enya81
Fanka BB :)
Dziewczynki przepraszam że się nie odzywałam tak długo...Pochłonął mnie przyjazd męża, potem Święta a teraz inna sprawa.....I tu piszę do Was z prośbą o wsparcie....Bo bardzo boję się że historia się powtórzy.Zrobiłam dzisiaj betę HCG - wynik na telefon - niecałe 9...i podwyższony progesteron - to mój 10-11 dpo, po zagnieżdzeniu jakieś 4 dni...Pani w laboratorium powiedziała że wskazuje to na wczesną ciążę ale wynik trzeba powtórzyć...i już wiem że uderzę tam w sobotę z rana, żeby mieć od razu wynik. Ale boję się....Cholernie się boję...To jednak trochę mało...Biorę lutkę i nic już więcej nie mogę zrobić...
Proszę napiszcie czy któraś z Was miała taki mały wynik a potem jednak przyrósł i było OK???
Proszę trzymajcie za mnie kciuki:-)
Emy bardzo sie cieszę że się odezwałaś:-) Brakowało mi Twojej madrosci!!
A co z As - urodziła już Karolinkę?? Czy trzymają się w dwupaku??
Proszę napiszcie czy któraś z Was miała taki mały wynik a potem jednak przyrósł i było OK???
Proszę trzymajcie za mnie kciuki:-)
Emy bardzo sie cieszę że się odezwałaś:-) Brakowało mi Twojej madrosci!!
A co z As - urodziła już Karolinkę?? Czy trzymają się w dwupaku??
Poniekad ma racje - "baby" i tak go przerobia. Moze to faktycznie krwiaczek... Jak cos to "swieta trojca podtrzymania" - duphaston, nospa i asmag albo inny magnez. I lez ile sie da... I spokojnie.

U mnie było bardzo podobnie, moja córeczka miała 4,5 roku jak straciłam ciążę. Teraz też prawdopodobnie w niej jestem ale jeszcze jestem przed @ więc nie jestem niczego pewna...Jesli będzie wszystko OK to 8 miesięcy mi to zajęło, w tym 2 cykle wypadły bo męża nie było w domu. Ogólnie starać zaczęliśmy się po 3 miesiacach, tylko ja miałam zabieg.