Paulinaa
Mama Adasia '2010
jestem z powrotem i widzę że wszystkie się do rodzenia wybierają
no więc od początku...pojechałam odebrać wyniki na paciorkowca - 3 piętro - i dupa bo ja byłam tam o 10 a odbiór wyników od 12, chociaż próbki przyjmują już od 8 ranoco za wygoda!
no nic pojechałam w takim razie do szkoły gdzie dostałam nową legitymacje ubezpieczeniowąpodbiłam i z tym pójdę rodzić no przecież mnie nie cofną
potem na ktg, jak radziłyście miałam ze sobą karte ciąży i ta legitymację a tam zonk bo jestem przed terminem i ciągle się pytały po co mi to ktga ja że lekarz kazał - a po co - a skąd ja mam wiedzieć!?kazał, to kazał
ok zrobiły za 40zł - że niby przed terminem to płatne a po za darmo
dostałam wydruk, a zapomniałam powiedzieć że do bankomatu leciałam po kasę, i pindy nie miały wydać ze 100zł i z ryjem czemu ja nie mam drobnych i że to odliczone trzeba mieć
i że mam szukać kiosku i rozmienić
to powiedziałam ze nie wiem gdzie kiosk i jakaś pielęgniara poszła z taką łachą i fochem że szok
oj masakra,
jak leżałam na ktg to przyjechła babka w bólach z 6cm rozwarciem i nie powiem ale uprzejmością nie grzeszyły
ide po jogurik i dziś już nic nie robię![]()
No nie to nieźle się musiałaś wku** * ja bym chyba wybuchnęła. To Ci się wredne babska trafiły Współczuje przeżycia wrr..