ja już po śniadanku

najedzona, napojona i wreszcie czuję, że żyje

leżę sobie na kanapie, oglądam Rodzinkę.pl:-) Uwielbiam tego najmołodszego brzdąca Kacpra

młody wymiata

ani@k Kochana najserdeczniejsze życzenia imieninowe!!!! przede wszystki dużo zdrówka, miłości, samych radosnych i szczęśliwych dni!!!! mało trosk i zmartwień i żeby wszystkie sprawy, którymi się stresujesz- zakończyły się pozytywnie!!! Buziaczki!!!!
kasica ja się nie bardzo znam na tych hormonach, ale też czytałam o tym, że prolaktyna jest to bardzo czuły hormon i reaguje na wszelkie stresy, nerwy itp. A u Ciebie ....sama wiesz jak było...nerwów tyle, że dla kilku osób by wystarczyło. Ja wiem, że łatwo się mówi "nie denerwuj się, wyluzuj"....patrz na mnie dwa dni temu

ale niestety, trzeba sobie to uświadomic, że nerwami pogarszamy tylko sytuację. Staraj sie dużo rozmawiac z Adamem, mówić mu o swoich problemach, obawach itp., to jest ważne, ale nie sprowadzaj wszystkiego do staranek i do tego czego się nie udaje....Ja wiem jak to działa na faceta, bo sama to niestety przerabiałam. Wydawało mi się, że to tylko ja to przeżywam, ja się przejmuję...a tym czasem o tez się przejmował, tylko, że reagował inaczej niż ja. Tez były kłótnie, że ja nie umiem wyluzować, że może te problemy z zajśćiem, to wina mojego stresu i takiego parcia na ciążę...wtedy się wściekałam na niego, bo wydawało mi się, jak mam się nie stresowac i odpuścić sobie??? ale jednak miał rację, nie tylko on z resztą...podleczyłam się troszkę, popiłam ziółek, winka na endo....odpuściłam jeden miesiąc i proszę!!!! Ja z natury jestem nerwus, wszystkim się dookoło przejmuję, zamartwiam, ale powoli uświadamiam sobie, że nie zbawię całego świata i po prostu na niektóre rzeczy nie mam wpływu, a nerwami to tylko sobie szkodzę...wiadomo, czasem się nie udaje...hmmm nawet często....ale przyjamniej zdaję sobie z tego sprawę i próbuje z tym walczyć. Wierzę, ze i Tobie się uda!!!!!