reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Hej!
Kasis przeraziłam się czytając twój post:szok:.Oby więcej takie sytuacje się nie przydarzyły:no:.
Sarisa to przykre,że przyjaciółka się nie odzywa. Ja mam jedną,która,mimo iż nie ma dzieci,to przychodzi średnio raz w tygodniu pogadać. Na punkcie Franka oszalała,zanim się jeszcze urodził i w kwietniu zostanie jego chrzestną. Zawsze mogę na nią liczyć i wiem,że mi pomoże.

A ja dzisiaj pozałatwiałam wszystko,co zaplanowałam. Pit-y oddane(teraz czekam na zwrot-kwota niemała), mocz Jakuba oddany do analizy, po receptę na mleko podjadę po południu. Jeszcze tylko wizyta w aptece -kupić dentinox. Obiad jest z wczoraj, tylko mężowi kupię wątróbkę(dieta) i będzie git:tak:. Ciekawe,czy Franek zaśnie teraz czy poczeka do 12-wtedy by zjadł i poszlibyśmy na spacer,chociaż mgła na dworze...
 
reklama
witam. przepraszam, że się wcinam ale czy któraś z Was ma może dzidziusia z wagą urodzeniową poniżej 3 kg?

Ja mam - teraz waga 6560, karmienie mieszane, głównie mm.


mój mąż uparł się na malowanie w kuchni. może głupio zapytam, ale zapytam - wyniesienie się z małym z domu raczej konieczne, nie?


Zależy jaka farba. Jak nachylisz się nad puszką, zaciągniesz (tylko bez przesady żebyś nie odpłynęła hihi!) i nie powala Cię smród ani żadne inne opary - to jedziesz z farbą i wietrzysz mieszkanie. A jak nie mozesz znieść zapachu - to lepiej przełóż malowanie na czas gdy Ciebie i Piotrusia nie będzie w domu...

Lolisza - miło Cię znowu czytać :)

Wczoraj wieczorem poszłam po chleb, a potem wróciłam i zabrałam się za kąpanie Małej. Siedzę na krzesełku obok wanny, Mała się chlapie w nie za ciepłej wodzie (bo miała 37,5, ale uznałam że to po poniedziałkowym szczepieniu). No i mi słabo. Potem zaczynam się telepać tak ze mi trudno oddychać, drgawki jak po porodzie! Myślę - pewnie się przemęczyłam tym sprzątaniem dzisiaj, napiję się i odetchnę chłodnym powietrzem to mi przejdzie. A tu drgawki coraz silniejsze! Aż mówić trudno. Mąż pomógł przy kąpieli, zrobił Małej mleko, a ja termometr - i 38,5 stopnia (a gorączkę miałam dotąd trzy razy w życiu! Jestem z tych niegorączkujacych). Prochy i do wyra. W nocy Mała miała 38 - więc już nie wiem czy po szczepieniu czy to co ja. Ale czopek dostała. M. prawie nie spał bo raz sprawdzał czy ja dycham a drugi raz - do łóżeczka pędził czy Mała żyje. Wariactwo nie noc! Rano ja już zupełnie bez gorączki (co to było cholera wie) a Justyna - 37,2 więc też dobrze.
Co do noszenia dzieci - to też się wzbraniam, ale czasem jak wyje to nie można nie utulić. Z tym że zachowujemy z M. zdrowe proporcje, wiecej leży i się sama bawi, a noszona jest głównie przez dziadków (czego nie można im odmówić...).
 
o kurcze, dobranocka! oby to się nie powtórzyło, a swoją drogą ciekawe co to było. dzięki za smsy!!
aha no i jednak postanowiłam się do rodziców przenieść na czas malowania, bo to jednak malutkie dziecko (choć nie wygląda ;-) ) a do tego alergik
 
Natolin, i słusznie. Nie ma co ryzykować... A gorączkę obserwuję. Jedyny pożytek z niej jest taki ze Mała spi jak zabita.... Czasem się przebudza i jęczy, nie płacze tylko buczy dziwnie, jakby nie miała siły już płakać...... Daję smoczka i kima dalej. Ale jak nie śpi to nic z nią nie idzie zrobić - nijak uspokoić. Zapowiada się ciekawy dzień.
 
Melduję się, pewnie i tak nikt nie zauwazył, że zniknęłam :):) Nadal szukam mieszkania - tragedia! Do tego mała ma zaparcia i jakaś nie halo jest :/

Loliszka super, że jesteś! Ja też jadę na Enfamilu i mała bardzo go lubi.
 
My już po szczepieniu :) Violis, Sivle Dziękujemy z kciuki :))
Nie było najgorzej bo tym razem nie byłam sama tylko z meżem, mały się troszke spłakał ale przed szczepieniem jak go pediatra badał i po tym płaczu zasnął więc szczepienie przeszedł na śpiąco :-) Wogóle to śmiesznie wyszło bo na szczepienie z małym miałam wejść tylko ja, ale poszłam zapłacić za szczepionke a w tym czasie lekarz wciągnął mojego M. do gabinetu bo mały płakał i odrazu szczepienie zrobił :-D więc mąż przeszedł dzisiaj chrzest bojowy ;-)

Roxanka to medal dla Twojego męża naprawdę! a do pracy nie chodzi?;-)

chodzi, chodzi ale teraz jest na urlopie ;-)

Roxannka to ma byc państwowe przedszkole i żłobek. Z tego co mi wiadomo to dzieciaczki do żłobka zgłasza sie na klemensiewicza a po otwarciu tamtego częśc dzieci bedzie przeniesiona.

o dobrze wiedzieć, musze sie wkońcu wybrać do tego żlobka i o wszystko dopytać :) A przychodnia na powstańców :)

lolisza
, witaj z powrotem :-)
 
Uff, wzięłam się za porządki w papierach, dokumentach i co się okazało? połowę można było powywalać i od razu więcej miejsca w teczkach.
Zaraz wybieram się trochę pouczyć, mały pewnie do pół godziny padnie więc wykorzystam ten czas i pouczę się.

natolin dziękuje i Tobie sarisko również, jednak humor nadal taki sobie...
dobranocka współczuję przeżyć wieczornych, mam nadzieję że będzie już u Was dobrze.
 
reklama
Do góry