reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczniówki 2010 !!

Dziewczyny czy jak boli mnie ten brzuch to czy mogę wziąć No-Spę?? W czym ona mi pomoże?? Tzn, czy ból po jej wzięciu może nie ustąpić i co to oznacza?? Nie boli mnie aż tak bardzo ale gdyby zaczął boleć mocniej... Proszę o szybką odpowiedź i dziękuję z góry. Ahaaaa no i zapomniałam spytać ginki. Co z dalszym serduszkowaniem skoro szyjka się skróciła?? Nic mi nie mówiła że trzeba zaprzestać a ja mam zamiar jeszcze pofikać ze dwa razy:-D:-D
 
reklama
To ja juz po wizycie:-)

Szyjka zamknieta, ale krotsza niz byla.
Maly jeszcze nizej na pecherzu. Ginka powiedziala, ze jak sie skurcze zaczna, to porod raczej dlugo nie bedzie trwal, bo maly prawie glowa juz wychodzi:szok: Oby trwal krotko:-)

Umowilysmy sie na 21 stycznia na 12 jak nie urodze:-) :cool2: i wtedy sobie zrobimy usg.
Brawo, może będzie krótko:-);-)

dziewczynki mam 3cm rozwarcia, a po wizycie u ginki i badaniu mam skurcze co 8minut i to tak silne, że doktorka nie dała rady zrobić usg :tak: ledwo doszłam do domu tak mnie w krzyżu łomocze. dostałam skierowanie do szpitala bo akcja porodowa już jest właściwie rozpoczęta, ale poczekam sobie do wieczora- zaraz sprzątniemy z D dom i obejrzymy "Słodki listopad" .
Co by się nie działo-mam dziś jechać na IP przez te moje łożysko :tak: bo jest coraz gorsze.
Będę relacjonować-nie opędzicie się ode mnie :-) może stwórzcie oddzielny wątek "SMSY OD PAULI" :-D:-) bo zaśmiece tamten właściwy :-):-D
No to akcja poród rozpoczęta:-)

Ja juz po wizycie i pierwszym ktg , ninia ma sie dobrze , skurcze minimalne jak codzien rano. Gin nie badala mnie gin bo jak powiedziala teraz to juz nie ma znaczenia i jak sie zacznie to sie zacznie iwrozy mi ze aleboi w ten najpozniej nastepny wekend urodze.Wrazie czego nastepna wizyta 25 stycznia , ale jak powiedziala gin nie wiezy zebym sie do tej daty nie rozpakowala.
Paula trzymam kciuki
Gratuluję udanej wizyty:tak:

Witam Laseczki.:-)

W końcu bez małej na ręku mogę się przywitać. Dziś zostałam sama na polu bitwy. I opanowałam sytuację. Jest porządek. Synek zadowolony, księżniczka śpi w swoim koszyku od dwóch godzin.:-D Cudownie!!! I nawet spała w nocy.

Strasznie się za Wami stęskniłam. Czułam nosem z daleka, że jakaś Agatka nam przybyła, ale stawiałam na Gośkę.;-) Kaja, Ty chyba pojutrze witasz swojego księcia? Bardzo mocno już teraz trzymam kciukasy. Wiem sama, jakie to ważne. A teraz postaram się Was trochę podczytać, choć z góry zakładam, że wszystkiego nie dam rady nadrobić. Najważniejsze, że wątek styczniowych mamuś opanowałam, bo tak się wysypały kobiety.:-D
Ale Ci fajnie, pomału ogarniasz sytuację, ja już też tak chcę:tak:

Cześć kobietki. Wróciłam od ginki. Przytyłam 1kg. Szyjka skróciła się o 0,5cm i teraz ma 1,5cm, rozwarcia brak. Mam się zgłosić za dwa tygodnie (o ile wcześniej nie pojadę na porodówkę) Dzisiejsza noc była ciężka bo brzusio bolał jak na okres i przestał boleć ok 10 rano. No to wszystko na dziś, spadam na obiad i spać, póki jeszcze mogę:-D
Gratuluję:tak:

O jej miałam opowiedziec wam moj dzisiejszy sen!:-)Obudziłam sie o 5 rano i tak sie smiałam że obudziłam mojego m:-)
Otóż sniło mi się że jestem na porodówce,ale zamiast mnie rodził mój m. Mówi do mnie ,że jak ja się tak boje to on mi pomoże:-DNo i słuchajcie rodził! Już był na etapie skurczy partych i mówi do mnie .Dobra dalej to juz musisz sobie sama poradzic bo mój ptaszek nie bedzie miał tak duże go rozwarcia:-D:laugh2:
I tu się obudziłam więc niestety nie urodziłam:baffled:
:-D:-D:-D
 
Biorę się za prasowanie, może coś się ruszy, choć przestaje w to wierzyć... Zapowiedziałam M, że jutro pobudka z samego rana, potem foczkowanie, a potem spacer z psem (bo sama już boje sie na ten lód wychodzić). A on biedny o 12:00 do pracy wychodzi :-D niezbyt tęgą miał minę :-D
 
Dziewczyny czy jak boli mnie ten brzuch to czy mogę wziąć No-Spę?? W czym ona mi pomoże?? Tzn, czy ból po jej wzięciu może nie ustąpić i co to oznacza?? Nie boli mnie aż tak bardzo ale gdyby zaczął boleć mocniej... Proszę o szybką odpowiedź i dziękuję z góry. Ahaaaa no i zapomniałam spytać ginki. Co z dalszym serduszkowaniem skoro szyjka się skróciła?? Nic mi nie mówiła że trzeba zaprzestać a ja mam zamiar jeszcze pofikać ze dwa razy:-D:-D

Nospa działa rozkurczowo i jeśli nie są to te właściewe skurcze, to powinno po niej przejść.

Ja to dopiero zaczęłam serduszkować:-D, bo w końcu mój m. przestał się bać, że mi zrobi krzywde:-D
uprzedzam pytania- takiego sprzętu, żeby zrobić krzywde to on nie ma:-p:-D
A moja ginka twierdzi,że jeżeli nic nie boli i nic się nie dzieje, to można od początku do samego końca ciąży serduszkować:tak: Szkoda, tylko ze mój m. wcześniej nie chciał jej słuchać, ale przynajmniej na koniec nadrobie zaległości:-D:-D:-D


O, widze, że Agbar wreszcie się zdecydowała i jest na porodówce:-D:tak: trzymam kciuki, żeby się nie czasami nie rozmyśliła:tak::-D
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny czy jak boli mnie ten brzuch to czy mogę wziąć No-Spę?? W czym ona mi pomoże?? Tzn, czy ból po jej wzięciu może nie ustąpić i co to oznacza?? Nie boli mnie aż tak bardzo ale gdyby zaczął boleć mocniej... Proszę o szybką odpowiedź i dziękuję z góry. Ahaaaa no i zapomniałam spytać ginki. Co z dalszym serduszkowaniem skoro szyjka się skróciła?? Nic mi nie mówiła że trzeba zaprzestać a ja mam zamiar jeszcze pofikać ze dwa razy:-D:-D
A po co ta nospa:confused:
 
No, żeby za fajnie się tydzień nie zaczął to odebrałam telefon od mamy, czy już wkońcu urodziłam i kiedy ma przyjechać, wrr...:wściekła/y:

(...)
Ty jeszcze tutaj... :-p:-D Jutro przywiąż się do łożka i powiedz, ze się z tamtąd nie ruszasz:-D:-D:-D
A ty tak ze spakowaną torbą kursujesz co dzień?
Ja bym już chyba z nerwów urodziła:-p:shocked2:

andzia, torba do tej pory leżała grzecznie spakowana ... w razie czego M by przywiózł :tak: tylko to codzienne pakowanie kosmetyczki mnie wkurzało :baffled:
ale jutro już jadę z torbą ... i jak usłyszycie na TVN24, że ciężarna w Krakowie prowadzi okupację oddziału, to będę ja :-):-):-)

a jeśli o mamy chodzi, to moja też nie daje za wygraną ... przed chwilą dzwoniła, że ona do mnie do szpitala przyjedzie, żebym sama nie siedziała na KTG :wściekła/y:
ale ja pojechałam z samego rana i już dawno w domku siedzę :-) to się nazywa wyczucie ;-) jutro też chciała ze mną jechać i 'asystować' przy przyjęciu, ale na szczęście M ma wolne :-)

Nie wiem, co jest z tymi mamuśkami, ale przez te moje częste wizyty w szpitalu naoglądałam się takich scen, że paść ze śmiechu można ...
dzisiaj jedna mamuśka poszła za swoją córką do łazienki, żeby jej pomóc założyć koszulę i szlafrok przy przyjęciu :-D:-D:-D a mąż zażenowany pod drzwiami czekał
inna z 26 letnią córką i zięciem przyjechała nadzorować wizytę kontrolną i szpital obejrzeć ... i całą kolejkę na przed poradnią ustawiała :baffled:
już nie mówiąc o tych wszystkich biegających z torbami po porodówce i gnębiących przyszłych tatusiów: przynieś, wynieś, nie dotykaj, idź, wracaj ... istny obłęd :-D
ale podziwiam spokój większości tych panów, bo ja sama miała ochotę do babsztyli podejść i opowiedzieć 'bajkę o wężu' :-p
 
JoL - okupuj jakby co ;-) Te mamuśki niezłe fakt... chyba nie wyrobiłabym się ale to też fakt, że się im na to pozwala :baffled:
Gosieek - teraz to juz chyba coś moze zacząc boleć - chyba ze chcesz do wiosny wstrzymywać :-D
Ciekawe czy paula nadal chlipie na filmie czy rodzić zaczyna, bo agbar się wzieła w garsć i pojechała rodzić. :tak:
 
moja mama stwierdziła, czy wiem że mam się nastawiać, że w szpitalu potrzymają mnie do końca... na co ja, że wcale nie. No i co? I tak wyszło na moje :-)
a wizyt po porodzie w ogóle mi się odechciało, bo jak już sąsiadka z łózka obok urodziła, to z samego rana rodzinka się zwalała, stali nad nią i każdy tylko "jaka ty blada jesteś". no pewnie dlatego, że laska rodziła cała noc i nie spała w ogóle, a tu wszyscy stoją nad nią... w sumie to ja już byłam zmęczona tymi wizytami, a co dopiero ona. więc wizyty ok, ale dopiero jak się wyśpię po porodzie :-)
 
Kiedy urodziłam 4 lata temu na Żelaznej - obok mojego łózka leżała dziewczyna do której chyba i bliższa i dalsza rodzina się zwaliła - był tłum jakby mieli rozdawać prezenty za darmo i tak cały dzień - nie tylko mnie to przeszkadzało ale rozmowy na nic się zdały - nie dość że dziewczyna się rozzłościła to jeszcze fochy strzelała - to były długie 3 dni
 
reklama
Cześć dziewczyny!!!:-)
Ja dzisiaj już po KTG i po wizycie.
Na KTG wyszedł jeden skurcz na poziomie 100, reszta minimalna. Tętno małego w porządku. Rozwarcie mam na dwa cm. Szyjka nadal 3 cm. Mój termin z USG minął wczoraj, a z OM mam na piątek. W czwartek kolejna wizyta, a jak się nie ruszy to 20 lub 21 idę na wywołanie. 21 to już się chyba wodnik rozpoczyna:confused:
Poza tym mówiłam, że już wypróbowałam wszystkie domowe sposoby przyspieszania porodu, a on stwierdził, że jeżeli już to można te sposoby skutecznie próbować, ale po terminie, bo wcześnie to i tak nie działają. Poza tym stwierdziła, że mam sobie odpuścić i jak najwięcej spać, bo wtedy wyłączam mózg i nie myślę, że już chcę rodzić. No i mówił jeszcze, że jak organizm zmęczony to się broni przed dodatkowym wysiłkiem i tylko tym swoim sprzątaniem mogę hamować akcję porodową. Podobno jak będę wypoczęta, to szybciej zacznie się poród, bo będą siły na jego przejście. Faktycznie może i coś w tym jest, bo najmocniejsze skurcze to mam w nocy:confused:
Zatem poczytam jeszcze forumowe zaległości i idę na popołudniową drzemkę:-)
 
Do góry