Pocieszę was w temacie chrztu. Ja i mój mąż jesteśmy różnych wyznań, więc jego rodzice naciskają na chrzest w ich wierze, a moi nie wyobrażają sobie chrztu w innej niż katolicka. Do tego wszystkiego koronnym argumentem moich jest to, że przecież mieszkamy w PL (i w ich mniemaniu spędzimy tu całe życie), więc jak dziecko nie będzie katolikiem, to będzie miało przekichane. Natomiast koronnym argumentem teściów jest to, że w tej rodzinie jeszcze nie było mężczyzny - niekatolika i skoro nasz syn będzie kontynuował gałąź rodziny to musi też kontynuować wiarę. Tak więc nie martwcie się wyborem chrzestnych, przynajmniej nie macie dylematu w jakiej wierze ochrzcić ;-)
A żeby nie było my jestesmy zgodni w tym temacie, to tylko nasze rodziny mają strasznie dużo do powiedzenia
A żeby nie było my jestesmy zgodni w tym temacie, to tylko nasze rodziny mają strasznie dużo do powiedzenia
