reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

Hej Mamuśki :-)
Agagsm powodzenia, chociaż mam nadzieję, że poszło Ci tak szybko i sprawnie, że już Michasię tulisz :tak:
Co do psiaków to ja jestem totalna psiara i podobnie jak Astrid wyznaję zasadę rasowe=rodowodowe:tak: Nigdy bym nie napełniła kieszeni pseudohodowcom:tak:
Uważam też, że nie ma złych psów, są tylko źli i nieodpowiedzialni właściciele i mrozi mnie to jak w mediach oczernia się niektóre rasy:wściekła/y: Wkurza mnie, że jak pies kogoś zagryzie to nikt nie weźmie pod uwagę tego jak z psem wcześniej postępowano tylko szuka się taniej sensacji. Kiedyś (jak jeszcze mieszkałam w Polsce) zajmowałam się wyciąganiem psów ze schronisk i miałam wiele psów na tymczasach i żyję. Zdarzały się też tzw. rasy agresywne i powiem Wam szczerze, że teraz jak dostaniemy mieszkanie to pierwszą sprawą będzie przygarnięcie psa ze schronu bądź zakup staffordshire terriera. Psy rasy bull strasznie mnie urzekły i według mnie odpowiednio prowadzone są najlepszymi psiakami rodzinnymi. Jak bodajże Black Wizard słusznie zauważyła z każdego psa można zrobić bestię, podobnie jak z każdego można zrobić łagodną owieczkę.
Biorąc psa do domu i czytając opinie na temat konkretnej rasy możemy mieć tylko jakiś jej zarys, a to jak ukształtuje się charakter psa w największej mierze zależy od nas:tak:
Wiem też, że mój pies na pewno przejdzie odpowiednie szkolenie na psa towarzysza i wiem, że będzie pełnoprawnym członkiem naszej rodziny na całe swoje psie życie, bo dla mnie pies jest jak dziecko, nie opuszcza się dziecka, które coś nabroi to nie opuszcza się i psa ;-)
Zresztą uważam, że psy to najlepsi terapeuci dla dziecka. W przypadku Olisia bardzo nam psy pomogły. W kwietniu wprowadziliśmy się do znajomych, są tu 3 psiaki i zauważyłam, że Olisiński bardzo ruszył do przodu z rozwojem zarówno fizycznym jak i psychospołecznym:tak: On szaleje za psami, a one za nim :-)

Andzia ja za dwa tygodnie też zamierzam intensywnie eksploatować mojego T. :-D:-D:-D

Minnie niestety życia płata różne przykre niespodzianki, ale my musimy być dobrej myśli, bo wszystko będzie dobrze :tak: Fakt, że będę dopiero do końca szczęśliwa po porodzie jak się dowiem, że wszystko w porządku, ale nie ma sensu zamartwiać się na zapas.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ano niestety spuszczanie psow ze smyczy (dodatkowo bez kaganca) w miejscach pubicznych to tez brak odpowiedzialnosci, bo zawsze nalezy brac pod uwage, ze moze isc ktos, kto sie psow po prostu boi i nie zyczy sobie, zeby pies sie do niego zblizal.
A niestety ludzie spuszczaja, psy lataja, podbiegaja do przechodniow i strasza. I nie ma tu znaczenia, czy to maly piesek czy duzy piesek, bo zarowno maly, jak i duzy moze niezle wystraszyc.
Golanda a czy jak nie widzisz paniki w oczach matki jak Twoj pies podlatuje do niej i do dziecka, to znaczy, ze psa nie wolasz?

Ja puszczam psa na specjalnej polanie w parku ktora słynie z tego ze tam sie spotykają wszyscy psiarze i jest to miejsce do zabaw dla 4 nogów.
Zwykle jak przychodzi matka z dzieckiem, to dziecko leci juz z daleka i sie cieszy i sie bawi z psiakami wiec jak widze cos takiego, to w rzadnym przypadku nie wołam psa do siebie, bo jesli ktos sam liczy na kontakt z psem to tego nie uniemozliwiam. Owszem czasem sa takie osoby, ktore przychodza tam po raz pierwszy i nie wiedza ze tam jest taka polanka do zabaw, to jak widze ze ktos jest przerazony, to wtedy nie pozwalam na zadne witanie.
Czesto przyjezdza tam tez straz miejska i nikt sie nie czepia.
A jesli chodzi o kagance, to ja jestem za jesli chodzi o rasy szczegolnie agresywne, ale niech mi ktos powie ze taki Cavalier ma chodzic w kaganscu!
No to juz dla mnie glupota.
Rozumiem ze nie kazdy lubi psy, ale bez przesady zeby kazdy w kagancu chodził.
Jesli jest agresywny to i owszem!
Jamniki niby małe ale potrafia byc bardzo agresywne.
Co gorsza na spacerze na moją goldenke potrafił sie rzucic york i chihuahua, a mojej sie niestety wydaje ze kazdy pies jest przyjacielski i ona sie cieszy i merda ogonem :(
Ale na prawde jest duzo ludzi ktorzy maja bulteriery i chodza bez smyczy i kaganca, to na prawde mozna sie przestraszyc.


Ale też muszę przyznać, że idąc z psem na smyczy wkurza mnie, kiedy dzieci i dorośli bez pytania głaszczą i dotykają mojego psa i wtedy nie widzę powodu, dla którego to ja mam czuć się odpowiedzialna, jeśli psu by się to nie spodobało, a takie sytuacje są nagminne! Więc apeluję o odpowiedzialność z obu stron.:-(

Pasibrzuch ja jak mam spuszczonego psa to pozwalam na głaski obcych, ale masz racje ide z psem na smyczy a ktos mi sie na psa rzuca bez pytania i głaszcze bo widzie ze miły goldenek. Wkurzajace!



Witam, mam pytanie do Was.
Od dwóch dni mam nadmiar pokarmu w piersiach, co się schylę to leci jak z kranu? Jestem dopiero przed porodem i dziwi mnie troche ten fakt, bo taki nawal pokarmu to mialam po urodzeniu pierwszego dziecka w drugiej dobie. Czy to normalne że aż tyle go jest?

mnie w ogole nic nie leci, wiec nie mam pojecia, nie pomoge.

super wiadomości :-)
dziewczyny jak często macie teraz wizyty?
Bo ja co 2 tygodnie.. Kurcze przez to że na początku miałam ciążę zagrożoną to mi zaczyna brakować miejsca w karcie ciąży! Zostało miejsce na jeden wpis, a co najmniej dwie wizyty jeszcze przede mną :-D

Ivi ja od 36tyg mam wizyty co 2 tyg, wiec dzis mam chyba ostatnią i jeszcze bede miec 2 wolne miejsca w ksiazeczce, ale faktycznie jak ktos miał czestsze wizyty to nie ma szans sie zmiescic w tej wolne przestrzeni.

Jesteem po wizycie dzisiaj:-)Lekarz powiedział że na porod w tym roku sie nie zanosi:-)w sumie dobrze bo jednak wolałabym w nowym roku urodzić:-)
Szyjka miękka ujście wewnętrzne zamkniete a ujście zewnętrzne otwarte na centymetr-tydzien temu było otwarte na pół centymetra...zwiekszona ilość wydzieliny z pochwy to normalne ,szyjka dojrzewa przygotowuje sie do porodu,przez święta przytyłam 800gram,tak więc 11kg na plusie...pozdrawiam serdecznie

Anusia, to mowisz ze wytrwasz do stycznia!:)
Ja tez zaciskam nogi!:)
Dzis tez weszlam na wage , bo mam wieczorem wiz u gin i nie chcialam zeby mnie wieczorem wazyli i +12 z czego przez same swieta + 1,1kg
 
Ja mam też na wadzie +12/13 jakoś tak różnie od pory dnia. Wierze, że karmienie pozwoli szybciej wrócić do normy.
roxeen - no super, że masz już net, miałam różne podejrzenia już ale dobrze, że jednak jesteś w domku.
Gratuluję udanych wizyt i trzymam kciuki za te, które mają je przed sobą.
Ja dopiero za tydzień
 
:-D:-D:-D Ja mam taki chytry plan od 1 stycznia :-D:-D:-D najpierw wykorzystam go pod pretekstem masażu, a potem go bzykne:-D:-D:-D będe po wizycie u gin. i powiem, że to zalecenie lekarskie
Musze użyć podstępu, bo teraz mój mąż ubzdurał sobie, że już nie wolno, wrr...
najpierw się bał, że zrobi krzywde dzidzi, teraz nie wolno, chyba znajde sobie kochanka, bo żadne argumenty do niego nie przemawiają, nawet pozwolenie od gin.:wściekła/y::rofl2: jeszcze się będzie prosił o serduszkowanie...:-p:-p:-p
hehe mój M chciał serduszkowac a jak już przyszedł ten moment to chłopisko zestresowane i poprostu powiedział że się boi co mu wytłumaczyłam co i jak no i potem go zachęciłam i lekko "zmusiłam"na co M już po był taki zachwycony i dziękował mnie że go przekonałam:-D
Ja tez mam torbe nie spakowaną:tak:i tez sobie tłumacze ,ze dopóki nie spakuje to malutki nie wyjdzie:-Dale po wczorajszych skurczach ,i dzisiejszych na ktg chyba jednak musze wysiłki w tym kierunku poczynic bo pózniej połowy rzeczy nie zabiore:tak:

Wiecie co ,strasznie sie boje o to jak przetrwam w szpitalu 3 doby bez Oskara:shocked2:to jest taki mój cycolek:tak:ciężko będzie:tak:

Czy wy tez macie wrażenie ,ze na koncówce bardziej czuć ruchy maluszka?jak zapoda kopa w szyjke to:baffled:
ja już spakowana kawałek czasu temu:-pps.ja tez się smuce jak pomyśle że mojego Dominisia będe musiała zostawić:-(wiem że M da sobie rade ale jednak ja cały czas jestem z nim i teraz tak zostawić na tyle czasu nigdy tak nie było:-(
 
Gratuluję udanej wizyty i czekamy do stycznia :tak:

mamy jeden dzien roznicy w terminie tzn ja mam suwaczek na termin z usg a z om mama na3stycznia

Jolja w pierwszej ciąży przytyłam 23kg odrazu poporodzie zeszlo mi 7kg a o wbiciu sie w spodnie sprzed ciązy to wogole nie miałam co mazyc...no chyba ze bedziesz karmic naturalnie i masz extra przemiane materi a ja karmilam sztucznie i udalo mi sie z tych 23 kg pozbyc łącznie 14kg a 9 na plusie pozostało na dobre...

Ivija teraz miałam wizyte potygodniu i gin chcial bym za 2 tygodnie przyszla a potem stwierdzil ze jednak za tydzien...
 
Minnie1 - to strasze co piszesz, wogule nie moge sobie nawet wyobrazić takiej sytuacji:no:

Patrysia86 - na mojego tłumaczenia nie działają, no cóż jak nie zechce po dobroci, to chyba też użyje siły:rofl2::rofl2::rofl2: w końcu to obowiązek małżeński :rofl2::rofl2::rofl2:

Co do wagi, to ja az się boje iśc na wizyte, bo znowu oberwe ;-) +4 przez miesiąc:no:. Mogłam zapisać sie na wizyte przed świętami, gdy byłam o drobinke lżejsza:-p:-D
 
Ostatnia edycja:
witam! ja jestem obecnie w już prawie w 37 tyg.ciąży:)ale wizyty cały czas miałam co miesiąc i teraz kolejną mam 5 stycznia a termin porodu na 27 stycznia jednakże czuję po sobie że urodzę z pewnością szybciej.Oby tylko przetrwać ten rok i urodzić dzidzię w nowym roczku:)Torbę mam już spakowaną bo ostatnio coś nie za specjalnie się czuję a córcia w brzuszku sie rozleniwiła czyżby zwiastowała poród???a do tego wszystkiego spojenie łonowe strasznie mnie boli:(oby tylko do nowego roku:)
 
Minnie1 - to straszne.. ale chyba powinnyśmy mieć świadomość że różne tragedie się zdarzają.. a tak na prawdę pojawienie się maluszka na świecie dopiero zaczyna nasze stresy.. :-(

no właśnie ja teraz mam regularnie co 2 tygodnie wizyty i nie wiem gdzie ginka będzie mi je zapisywać.

Co do wagi, to ja mam 20kg na plusie.. I głęboko wierzę że dam radę wbić się w spodnie sprzed ciąży! :zawstydzona/y:
 
Patrysia86 - no cóż jak nie zechce po dobroci, to chyba też użyje siły:rofl2::rofl2::rofl2: w końcu to obowiązek małżeński :rofl2::rofl2::rofl2:
:-D
witam! ja jestem obecnie w już prawie w 37 tyg.ciąży:)ale wizyty cały czas miałam co miesiąc i teraz kolejną mam 5 stycznia a termin porodu na 27 stycznia jednakże czuję po sobie że urodzę z pewnością szybciej.Oby tylko przetrwać ten rok i urodzić dzidzię w nowym roczku:)Torbę mam już spakowaną bo ostatnio coś nie za specjalnie się czuję a córcia w brzuszku sie rozleniwiła czyżby zwiastowała poród???a do tego wszystkiego spojenie łonowe strasznie mnie boli:(oby tylko do nowego roku:)
witam:-)hmm ja ostatnio wyczytałam właśnie w niektórych artykułach że właśnie pod koniec ciąży maluszki nie kopią a bardziej się przeciągaja bo i miejsca mają mało a za tym idzie mniej się ruszają(ale mojemu nieprzeszkadza mało miejsca :-p)a właśnie szybsze ruszanie się właśnie zwiastuje poród bo i jak to powiedzieć szykuje sobie dobrą pozycje do porodu i się pchają maluszki w strone szyjki aby wiadomo...tak więc nie to jak mało się rusza a właśnie przed porodem robi sobie "wariacje" w brzuszku no ale ile w tym prawdy sama nie wiem bo mój synek non topa lubi poszalec a jeszcze jestem 2w1:-p
 
reklama
Ja też spakowałam torbę ;-) Co prawda pod "lekkim" naciskiem ze strony małża, ale ja potrzebuję takich nacisków, bo się rozlwniwiłam na AMEN.

Co do czworonogów - wszystkie śliczne, ja też bym bardzo chciała pieska, ale może za pół roku, kiedy już maluch podrośnie. Tylko, że my chcemy ze schroniska, a raczej to prośba mojej córki. Moim zdaniem dzieci lepiej się wychowują w towarzystwie zwierząt. Ale....to tylko moja opinia.

Dazka ja tam tez uwazam ze dziecko lepiej sie rozwija jak w domu sa zwierzeta, mysle ze to nie jest tylko nasze zdanie, za pewne jest nas wiecej:)

witam! ja jestem obecnie w już prawie w 37 tyg.ciąży:)ale wizyty cały czas miałam co miesiąc i teraz kolejną mam 5 stycznia a termin porodu na 27 stycznia jednakże czuję po sobie że urodzę z pewnością szybciej.Oby tylko przetrwać ten rok i urodzić dzidzię w nowym roczku:)Torbę mam już spakowaną bo ostatnio coś nie za specjalnie się czuję a córcia w brzuszku sie rozleniwiła czyżby zwiastowała poród???a do tego wszystkiego spojenie łonowe strasznie mnie boli:(oby tylko do nowego roku:)


Marlena ja wchodze w 40tydzien a spojenie boli mnie conajmniej od miesiaca i jest to koszmarny bol ,ale idzie sie przyzwyczaic.Do boli @ tez mozna przywyknac, od 3tyg mam takie i jeszcze chodze, wiec mysle ze spokojnie dasz rade do nowego roku, jesli masz termin na 27go.
 
Do góry