
Ta to wyjątkowo ma naje.bane w głowie!:-) Uwierz mi:-) Jak źle się czuje i wiatr z północy wieje to jej przywiewa nukleary zatopione w Bałtyku i dlatego źle się czuje
I tam mówiła że dziadek to znaczy jej mąż ją straszy bo 1 listopada idzie i pomocy potrzebuje żeby się pomodlić za niego
A miała jakieś pudełko na szafie z butów i jej spadło( zaznaczam że ma w domu kota, a na tej szafie jest dosłownie wszystko jeden istny burdel i nie dziwie się że zaczęło wszystko spadać:-) Mnie jakoś nic nie straszy już do mamy dzwoniłam to zaczęła się śmiać że myślałam że się posika:-)
dobrą masz babcię nie powiem.... następnym razem zapytaj dlaczego w takim razie dziadek nie straszy u Ciebie i że chyba sporo nagrzeszył skoro potrzebuje teraz pomocy, może babcia da Ci spokój... a zresztą 1 listopada już blisko, to dziadek nie ma za dużo czasu na hulanki po nocach
przyszła moherówa i mi pi.erdoli jakies brednie! qurwa qurwa qurwa!!!!
