Witam po weekendzie. Jakoś przetrwałam sobotnią impreze ale było ciężko. O 17 zjadłam sałatkę grecka i zawijanego z wołowiny a póżniej indyka w galarecie i to dwa spore kawałki. I było super. Rano w niedziele 81.Wczoraj też cukry ok a dzisiaj rano 108
Nie mam już siły na to wszystko. Tak bardzo chciałabym już być po wszystkim. Boję sie strasznie o moją kruszynkę. Wiem, że w dzien jak z czymś przecholuje to idę na spacer i cukry ok a w nocy nic nie mogę zrobić. Może to 5j to za mało. Muszę zadzwonić do mojej diabetolog i powiedzieć jaka jest sytuacja, ale najpierw muszę się uspokoić bo jak tylko spojrzę na glukometr to ryczeć mi się chce.
jeśli musisz, to się wypłacz, zrobi Ci się lepiej


