reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Dieta Maluszków

Po jabłuszkowym sukcesie (po raz pierwszy nie bolał go bębzunek) przeszedł dziś czas gruszki- pełna aprobata!!!
Buraka cd.- chwilowo jego ukochane warzywo!
Woda też jest OK, ale TYLKO z kubeczka (lub kieliszeczka) ze smoka może być tylko mleko. Niekapek służy do zabawy, także tylko zwykłe kubeczki wchodzą w grę, z tym że moje Pongo wypije tak i 80 ml.

Mam pytanie- czy któraś z Was kupowała mrożone owoce (takie gotowce)? Bo swojskich nie mam, ale sobie pomyślałam, że skoro je 'normalne' jabłka, to może mrożonki też można... Pojęcia nie mam...

Ja bardzo cz,esto używam mrożonek dla Szymka też . Bo na kiego mi np cały brokuł jak mały zjada kilka różyczek . więc robie te kilka . Ola też podjada . tak samo kupowałam owoce , te małe marcheweczki hortexu i inne rzeczy . SZymkowi dawałam od około 8 miecha i Oli też już daje , zreszta Ola zawsze włazi Szymkowi w talerz żeby dostac .
 
reklama
U nas mały czasem popija z kubeczka,ale rozlewa przy tym niemilosiernie, choc staram sie nad tym kontrolowac.
A co do samodzielnego jedzenia to chyba za wczesnie- ALE TU NIECH ODEZWA SIE DOSWIADCZONE MAMY.nasz lobuz łapie za łyzeczke i pcha do buzi podczas jedzenia ale wyglada to ciekawie :) sam to tylko chrupki je. I trzyma butelke z piciem czy mleczkiem.
 
Onka, daj Natalce łyżeczkę, powolutku będzie się uczyć jak nabierać, żeby nie spadało przed buzią (tylko na bałagan i brudne dziecię się nastaw). Trochę to potrwa, ale się nauczy i za kilka tygodni będzie sobie jakoś radzić. Trochę łyżeczką, trochę wyławiając z zupy czy zbierając z talerza rączką. A kiedy zacząć? Jak już dziecko płacze na widok Twojego talerza i Ciebie jedzącej mimo, że właśnie skończyło swój posiłek to wg mnie jest dobry moment ;-) Tak zaczęłam z Manią. Całkiem sama je od kiedy skończyła 1,5 roku.
 
Ja daje czesto Oli na tacke jakieś rzeczy , żeby się uczyła wziąść sobie raczką i włożyć do buzi .
Tak samo jak daje jej ciastko to kłade żeby brała sama itp
 
Ja daje czesto Oli na tacke jakieś rzeczy , żeby się uczyła wziąść sobie raczką i włożyć do buzi .
Tak samo jak daje jej ciastko to kłade żeby brała sama itp
Ja tez Poli klade na tacke chrupki, a nie daje do reki.
Efekt jest taki, ze bierze kazda chrupke do raczki , nadgryza, i wymienia na nowa. I tak ze wszystkimi, a potem dojada hehe

Z innymi rzeczami jeszcze nie probowalam, bo na razie staram sie wprowadzac "nie papkowe" jedzenie z marnym skutkiem...
 
U nas mały czasem popija z kubeczka,ale rozlewa przy tym niemilosiernie, choc staram sie nad tym kontrolowac.
A co do samodzielnego jedzenia to chyba za wczesnie- ALE TU NIECH ODEZWA SIE DOSWIADCZONE MAMY.nasz lobuz łapie za łyzeczke i pcha do buzi podczas jedzenia ale wyglada to ciekawie :) sam to tylko chrupki je. I trzyma butelke z piciem czy mleczkiem.

Jeżeli łapie za łyżeczkę to pozwalaj mu jak najczęściej!!! Będziesz miała potem mniejszy 'problem'. Trzeba się nastawić, że jedzenie będzie WSZĘDZIE. Kuba sam jadł chrupki i warzywka rączką około 8-9 miesiąca, ładnie pił z kubeczka jak miał roczek, umiał tez pić z butelki (takiej zwykłej, bez nakładek), naukę łyżeczką zaczęliśmy około roczku, jak miał około 20 miesięcy (niepełne 2 latka) to jadł zupy sam, jak skończył 2 latka potrafił sam zjeść rosół z makaronem, ale co się działa wcześniej i jak wyglądała kuchnia nie pytajcie :-D

Ja tez Poli klade na tacke chrupki, a nie daje do reki.
Efekt jest taki, ze bierze kazda chrupke do raczki , nadgryza, i wymienia na nowa. I tak ze wszystkimi, a potem dojada hehe

Z innymi rzeczami jeszcze nie probowalam, bo na razie staram sie wprowadzac "nie papkowe" jedzenie z marnym skutkiem...

Katik- odczekaj tydzień i spróbuj ponownie, w międzyczasie dawaj jej chrupki- niech gryzie. Potem spróbuj dać nie papkowe to, co ona lubi najbardziej np. ugotowany owoc, ale tylko rozgnieciony widelcem, a to co jej mniej wchodzi na końcu.
 
U nas z lyzeczka to slabo. Dalam Natalce wczoraj wieczorem lyzeczke, postawilam miske z kaszka. Sama druga lyzeczka ja karmilam. Efekt byl taki, ze lyzeczka zostala prawie natychmiast wyrzucona, natomiast w misce z kaszka wyladowaly obie lapki :-) Nabierala kaszke garsciami i rozcierala po calej okolicy, ale do buzi nie pomyslala zeby trafic. Po skonczonej zabawie tatus chcial szukac gumowych rekawic, zeby dziecko do kapania zaniesc :-D
 
reklama
Katik- odczekaj tydzień i spróbuj ponownie, w międzyczasie dawaj jej chrupki- niech gryzie. Potem spróbuj dać nie papkowe to, co ona lubi najbardziej np. ugotowany owoc, ale tylko rozgnieciony widelcem, a to co jej mniej wchodzi na końcu.
dzieki
masz racje, bede probowac, bo to powoli przegiecie by 9 miesieczna DUZA Polka z 4 zebolami jadla tylko papki ;-)

U nas z lyzeczka to slabo. Dalam Natalce wczoraj wieczorem lyzeczke, postawilam miske z kaszka. Sama druga lyzeczka ja karmilam. Efekt byl taki, ze lyzeczka zostala prawie natychmiast wyrzucona, natomiast w misce z kaszka wyladowaly obie lapki :-) Nabierala kaszke garsciami i rozcierala po calej okolicy, ale do buzi nie pomyslala zeby trafic. Po skonczonej zabawie tatus chcial szukac gumowych rekawic, zeby dziecko do kapania zaniesc :-D
hahah, wyobrazilam to sobie :-)
 
Do góry