reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluszków

a my bylismy dzis na przegladzie bioderek u ortopedy....bioderka super, wszystko sie prawidlowo rozwija....kazal mamusi zajadac kwasy Omega-3 w tabsach oraz wapn i magnez....te trzy specyfiki maja pomoc Niuni w lepszym rozwoju kosteczek....czy ktoras mama też zajada takie cuda ?
 
reklama
piąstki piąstkami - są pycha (i niech tak będzie), ale najlepsze są nadgarstki i to co jest za nadgarstkami - jakkolwiek to się nazywa, hahahaha....

3 dni temu sie chwialilam , ze Pola nie lubi ssac piastek.
Ich nadal nie lubi, za to dzis furrore robia nadgarstki, od wewnetrznej strony. Fascynacja pojawila sie znikad, i jest o niebo fajniejsza niz ssanie smoka.
 
Monia, ja przez cala ciaze i teraz tez biore Pharmaton Matruelle. Ma to i omega 3 i wapn i magnez i tysiac innych elementow. Pamietam, ze na poczatku ciazy bralam cos innego, ale mialam skurcze miesni. Po wprowadzeniu tych mikroelementow, skurcze zniknely. Teraz ciagle mam piekne wlosy i paznokcie, a spodziewalam sie, ze po porodzie wroca do mizernej formy.
 
No i masz babo placek.
Jak płaczą to i duży i mały i okazuje się że jak chorują to też obaj ... :-( oby im to nie zostało na zawsze...
Pisałam na głównym że Janek ma zaczerwienione gardło i dostał nurofen.
Półtorej godziny temu Marek zaczął jakby kasłać i dusić się troszeczkę więc przyszłam z podwórka i coś mnie tchnęło żeby zmierzyć temperature... 38,4 st.
Nic tylko wpakowałam go w fotelik do samochodu i gazem do pediatry po drodze dzwoniąc do przychodni... niestety pediatry już nie było więc na IP dziecięcą do szpitala.
Marek ma zajęte drogi oddechowe. Co ciekawe jak pani doktor go badała to zaczęło mu charczeć przy oddychaniu. Dostałam ochrzan że nie słysze że mu charczy. To jej powiedziałam ze rano owszem furczało coś ale w nosie i wyjęłam to i był spokój do teraz. Mówie co mnie zaniepokoiło. Miała dziwną minę ale spałzowala...
Marek dostał antybiotyk :-( ma go brać przez 6 dni ... jak w nocy będzie dalej gorączkować to jutro do swojego pediaty jeszcze bo wiadomo weekend idzie... a i jeszcze pytała czy ktos w domu choruje no to powiedziałam o Janku. Doktorka stwierdziła że skoro już starszemu robię badanie moczu to mam i temu małemu też zrobić...
Więc się zaopatrzyłam w co trzeba...

ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh lazaret w domu...

AAAAA i jeszcze jedno mają wspólne... nie poznać po ich zachowaniu że chorzy... uśmiechnięci, niegrymaśni... tylko temperatura i reszta...czyli gardła....


A myślałam że tak fajnie spędzimy ten weekend. Chcieliśmy razem jechać po teściów (ufundowaliśmy im weekendowy pobyt w pensjonacie w Wiśle z okazji ich 30 rocznicy ślubu) w niedzielę i zabrać ich jeszcze do Janeczki na lody... a tak dooooopa.
No i szczepienie musze odwołać...
 
mój Kubuś też ciągle ssie swoje paluszki i piąstki... dzisiaj ma lekko temperaturę podwyższoną... mam nadzieję, że do jutra mu przejdzie... kilka razy mi pokasływał ale póki co nie ma nawet stanu podgorączkowego i jest w miarę spokojny.
 
Agnieszka, no to się porobiło u Was...nie zazdraszczam :-(...dużo zdrówka Wam życzę i wytrwałości dla Mamy...trzymam kciuki coby choróbsko szybko sobie poszło...
 
Aga przykro mi z powodu zmiany planów... niech Ci chłopaki szybko zdrowieją... może jak razem chorują to szybciej wyzdrowieją, nie będą się nawzajem zarażać :-)
 
reklama
Agnieszka- to się porobiło!!! Też to przerabiałam, że starszy był chory, ale na szczęście nie sprzedał młodszemu anginy! Ostatnio dał mu katar w promocji, ale już przechodzi! Zdrówka dla chłopaków.

A my się karmimy z dwóch cycków na razm co 2 h i mam nadzieję, że da to wymierne efekty w postaci przyrostu wagi, bo ma stresa!
 
Do góry