reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluszków

No dziewczyny a jednak te bóle Jasieńka to związane z rosnący mi kośćmi które tam uciskają na torebki stawowe i w ogóle. Morfologię to moje dziecię ma praktycznie idealną :-)
Powiem wam szczerze że cały czas myślałam o tych bólach że to wzrostowe ale ziarno przerażenia zasiało wemnie spojżenie pediatry... i skierowanie na morfologię... ale dobrze że mamy 100% pewności :-)
 
reklama
No dziewczyny a jednak te bóle Jasieńka to związane z rosnący mi kośćmi które tam uciskają na torebki stawowe i w ogóle. Morfologię to moje dziecię ma praktycznie idealną :-)
Powiem wam szczerze że cały czas myślałam o tych bólach że to wzrostowe ale ziarno przerażenia zasiało wemnie spojżenie pediatry... i skierowanie na morfologię... ale dobrze że mamy 100% pewności :-)

Aga no to supetr postawiłam trafna internetową diagnoze :-DA mówią że w tym necie to same bzdury



dziewczyny pomocy!!! Moje dziecko takie fałdeczkowe jest (chociaż po wadze może nikt by nie powiedział) i tak mi ją poodparzało, że szok. Pod kolankami, na szyjce i za uszkami, ma całe czerwone. Najgorzej z tą szyjką, bo tu same fałdki i nie wiem co robić. Ubieram cieniuśko, wczoraj sam bodziak, na noc posmarowałam linomagiem, niby troszkę zbledło, ale dalej nieciekawie wygląda. Co robić?? Teraz takie upały mają być.
Z synkiem nigdy nie miałam takich problemów, on nie wiedział co to fałdki.

Kąp kilka razy dziennie i puder może jakiś

[
 
Aga super, że dobre wieści. Tak być musiało:-)
Zasypywałam dzisiaj cały dzień i przecierałam jak się kluszczyło i znowu, troszkę się to bledsze wydaje, ale bieda z tą moją kluseczką. Jak coś to spróbuje sudocrem, jakoś o tym nie pomyślałam.
 
No dziewczyny a jednak te bóle Jasieńka to związane z rosnący mi kośćmi które tam uciskają na torebki stawowe i w ogóle. Morfologię to moje dziecię ma praktycznie idealną :-)
Powiem wam szczerze że cały czas myślałam o tych bólach że to wzrostowe ale ziarno przerażenia zasiało wemnie spojżenie pediatry... i skierowanie na morfologię... ale dobrze że mamy 100% pewności :-)
Super że wszystko dobrze:tak:
 
Witajcie:-)

Zdrówka dla wszystkich chorowitków


Daga, to chyba mnie zastąpiłas, bo od niedawna Justka tylko paluszki preferuje:-D no i super, że bezboleśnie poszło szczepienie, bo pierwsze dało Wam w kość :sorry2:
dziewczyny pomocy!!! Moje dziecko takie fałdeczkowe jest (chociaż po wadze może nikt by nie powiedział) i tak mi ją poodparzało, że szok. Pod kolankami, na szyjce i za uszkami, ma całe czerwone. Najgorzej z tą szyjką, bo tu same fałdki i nie wiem co robić. Ubieram cieniuśko, wczoraj sam bodziak, na noc posmarowałam linomagiem, niby troszkę zbledło, ale dalej nieciekawie wygląda. Co robić?? Teraz takie upały mają być.
Z synkiem nigdy nie miałam takich problemów, on nie wiedział co to fałdki.

Anna, spróbuj wykapać małą z dodatkiem nadmanganianu potasu... no i zasypuj w ciągu dnia mąką ziemniaczaną... u nas działało:tak:
Agnieszka, super, ze najgorsze się nie potwierdziło... szkoda, że ten wzrost musi boleć:dry:
 
wysypka już blednie a więc była to trzydniówka połączona z zapaleniem gardła...
no i bardzo sie ciesze , ze "tylko" trzydniowka. Na chrzciny bedzie zdrow jak rybka :tak:

No dziewczyny a jednak te bóle Jasieńka to związane z rosnący mi kośćmi które tam uciskają na torebki stawowe i w ogóle. Morfologię to moje dziecię ma praktycznie idealną :-)
Powiem wam szczerze że cały czas myślałam o tych bólach że to wzrostowe ale ziarno przerażenia zasiało wemnie spojżenie pediatry... i skierowanie na morfologię... ale dobrze że mamy 100% pewności :-)
no! Cale szczescie!!!!

Aga super, że dobre wieści. Tak być musiało:-)
Zasypywałam dzisiaj cały dzień i przecierałam jak się kluszczyło i znowu, troszkę się to bledsze wydaje, ale bieda z tą moją kluseczką. Jak coś to spróbuje sudocrem, jakoś o tym nie pomyślałam.
sprobuj jutro jeszcze tez z tym puderkiem. Jesli juz bledsze, to chyba daje efekty :tak:
 
A ja zupełnie z innej beczki...
Czy Wasze pociechy próbują robić już coś w kierunku siadania?? bo mój Adaś kiedy ćwiczymy czasem głowke i unoszę go z pozycji leżącej na plecach za rączki to rwie się do przodu jak nie wiem, jak go odkładam to próbuje się sam dźwignąć. Podobnie jest jak "siedzi" u mnie na kolanach, zamiast ładnie być oparty o mnie to łapie mnie za palce i wyrywa się do przodu jakby na podłodze było coś mega ciekawego. Jak noszę go czy przpdem do mnie czy tyłem, też sztywny i bardziej siedzi niz opiera sie o mnie.
Nie wiem czy mam się martwić czy cieszyć. Nie chcę mu zepsuć plecków, chyba jeszcze za malutki na takie rzeczy :|, zwłaszcza, że jak na brzuszku leży to główka nadal ciężka :|.
Nie wiem sama...
 
reklama
A ja zupełnie z innej beczki...
Czy Wasze pociechy próbują robić już coś w kierunku siadania?? bo mój Adaś kiedy ćwiczymy czasem głowke i unoszę go z pozycji leżącej na plecach za rączki to rwie się do przodu jak nie wiem, jak go odkładam to próbuje się sam dźwignąć. Podobnie jest jak "siedzi" u mnie na kolanach, zamiast ładnie być oparty o mnie to łapie mnie za palce i wyrywa się do przodu jakby na podłodze było coś mega ciekawego. Jak noszę go czy przpdem do mnie czy tyłem, też sztywny i bardziej siedzi niz opiera sie o mnie.
Nie wiem czy mam się martwić czy cieszyć. Nie chcę mu zepsuć plecków, chyba jeszcze za malutki na takie rzeczy :|, zwłaszcza, że jak na brzuszku leży to główka nadal ciężka :|.
Nie wiem sama...
U nas to samo...ale trzeba ostrożnie bo faktycznie takie plecki są jeszcze słabe choć twój Adaś ma już praktycznie 4 m-ce. Takie ćwiczenia wg są potrzebne. Z Jankiem też tak ćwiczylam. A jak miał 6 m-cy to pierwszy raz go posadziliśmy bez obstawy poduszek i tak już zostało.
Wszystko zalezy od dziecka i jego "mocy". No i ważne żęby główka mu nie latała
 
Do góry