reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
Ani@k i już niedługo będziesz guzka przepraszać ! :tak: Tego się trzymamy :tak:
alex - współczuję mdłości.. a w pierwszej ciąży też miałaś ?
A do mnie szwagierka zadzwoniła, ochłonęła po wczorajszym, miło sobie pogadałyśmy i też się zabiera do roboty ze swoim facetem. Jak się uda to teściowa będzie miała wesołą gromadkę :-p
Wkurza mnie, że jest tak zimno, tulipany troche zakwitły ale wyglądają jakby po dzisiejszej nocy podmarzły :-( Ptaki się nawet nie drą rano jak jest chłodniej...



gdzie tam zimno - jest rześko , a u mnie rano się drą ptaki bo ja co-dzień rano chodzę z psem nad rzekę i tam jest taki lasek - są zające , wiewiórki , sarny , dzikie kaczki - bosko jest ,

@ dziś przyjechała ale się nie martwię bo humor mam już lepszy - żegnaj pms a w weekend majowy kolejna szansa

pozdrawiam
 
cześć Kobietki!!!
No ale naklikałyście :szok: fajnie, jest co poczytać...tylko jak tu odpisać???:-) no nic...próbujemy:-)
Muma, czyli zaczęliście ogłaszać dobrą nowinę!!! ale fajnie!!! sama się nie raz zastanawiam jak to jest...ja ogólnie lubię robić niespodzianki i np. informować o jakiejś wielkiej nowości:tak: lubię, jak ludzie się dziwią, albo są zaskoczeni itp. No taka jakaś pokręcona jestem:-D to na myśl o informowaniu kogoś o TAKIEJ nowości, to muszą być mega emocje...przynajmniej dla mnie:tak: A wiesz, że właśnie dziś myślałam sobie w pracy, że jak będę do Was pisała, żebym znowu nie zapomniała się zapytać jak tam Twoi dziadkowie? bo wiemy, że było nieciekawie, ale ostatnio nic nie piszesz...to tak mnie zaciekawiło:eek: Myślę, że mama się ucieszy, ale pewnie takie są matki, że najpierw się martwią co to będzie, a dopiero później się cieszą. Nie myśl o tym, po prostu im powiedź, a nawet gdyby lamentowała, to powiedź, że to Twoje życie i Twoje dziecko i najwyżej Ty się będziesz męczyć na "starość" a nie ona....ale nie sądzę, żeby coś takiego sie wydarzyło:tak:A Julka to ma teraz istny kabaret:-D wczoraj odegrała niezłą scenkę przed tatusiem, dziś znowu ona obserwowała co się dzieje:-) dziecko musi myśleć..."o co tyle krzyku?" ;-)
ani@k, tak nam zachwalasz to mierzenie tempki, że i ja się skusiłam:-D tyle tylko, że mi się przypomniało w 17dc:szok::-p aaaa to nic...teraz tak tylko dla treningu...a w razie niepowodzenia, to w kolejnym zacznę mierzyć tak na serio. Na razie mam 36,8...ale nie wiem czy to jest moja wyższa czy niższa...ale pomierzę sobie jeszcze do końca cyklu, tak dla wprawy:tak: aaa no i miło mi poznać Szybkiego Lopeza:-D Twój to taki "amerykancki"... światowy chłopak, bo nasi to takie polskie chłopaki...Wiesiek...Marian...:-D
zuzanka, ja tak myślę, że zatestuję około 1-2 maja, przyjmując 31 dniowy cykl:cool: z moich obliczeń wynika, że owu była w poniedziałek...ewentualnie we wtorek, czyli od tej daty ok. 2 tyg, to tak właśnie wychodzi. A Ty na kiedy przewidujesz tę przyjemność??;-)
kok.o cieszę się, że przetrwaliście ten smutny czas razem. To dużo daje, takie wsparcie partnera, zrozumienie..itp. Mój mnie nie bardzo rozumie w tych sprawach, on nie wie jak to jest jak któraś inna dziewczyna zachodzi w ciążę (czyt. moja szwagierka). A mnie to z kolei denerwuje, że jak mi jest źle i przykro, to nawet nie moge tego powiedzieć, bo patrzy na mnie jak na wariatkę i potrafi nawet stwierdzić, że mam wredy charakter, że nie potrafię cieszyć się ich ciążą. Ale już mu tego nie tłumaczę, nic tez nie mówię na temat jego braciszka, nie chcę się przez nich kłocić, ale miło by było gdyby mnie chociaż zrozumiał:sorry:
A powiedz Kochana co tam Wiesiek wyczynia? co ma oznaczac wczorajszy lekki spadek?? a dziś znowu do góry??? a ten spadek to nie przez wczorajszy nastrój???:sorry: nie znam się na tej tempce...objaśnij to najprościej jak się da;-)
lumina, ściska Cię...a to małpa wredna ta @!!!!! ale cieszę się, że patrzysz z optymizmem w najbliższą przyszłość, tzn.że w majowy weekend kolejna szansa:tak: Tak trzymaj!!!! pamiętasz jak chyba ani@k wkleiła kiedyś artykuł, że pozytywne nastawienie, optymizm i ogólnie dobry nastrój sprzyja zafasolkowaniu? może coś w tym jest....warto spróbowac, nie?

A ja dziś ucięłam sobie 2 godzinną pogawędkę z moją mamcią przez skypa. Mojego M. jeszcze nie było w domu, ale sobie użyłam na nich wszystkich!!!! tak się wygadałam, naprzeklinałam się ile wlazło i powiem Wam, że wreszcie czuję, że to ze mnie zeszło!!! wcześniej to tylko Wam to napisałam, ale wiecie...co innego jest tak na żywca się wygadać. No i mama też stwierdziła, że mam rację i sama się wkurzyła, ze się wpychają do nas!!! ehhh nie ma to jak babskie pogaduszki:tak::-)
 
A powiedz Kochana co tam Wiesiek wyczynia? co ma oznaczac wczorajszy lekki spadek?? a dziś znowu do góry??? a ten spadek to nie przez wczorajszy nastrój???:sorry: nie znam się na tej tempce...objaśnij to najprościej jak się da;-)

No, wróciłam ze spinningu, ziółka zaparzone, katiuszka przeczytana :-D

a wczorajszy spadek... hmmm.. taką mam urodę ;-):-) prawie na wszystkich moich wykresach w 5 dniu fazy lutealnej mam taki ząbek w dół. Czyli nic on nie oznacza ;-):-)
Super, ze wygadałaś sie mamie :tak:pewnie, ze zawsze lepiej głośno powiedzieć co sie mysli, zakląć soczyście i to dopiero moze pomóc. no. :tak: Widzisz, skoro tyle bab mówi, ze masz racje, to chyba coś w tym jest ;-):-)
 
Ostatnia edycja:
gdzie tam zimno - jest rześko , a u mnie rano się drą ptaki bo ja co-dzień rano chodzę z psem nad rzekę i tam jest taki lasek - są zające , wiewiórki , sarny , dzikie kaczki - bosko jest ,

@ dziś przyjechała ale się nie martwię bo humor mam już lepszy - żegnaj pms a w weekend majowy kolejna szansa

pozdrawiam

A majówka ma być podobno piękna - będzie się działo.. a zaplecze ku temu idealne!!! zające, wiewióry.. ale masz fajnie!!!!:tak:

ani@k, tak nam zachwalasz to mierzenie tempki, że i ja się skusiłam:-D tyle tylko, że mi się przypomniało w 17dc:szok::-p aaaa to nic...teraz tak tylko dla treningu...a w razie niepowodzenia, to w kolejnym zacznę mierzyć tak na serio. Na razie mam 36,8...ale nie wiem czy to jest moja wyższa czy niższa...ale pomierzę sobie jeszcze do końca cyklu, tak dla wprawy:tak: aaa no i miło mi poznać Szybkiego Lopeza:-D Twój to taki "amerykancki"... światowy chłopak, bo nasi to takie polskie chłopaki...Wiesiek...Marian...:-D


A ja dziś ucięłam sobie 2 godzinną pogawędkę z moją mamcią przez skypa... ehhh nie ma to jak babskie pogaduszki:tak::-)

Pogaduszki zwłaszcza z Mamą - bezcenne!!!!:tak:

Mierz Katiuszka i opisuj!!! Marian teraz pewnie zestresowany sobie gdzieś przucupnął..;-)

Mi Lopez bardziej hiszpana przypomina..:zawstydzona/y: a Szybki to on jest - taki Speedy Gonzales (wszędzie pierwszy, wszędzie na czas - pora go wypróbować na "pewnej misji"..) ;-):tak:


A mnie dziś coś od popołudnia cały czas jajniki nawalają:confused::confused: czyżby się coś zaczęło dziać??? chyba za wcześnie..:errr::hmm::huh:

A dziewczyny nasze ostatnio mniej aktywne na forum, pewnie nas czały czas podczytują:tak:
W wielkim skrócie - staram się namówić inne laski aby zaczęły mierzyć temp. od dziś pewnie w aptekach zostaną wykupione wszystkie rtęciowe termometry :-) Musicie też wiedzieć ze się o was martwimy i często myślimy:sorry: o każdej z osobna - co się u której dzieje.. itp..
Także moje drogie: Brzózka, Bionda, Kasia.Natka, Lopop (chyba nie pominęłam zadnej:zawstydzona/y:) jeżeli pominęłam - przepraszam..
Zwalę to na moje "przesilenie wiosenne" które mnie dopadło.. ale ja się chyba mu nie poddam.. Szybki Lopez mnie dopinguje:tak:;-)..
 
Ostatnia edycja:
Pamiętacie to "zaklęcie"????:-)

elooł :-)
ja nachwilke tylko, bo padam na pysk jakoś tak ..:confused:
Ani@k mam nadzieje,ze czerwien buraczana (odcień barszczu wigilijnego) niezmywalna będzie z lica Twego do wtorku przynajmniej, a kurcze mięśni i przerośnięte galaretowate uda nie dadzą Ci normalnie żyć, dopóki na spinning nie pójdziesz :tak: Ja dzis jestem po spinningu, po eMie i prawie po wareczce z soczkiem (chyba to piffko mnie tak zmogło), wiec kochana : nie ZAMIAST pijemy, tylko PO! zeby płyny uzupełnić ;-):-D

Otóż chciałam powiedzieć, że od pewnego sądnego dnia :evil: nad brwiodołami pojawiły mi się dwie "buraczano-czerwone" kontrolki. Były tak wielkie i czerwone jak "barszcz wigilijny" że mało kiedy do lusterka zaglądałam.. powoli schodzi ale "czerwień" się utrzymuje:eek: się nie da jej prawie niczym zamaskować.. i czy w moim przypadku też byście na spinning nie poszły:confused::cool2::shocked2::-D

Miłego dnia dziewczynki!!!
 
cześć dziewczynki,
Muma, poprzedniej ciąży jakbym nie czuła, poza nadciśnieniem nic mnie nie bolało, nie kłuło, nie mdliło
Ani@k, może to slogan, ale nieważne dla mnie czy chłopiec czy dziewczynka, ważne żeby zdrowe. Chłopiec pewnie byłby ekonomiczny, bo wszystko po Młodym by miał, ale czy to ważne? No i dodam tylko, że Twoje wpisy powalają, czasem ryczę ze śmiechu. O kok.o nie piszę, bo już tu dziewczyny zachwalały
Bzzzz - przyszła "Dziewczynka w czerwony..." - zabieram się do czytania:)


A propo ksiązki kucharskiej - Zuzanka wydawca? Przepis na surówkę do kotleta:
5 marchewek na małych oczkach zetrzeć
1 por w małą kostkę pokroić
wymieszać - skropić sokiem z połowy cytryny, do smaku sól i pieprz
włożyć do lodówki na 2-3 godziny
przed podaniem dodać majonezu (najlepiej winiary) i wymieszać
 
Ostatnia edycja:
Alex__ a ja się staram być taaka poważna ;-)


Co do majonezu - zapomniałam wcześniej napisać, swego czasu baaardzo był chwalony majonez kielecki!!! <jupi><jupi> udało mi się kuopić mały słoiczek na spróbowanie.. i stoi w lodówce, czeka:-) tylko na co ja mam się zdecydowac aby go użyć??? jajca pewnie ugotuję.. wyczaiłam gdzie można kupować "1".. czyż mogę jeszcze czegoś żądać?? może jajeczek "0"..:sorry2:
 
witam ....
alex - trzeba będzie spróbować tej pysznej suróweczki , co do książki - na pewno ci się spodoba :)
Ani@k - majonez kielecki jest najlepszy - a z czym ...obojętnie ;-)No i chciałam się pochwalić że też mierzę temperaturę, ale z tego co widzę to u mnie jest pełna swoboda i szaleństwo ...

coś cicho tutaj :eek: ... idę się szykować do pracy bo muszę dzisiaj wcześniej wyjść ...aaaa i mój M ma urodzinki więc wieczorkiem będzie winko i przytulanki .... hi hi hi .Nie wiem czy zajrzę do was ...jakby co to miłego dnia i do jutra :cool2:
 
reklama
Witam :-)

No poprawiło mi się ze spaniem od paru dni, ledwo się zwlekam na 10tą na antybiotyk :tak:
I po usg , pierwszy raz od 2 mcy nie wstawałam w nocy..
A co do majonezu kieleckiego to ja ostatnio wciągam na śniadanie pastę jajeczną z jajek, rzodkiewek, szczypiorku i kieleckiego i tez mi się nie może znudzić. Chociaż marzę już o chałce z masełkiem i truskawkami :-p
alex -mimo tego, że moje dziecko już duże, też mam trochę najfajniejszych jej ciuszków mocno dziewczyńskich odłożonych. Możemy się zamienić jeśli mój Fasol będzie facetem a Tobie jest niedobrze bo masz w brzuchu Siostrzyczkę dla Młodego :-D
Wiek 0-3 był dla mojej Julki wiekiem kiedy pozwalała mi się ubierać w sukieneczki i różowe wdzianka - teraz śmiga w dżinsach i koszulach - tak jak mamusia...;-) Surówka fajna , zrobię może nawet dzisiaj , no ale z kieleckim ;-)
katiuszka -cieszę się, że Ci ulżyło jak się wygadałaś, to zawsze pomaga, zwłaszcza jak druga strona naprawdę słucha bo z tym potrafi być różnie. Gratuluję , że dołączyłaś do mierzących temperaturę :-) Dziewczynki mierzące - zamieścić proszę ładne wykresy żeby było wiadomo co i jak ;-):tak:
Alex -a może spinning, a właściwie związany z nim wysiłek pomógłby rozwinięciu się tym "kontrolkom". Musiałabyś tylko ćwiczyć w okularach może żeby nikogo nie ustrzelić :-D
lumina trzymam kciuki, żeby Cię dobry humor i entuzjazm nie opuścił, normalnie nie poznaję koleżanki ;-):tak:
 
Do góry