Witam Lalki,
Jeszcze się trzymam

. Dziwne, że zmora jeszcze nie przyszła. Staram się robić wszystko aby tylko nie myśleć. Trochę kręci mi się w głowie momentami ale zwalam to na pogodę. Wczoraj w nocy miałam kłucie jak na @ ale jak do tej pory nic. I

jeszcze ani jednego prychola nie mam i syski bolą niemiłosiernie. Dziś biorę się za projekt, lepiej jak popracuję niż mi mają kanarki po głowie latać. Mój Y i tak siedzi nad wizualizacją 3D a pogoda raczej uniemożliwia nam jakiekolwiek wyjście. Ogólnie czuję się wyautowana ze świata.
AniOk, co się stało w sobotni poranek, że Cię wytrącił z równowagi? Chyba coś przeoczyłam, abo ma łeb zabity dechami i do mnie nie wszystko dociera

. Miłej wyprawy do kina :-). Na jaki film idziecie, a może na jakim byliście?
Muma, współczuję Ci tych perypetii z dziadkami. Niestety to jest taka kolej rzeczy, że jak my się starzejemy to Oni stają się jak dzieci. Szkoda, że dzieje się tak akurat w momencie jak starasz się o dzidzię. Pocieszę Cię, że ja też mam cały czas problem w rodzinie. Jak wiesz zrezygnowałam przez to ze staranek na jakiś czas. Musimy być silne i zajmować się też naszym życiem a problemy i perypetie rodzinne miną. Nie zawsze jest wszystko pod górkę.
Naszym spotkaniem się nie stresuj kochana. Napewno się uśmiejemy po pachy i może lepiej jak obie będziemy w ciąży bo jak nie to pewnie ktoś nas będzie musział do domów odholować ;-).
Zuzanka, Ty naprawdę dzielna dziewczyna jesteś

. Wychowałaś rodzeństwo, dajesz radę psychicznie w starankach i podchodzisz do adopcji. Ja czasem myslę o adopcji ale mam straszne obawy czy pokocham dziecko, którego sama nie urodziłam. Narazie staram się jeszcze nie mysleć z nadzieją, że mi się uda. We wniosku opisz wszystko co robiłaś z dziećmi, ja po tym co czytam ani chwili bym się nie zawachała dać Ci dziecka na wychowanie.
Cały czas myślę o tym Twoim plamieniu. Czy to napewno nie była implantacja - przecież jeszcze nie dostałaś okresu. Dziadkowie Ci się śnili i chyba w śnie AniOk też byłaś w ciąży

. A tak z innej beczki to niezła pindrusia jesteś

. O 13 już się szykujesz na kolację



? Przebiłaś mnie!!!
Katiuszka, Włochy to naprawdę piękne i romantyczne miejsce na zaręczyny. Jak tu odmówić w takich warunkach

? Mnie już zachwyt przeszedł bo zaczynam się czuć jak tubylec. Dziękuję za chęć pomocy, jeszcze z prowiantem dajemy radę ale za chwilę naprawdę może być ciężko. Są problemy z dostawami do sklepów a cały czas dalej pada śnieg. Takiej zimy to ja jeszcze nigdy w Polsce nie widziałam. Wybierasz się w poniedziałek do gina? Ile to już czasu jak jesteś po terminie @ ?
Lopop,
Lumina, na mnie też tak działają ciąże i porody innych dziewczyn. Właśnie na dniach się będzie rozpakowywać jedna z naszych znajomych, 39 lat ma. W pierwszej ciąży była w wieku 34 lat. Musimy to jakoś przeżyć dziewczyny. Nam też się uda kochane! Jak to mówi pani doktor Muma - wiosna jest nasza.
Kasiu.natko, dziękuję za &&&, wierze że od Mamusi działają ze zdwojoną siłą :-). Szkoda, że nie mogę dotknąć Twojego brzuszka bo zawsze proszę ciężarne. Podobno to przynosi szczęście. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, Ty jesteś nasza i Twoja ciąża jest dla nas szczęściem i nadzieją.
Bzzz, Zuzanka , super, że tak się zaprzyjaźniłyście. Czasem z netu są fajniejsze relacje niż z życia. My z Y jesteśmy ze skype

.
Trzymam kciuki za wszystkie czekające na fasolki.
Kok.o,
Brzózka ???
Mambzika, jak nas czytasz to daj znak co u Ciebie