Dziewczynki,
Fasolka wyszła niebiańska - z przypraw oprócz majeranku, pieprzu dodałam właśnie papryki słodkiej i ostrej i wyszło REWELACJA


To takie banalne...polecam dziewczynki, gotujcie, eksperymentujcie, nie bójcie się nowych potraw...


No i ja już po wizycie. Olek warzy już 1,8 kg. jest dużym, zdrowym chłopakiem i ostateczna szacowana waga porodowa to 3,5 kg


Więc jest ok
Co do wagi lekarz zasugerował, że dobrze by było gdybym dobiła co najwyżej do 20 kg. Myślę, że dam radę;-);-)
Oczywiście zapytałam o tę nieszczęsną pępowinę - i chyba trochę go tym rozdrażniłam...powiedział, że nie ma znaczenia gdzie teraz pępowina jest bo za godzinę może być już gdzieś indziej - więc on nie będzie mnie nie potrzebnie stresował - bo takie informacje są zbędne

i tu ma rację!!!!!!!!!!!!!!!


Ważne, żeby przy rozpoczynającym się porodzie to sprawdzić!!!
Na następnej wizycie mam zrobić znowu morofologię i mocz. Przypomniałam o posiewie - będzie pobiearana próbka na następnej wizycie:-) też o tym pamiętajcie...
Następna wizyta za 4 tyg, bo ma urlop i powiem szczerze, że się cieszę, bo jako u mnie ciąża generalnie bezproblemowa mam czasem wrażenie, że 130 zł za 15 minutową wizytę to duuuużo...
Wiadomo lekarz sprawdza szyjkę itd. U mnie twarda i zamknięta przez co mam odłożyć luteinę i nospę...mam brać tylko magnez... to tyle


Ciekawe czy któraś przeczytała do końca?????? hehehhe
Bombusia cieszę się, że maż się zdecydował, cudownie, że nie będziesz tam sama


Chyba to ważne żeby mieć w tak trudnych no i najważniejszych chwilach kogoś bliskiego...no i komóreczka jak najbardziej...:-)
cayra1984 po prostu brak mi słów TO NIE LEKARZ - TO DUPEK jak on może - nie dość, że Cię stresuje to jeszcze straszy szpitalem


To świnia!!!!!!!! Nie przejmuj się tym zupełnie - ja mam na plusie 15 kg;-) i wiem, że damy radę powrócić do formy - będziemy się w tym wspierać...
pati1982 kochana polecam te fasolkę, robiłam po raz pierwszy i stwierdzam, że to na prawdę to BANAŁ


A w ustach eehhhh raj:-) pyyyychota
różyczk@ ojjj szkoda, że Cię ominęła komunia:-( Przykro mi...niestety musisz leżeć to trudne i dołujące, ale potem uśmiech nowo narodzonego dzieciątka wynagrodzi te wszystkie trudności...


Trzymaj się i trzymaj szyjkę na wodzy:-)
Bogusia86 gratuluję kocia mamo


Ciamajdka aaa gdyby nie to, że mam już grzebyki itd to kupiłabym w tej biedronie więcej a tak tylko grzechotkę


Fajności w pięknej cenie...
Alaa powiem Ci kochana, że moja mama żyje z cukrzycą od 28 lat i nie jest łatwo!!! To na prawdę straszna choroba, więc lepiej żebyś teraz się postarała i trzymała dietę niż miała się męczyć z cukrzycą przez całe życie. Więc życzę Ci dużo samozaparcia i siły!!!! Trzymaj dietę


I nastaw się, że dzieciatko będzie duuuże, ja się urodziłam 4,100 właśnie przez cukrzycę mamy

Marulka jak tam walka???????
Marulka VS nocnik
nocnik VS Olek
Olek VS Marulka




ps. JUTRO BĘDZIE U MNIE ŁÓŻECZKO









