reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

Hej Mamuśki i Dwupaczki ;-)
Uprzejmie donoszę, że w dalszym ciągu nie rodzę i objawów porodowych w dalszym ciągu nie odnotowano :-p No, ale dzisiaj Młoda ma zabronione wychodzić, dopiero po północy może ;-) Mam na bakier z moją mamą i nie chcę, żeby Jessi robiła jej prezent na dzień babci :-p;-) Dziadkowi zrobić może, babci nie :cool2:
Golanda życzę Ci dużo cierpliwości :tak: Kasie z reguły są takie krzyczące babki ;-)
Ciekawe jak tam Gosia, czy już ją podłączyli czy nadal nic :confused: Kurcze podziwiam Ją, ja bym skisła normalnie:baffled:
Lilka, Labamba rodzicie:confused::confused::confused:
 
reklama
Witam zapakowane i rozpakowane mamusie!!:-):tak:
byłam wczoraj z Filipotkiem u pediatry, i muszę Wam powiedzieć, że przytył gościu ponad pół kilo, od momentu największego spadku wagi:tak:;-):-)A już mnie wkręcano, że się nie najada itp. dziś jest niestety bardzo niespokojny, płacze je i ulewa i znowu płacze. Dopiero od pół godziny śpi spokojnie. Matka wyrodna żarła śliwki suszone i makaron z serem oraz jabłka. Ciekawe co nie podpasiło? Kolki to nie sa kupki robi,więc nie wiem, chyba że to już ten przeskok żywieniowy?:szok::baffled:




kubiaczka
mężczyźni nie mysla i nie domyslaja sie im trzeba prosto z mostu:tak:;-)

karoli witaj z powrotem i nie martw się wkrótce się odważysz ubierać i te przez główkę, to nic trudnego. A bałagan rzecz nabyta, jutro nagoń teściową:sorry2:

roxeen pisz pisz w ciąży ma się specjalne zdolności;-), a włąściwie dlaczego nie miałaś cc?, bo ja mam kilka dni do tyłu, jak Filipotek się rodził

dormark podziwiam cię, a jadłospisu Ci zazdroszczę;-):tak::-D

asiowo powodzenia w wychodzeniu z domu:blink:

Pasibrzuchu życzę, aby skurcze cię nie opuszczały tylko przyszły z wielką siłą :baffled:

Meryen ludzie nie mają wyczucia najpierw pytają jak się czujesz a potem czu już porażka:wściekła/y::wściekła/y:

Labamba T y też jeszcze w całości? na porodówkę marsz!!!:cool2:

ivi ale Ci zazdroszczę tych słodkości:tak:

aga23 Tobie też już by się mogły te skurcze rozkręcić:tak:

ania 98765 podziwiam, jesteś dzielna i wielka, dasz radę, a w sytuacji podbramkowej też się pochwal, ze jesteś mamą :tak:;-):cool2:

macy jeżeli teściowa nie zamierza pomóc to po co przylatuje?:wściekła/y:

Minnie1 jeszcze wszystkie przeterminowane zaskoczysz i wylądujesz na porodówce:tak:

czechow im mniej teściowej tym lepiej:tak:;-)

kaja ja dałam smoka i dalej jedziemy na cycu. Może jakbyś dała od razu to źle, ale ja dałąm, bo cyc do karmienia a nie do zabawy:tak::tak:;-)

Nadarienne rozumiem ze sobie krwi na fenyloketonurię nie wzięli? kretyni.:wściekła/y::wściekła/y: Ciesz się domem, nie denerwuj się niekomnpetencją piguł:tak::tak:

dorciaa smacznego i trzymam kciuki:-)

sel cieszę się razem z tobą, biegunka szybko przejdzie:tak:, a reszta to pierdoły:cool2:

nika 1710 ale jesteś mamusia niedobra, myślisz że jak mu nie dasz spać to wyjdzie?;-)

Arwenka życzę powrotu skurczybyków:tak:;-)

andzia 76 smacznego:tak:

golanda wapółczuję:-(

kacha wawa no Ty masz jeszcze trochę czasu według suwaka, więc nie musisz dzisiaj;-)
 
Mam pytanko do tych szczesliwych już:-)
Powiedzcie mi która rodziła bez znieczulenia???:confused::confused::confused: była jakaś odważna!? no oprócz naszej mistrzyni rodzącej 5 minut:)
 
ja tez jakos tak 23 a zostalo mi moze z 6 jeszcze..

Macy - mamusia wpada za tydzień więc trochę odsapnę :)

oj to i dla mnie jest nadzieja ale już się boję tych kilosów co zostaną...ja się boję, ze one nigdy nie odejdą!:tak:

dziewczynki dziękuje za wsparcie!:-Dod razu raźniej:-D
chciałam się jutro na hennę umówić ale moja kosmetyczko-sąsiadka ma szkołę i dupa no nic będę jednak brzydka może chociaż jakiś tusz do rzęs przemycę dla lepszego samopoczucia bo teraz bez niego wyglądam jak chora:-D
m kupił własnie nowy aparat i cholerka ide się chyba pomaseczkować bo jak mi zdjęcia porobił a robi zbliżenia to masakra:baffled::-D

ja coś czuję ze po porodzie trafię w końcu do fryzjera to pół włosów mi zniknie:-(rok temu robiłąm dekoloryzację z bardzo bardzo ciemnego brązu na rudy z blondem i się dziwilam że włosom nic dalej ładne ale pod koniec ciąży to od połowy mam siano jakieś , więc albo to ta mała pijawka mi je niszczy albo dekoloryzacja w końcu wychodzi mi bokiem:sorry2:

a zapomniałam wam powiedzieć, że dzisiaj do gina szłam z wielkim koszem upominkowym z whisky, kawką i czekoladkami:cool2:taka podzięka za opiekę, no i w końcu on będzie mnie ciął, a do tego wizyty u niego kosztują jedyne 50zł no i czasami nie bierze wcale:cool2:hehe taka mini łapóweczka ale jaki był ucieszony jak dziecko chyba to jego pierwszy taki upominek:-D:-D:-D
 
Dołujesz się już tym czekaniem? Ja tak, choć przecież wiem że dziecko wyjdzie, kiedy będzie chciało.
Ale np. teściowa zaprosiła nas na imieniny w niedzielę, super, chciałabym iść, będzie cała rodzina, ale czy będzie mi się fajnie siedziało ze świadomością, że wody mogą mi odejść w każdej chwili?
Staram się nie dołować, choć czasem to trudne:zawstydzona/y: Jestem strasznie rozdrażniona:no:

Ja myślę, że jak najszybciej powinny urodzić Gosia, Roxeen i Dormark, dziwię się, że dziewczyny jeszcze na głowę nie dostały ;-)
A ja zajadam się krówkami i one do mnie przemawiają, np. "Myśl pozytywnie", albo "Tak miało być" :-D
A ja to kiedy:-p:confused:

cześć laski
widzę, że koniec stycznia jakis leniwy i chyba najwięcej się działo na początku:tak:
byłam u gina, chyba całą rękę mi zmieścił w podwozie:baffled: szyjka dalej miękka, jakś niby ładniejsza niż ostatnio, rozwarcie na 1,5cm ale żadnych skurczy nie mam, nic mnie nie boli w sumie dobrze ,że cc bo bym pewnie też była nieźle przeterminowana;-)
no więc jutro jem ostatni przyzwoity posiłek, tzn najpóźniej do 22, piciu -wodę- do 24, i dalej już o suchym pysku, mam się wyspać - haha jak sobie pieluchę założę - i o 10 ranoprzyjechać ze skierowaniem na ip naściemniać że brzuch boli i są skurcze -tak na wszelki wypadek, żeby sie baby nie czepialy, i ok 12 zaczynamy:-D także trzymać kciukasy żeby nie bolało bo mój próg bólu jest tak niski, że nie powinnam go progiem a doliną nazywać:sorry2:

czekam na mężusia bo on zrobi pyszny obiadek hehe ale jeszcze o tym nie wie:sorry2::cool2:dzisiaj piersi z kurczaka ala kebab zawijany z sosikiem czosnkowym:-D

jeju nie mam teraz stracha, ale jutro na pewno zacznę świrować!
I ty zapewne mnie wyprzedzisz:dry: Będę trzymać kciuki:tak:
hej!
Wrocilismy od naszej kruszynki i jestem strasznie szczesliwa bo zaraz jedziemy spowrotem. Dzis wypisuja nasze malenstwo i wraca z nami do domku.
Jestem przeszczesliwa ale tez przerazona :)
Mala juz pieknie je jedynie co jej pozostalo po tym wszystkim to klej na buzi po tasmie przytrzymujacej rurke ktora miala w nosku, strupki na pietach po badaniu krwi strupki na lapkach po wenflonach i rozwolnienie po antybiotyku.
Ale najwazniejsze ze dzis juz bedzie z nami
Koniec spania :)
Super, pierwsza noc w domciu:tak:

Hej Mamuśki i Dwupaczki ;-)
Uprzejmie donoszę, że w dalszym ciągu nie rodzę i objawów porodowych w dalszym ciągu nie odnotowano :-p No, ale dzisiaj Młoda ma zabronione wychodzić, dopiero po północy może ;-) Mam na bakier z moją mamą i nie chcę, żeby Jessi robiła jej prezent na dzień babci :-p;-) Dziadkowi zrobić może, babci nie :cool2:
Golanda życzę Ci dużo cierpliwości :tak: Kasie z reguły są takie krzyczące babki ;-)
Ciekawe jak tam Gosia, czy już ją podłączyli czy nadal nic :confused: Kurcze podziwiam Ją, ja bym skisła normalnie:baffled:
Lilka, Labamba rodzicie:confused::confused::confused:
Straciłam nadzieję, że to się kiedyś skończy:happy2: Jutro kolejny masaż, może coś pomoże:confused:
 
Mam pytanko do tych szczesliwych już:-)
Powiedzcie mi która rodziła bez znieczulenia???:confused::confused::confused: była jakaś odważna!? no oprócz naszej mistrzyni rodzącej 5 minut:)

hi hi:-D dzieki;-)a juz sie chciałam chwalic, ze bez ZZO:-p:-D

Przy 1 porodzie też było za pozno na znieczulenie:-p
Ale musze sie przyznac, ze jesli chodzi o ból, to mam naprawde wysoki próg:tak:
Wiec jak tam wspomne moje porody to stwierdzam, ze myslałam, ze to bardziej boli choc bolało jak cholera:-D:-p

Małż jezdzi dzis ze starsza po babciach, a ja z młodą w domku odpoczywamy:tak:albo mała spi, albo wisi na cycku, ale takie dziecko to raj! Porównując Agatke z Paulinka stwierdzam, ze przy noworodku to idzie odpoczac;-)wiec korzystajcie, bo za rok dzieci wam pokazą:-)
 
Witam dziewczynki
Ja tezopuscilam kilka dni:zawstydzona/y: Mam podobny problem jak golanda, Olus tez jest niespokojny a do tego brodawki nadal bola. Mam chwile zalamania i mysle o podaniu butelki ale zaraz potem mam wyrzuty sumienia i nadal sie mecze. Dzis np lezal przy cycu od 10 rano do prawie 16 z krotkimi przerwami bo jak zasnali go chcialam polozyc to krzyk. Mleko niby mam bo az cieknie ale nie wim o co chodzi a przy moich bolach brodawek take karmienia mnie masakruja. Nie wiem co robic. Puki co ide na odpowiednie forum dowiedziec sie jakie mleko mamuski u podaja maluszka jakbym sie w razie poddala:sorry2:
Zycze milego wieczoru i dobrej nocki:-)
 
He he he .....

Po tym co wyrabiała moja starsza córka w moim brzuchu to dziwiłam się że nie urodziła się z kopytkami, czarcim ogonkiem i rogami.....

He he, no my też się zdziwimy jak kopytek nie będzie, bo jak młoda wpadnie w szał, to jest w stanie mi brzuch rozpłaszczyć, a przecież mój nie należy do tych mniejszych :-D

współczuję diety :-)
ale wiem,że u nas w Polsce tak katują;-)
Dziewczyny ze "starej" ekipy wiedzą bo niejednokrotnie o tym pisałam,że zgodni z naturą Islandczycy nie uznają jakichś specjalnych diet po porodzie,cięciu cesarskim czy dla matek karmiących...Ja po cc (o 2 w nocy) na śniadanie dostałam tosty z żółtym serem,pomidora,ogórka,po kawałku jabłka,pomarańczy,gruszki i kiwi...na obiad ok.12 smażonego kurczaka z ryżem i surówką z kapusty a na obiado-kolację ok.18 leczo.W domu jadłam normalnie i synek nigdy nie miał żadnych problemów z brzuszkiem...teraz w dzień porodu zjadłam trochę ryby po grecku a na drugi dzień bigos...gdzieś po drodze zdarzył mi się nawet twister z KFC...mała nie płacze a ja jem wszystko i wszystko piję...oprócz wódki oczywiście:-)
Raz w nocy mieliśmy płacz...można byłoby zgonic winę na brzuszek,że boli bo ja coś zjadłam...małą rzeczywiście bolał brzuszek ale z głodu bo ja jeszcze nie miałam wystarczajacej ilości pokarmu.Po jakimś czasie (najczęściej w 3 tyg życia dziecka) historia zwykle się powtarza,bo dziecko potrzebuje nagle więcej mleczka i mamusi organizm musi zareagowac,dlatego dziecko płacze więcej (pod wpływem płaczu następuje spływ pokarmu a dodatkowo matki częściej przystawiają płaczące dziecko do piersi...i tak się właśnie zwiększa ilośc wyprodukowanego mleczka)

No właśnie zastanawiam się, jaki jest sens męczenia się gotowanym kurczakiem i ryżem i mam dowód, w postaci Ciebie, że normalne jedzenie wcale dziecku nie szkodzi. Zresztą kiedyś też nie było specjalnych diet i dzieci karmiono piersią. Wydaje mi się, że za dużo szumu wokół tego wszystkiego jest i wymyślania nie wiadomo czego i nie wiadomo po co. Chciałabym spróbować normalnie jeść, a nuż się uda :-)


hej Kobitki rozpakowane i te w 2pakach
Ja od paru dni niestety opuscilam bb, bo Kasia przestala byc spokojna.
Płacze prawie po kazdym posiłku i rece ni opadaja, bo to juz nawet nie jest płacz tylko darcie sie jakby ja ze skóry obdzierali:(((((((((((((((((((((((((
Normalnie masakra, jesli to kolka to wszystki swietne rady z internetu nie działaja, a jesli to tylko na chwile i potem znowu syrena:(
wczoraj sie poddalam i podalam smoka ale to tez nie na dlugo dziala

zycze spokojnych dni i nocy mamusiom z dzidziusiami a dwupakom lekkich porodow

Życzę, żebyście doszły szybciutko do porozumienia i ciszy, przynajmniej względnej, w domu :-)

Hej Mamuśki i Dwupaczki ;-)
Uprzejmie donoszę, że w dalszym ciągu nie rodzę i objawów porodowych w dalszym ciągu nie odnotowano :-p No, ale dzisiaj Młoda ma zabronione wychodzić, dopiero po północy może ;-) Mam na bakier z moją mamą i nie chcę, żeby Jessi robiła jej prezent na dzień babci :-p;-) Dziadkowi zrobić może, babci nie :cool2:
Golanda życzę Ci dużo cierpliwości :tak: Kasie z reguły są takie krzyczące babki ;-)

:-D:-D:-D ja też wolę, żeby mała zrobiła prezent na dzień dziadka ;-)

Dorciaa, ja z zabiegami pielęgnacyjnymi czekam na "po", bo teraz musiałabym częściej patrzeć w lustro, a nie służy mi to ;-)

Roxeen, a Ty w poniedziałek masz tą cesarkę na bank już?


Labamba, wybacz, Ty też jak najbardziej powinnaś iść w pierwszej kolejności :-) a ja zaraz po Tobie mam nadzieję ;-)
 
kacha_wawa nie rodzę niestety, pół dnia spędziłam w szpitalu w kolejkach i dziękuję tym na górze, że całą ciąże miałam opiekę prywatna i dopiero na koniec jestem pod opieką szpitala. Strata czasu na sterczenie w kolejkach. Miałam KTG i wszystko ok, skurcze na poziomie 40, puls młodego ok. Super, ale kiedy on wyjdzie :confused: Jutro rano mam usg i zobaczymy ile waży, na szczęście na izbie przyjęć więc nie będę sterczała w kolejce.
Po szpitalu poszłam na zakupy, żeby się trochę zmęczyć i faktycznie styrałam się jak glupia, mąż musial po mnie przyjechać, ale nic to nie dało, a przynajmniej nie osiągnęłam takiego skutku jaki chciałam.
Z drugiej strony zawsze to tydzień dłużej na macierzyńskim:tak: ale jak mi przyjdzie 5 kg wypchnąć to wiecie gdzie będe miała ten tydzień dłużej :confused: na pewno wtedy tam się zmieści;-)
 
reklama
kacha_wawa nie rodzę niestety, pół dnia spędziłam w szpitalu w kolejkach i dziękuję tym na górze, że całą ciąże miałam opiekę prywatna i dopiero na koniec jestem pod opieką szpitala. Strata czasu na sterczenie w kolejkach. Miałam KTG i wszystko ok, skurcze na poziomie 40, puls młodego ok. Super, ale kiedy on wyjdzie :confused: Jutro rano mam usg i zobaczymy ile waży, na szczęście na izbie przyjęć więc nie będę sterczała w kolejce.
Po szpitalu poszłam na zakupy, żeby się trochę zmęczyć i faktycznie styrałam się jak glupia, mąż musial po mnie przyjechać, ale nic to nie dało, a przynajmniej nie osiągnęłam takiego skutku jaki chciałam.
Z drugiej strony zawsze to tydzień dłużej na macierzyńskim:tak: ale jak mi przyjdzie 5 kg wypchnąć to wiecie gdzie będe miała ten tydzień dłużej :confused: na pewno wtedy tam się zmieści;-)


No właśnie, jak to teraz jest z wagą dzieci? Dalej przybierają??
Co do spacerków itp. to mam je gdzieś i skupiłam się na obżarstwie i wypoczynku, popołudniami sobie śpię, w nocy też nawet w miarę, zbieram siły, bo widzę, że i tak młodej nie wykurzę :-)
 
Do góry