reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
Kok.o Spełnienia Marzeń, Radości, Miłości i szczęsliwego rozwiązania! A Groszkowa sobie odpoczywa po prostu albo zbiera siły na potem:-)

Katiuszka cieszę, się plamienie ustało.

Muma podziwiam Cię za spokój. Może musiałabyś dostosować rytm teraz do Olka?;-)

Aaronka fajny suwaczek
Ani@k kciuki trzymam, aby temparatura tylko roooosła i taka wyskoka pozostała na 9 miesięcy
Gatto a jak Ty i Gattino dajecie rady w upały? Pewnie chłodzisz się pysznymi włoskimi lodami. Nie ma lepszych na świecie

Zuzanka napisałaś na innym wątku o ostatniej wizycie w OA?

Kciuki za wysoką temperaturę u Staraczek i owocnych staranek
Wiosna nasza i lato też.
Zamówiłam wizytę u gina w 11dc na 30 lipca. A potem to tylko idę na żywioł!!! Tylko że u mamy materac już zaczął skrzypieć troche;-)

Dziś sama, winko się chłodzi, zrobię sobie filmowy wieczór.
pa pa
 
Aaronka okropne faktycznie, ale moj smoczek taki niewinny....:zawstydzona/y:

Aleksis fakt, wloskie lody sa the best, aczkolwiek i tak duzo jem, wiec lody ograniczam tak co drugi dzien hihi. Poza tym raczej przesiaduje w domu, bo mam klime, nie wlocze sie po miescie hihi. Grzeczna jestem:tak: Zazroszcze winka! Ostatnio zamarzylo mi sie piwo Corona i postanowilam wyrazic swoje marzenie eMowi. Popatrzyl na mnie wzrokiem, ktory mogl zabic i mi ochota przeszla:-D:-D
 
Aleksis pisuje tam ,ale nikt nie wchodzi więc czasami tylko zerknę i już ......a swoje przemyślenia i obawy z M omawiam bo on mi chociaż odpowie ;-)
jak jestem po wizycie to piszę ,ale dziewczynom tutaj ostatnio relacjonowałam na żywo ;-)
Gatto zajefajne rzeczy na tej stronie są na bank coś zakupie z niej :tak:a co do piwka to u nas jest karmi i wiem ,że dziewczyny chyba piją je w ciąży ale są też bezalkoholowe i takie zimne czemu by nie?
 
Przywituje się [p raz drugi :-)
Dzisiajwreszcie dzionek wolny miałam. Zakupki zrobiłam, pranie nastawiłam i obiadek ugotowałam.
Dzisiaj była ryba z ziemniaczkami i pomidorkiem.

Oficjalnie przyłączam się do zioło pijących koleżanek:happy2:

A jutro do gina po bromek idę.

Gatto smoczek superaśny:tak:
 
cześć Dziewczynki,
wychodzi na to, że ostatnią łajzą jestem ja, tyle, że ja się przyznaję bez bicia, że ja o takich sprawach jak daty urodzin po prostu nie myślę (mam zdalny kalendarz-moją sis, która mi o wszystkich przypomina, chyba będę musiała jej Wasze daty przedyktować:-D).
Kok.o moja Droga - życzę Ci żebyś była szczęśliwa
widzę cukiniowy coś wątek - ja wczoraj leczo kombinowałam z cukinią właśnie
uściski dla wszystkich ode mnie i Cuda
 
witajcie............!!kurcze jestem załamana trochę!!!!!!!!dzis odebrałąm wynik prolaktyny i wynosi 50!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ja pierd......to na maxa za duzo!!norma jest do 23......wiec same widzicie.....Fakt ostatnio jakiś czas temu robiłam i wynosiła 9,i brałam po 0,5 tabletki dziennie tak jak teraz!!a teraz co??!!taki w chu.....wielki wynik!!!nie wiem czemu,nie wiem co sie dzieje:-(szlag mnie trafia z miejsca.....Jutro z samego rana zadzwonie do mojej dr.i zapytam co się dzieje i co mam robić....jeju zawsze coś:-(i jak tu sie nie martwic????????????to się nie da!!!
 
cześć Dziewczynki,
dołączy któraś z szanownych koleżanek z kawką?
Kasica - to nie tak, że nie masz się martwić, bo na to nikt Ci recepty nie da, o to chodzi, że masz przystopować trochę z humorami wobec eMa, bo chłop tego może w końcu nie wytrzymać. Trudne to, ale poza badaniami, staraniami, etc. jest jeszcze ŻYCIE, obyś o tym nie zapomniała.
i wybaczcie, może ja w tym względzie nie powinnam się wypowiadać, bo mi się udało, ale takie moje zdanie, mam prawo to je wyrażę
 
Witam dziewczyny z samego rańca:-)

Alex przyłanczam( ale czy ja to dobrze napisałam:confused:) się z kawą.

Po ziółkach całą noc latałm psiku,masakra:wściekła/y:
A co będzie jak wszystko z siebie wysikam :rofl2:
W smaku są nawet znosnie:tak:

Pozdrawiam z dusznego wschodu.

A i oczywiście wpracy siedze:baffled:
 
reklama
witam się ja :-)
w końcu wróciłam do świata żywych:tak:Przespałam całą noc, rano mnie głód obudził, więc wszystko wraca powolutku do normy. Połowa wtorku i środa, to był jakiś koszmar!!!! takie nerwy,że szok!!!! Ale od teraz koniec z pokazywaniem jaka ja to jestem silna, odporna itp. Niby cały czas czułam się dobrze, poza tymi krótkimi mdłościami, wydawało mi się, że mam tyle samo sił co wczesniej, robiłam dokładnie to samo jak przed ciążą....może organizm w końcu się zbuntował i chciał mi pokazać, że mam wystopować??? Wiem, że ciąża to nie choroba, trzeba w miarę normalnie funkcjonować, ale jak się trochę o siebie zadba i będzie się trochę egoistą dla siebie, to tylko wyjdzie to na zdrowie:tak: Tak więc moje postanowienie, jak się tylko słabiej poczuję, już na łożko;-)w pracy załatwiłam sobie zastępstwo, jak coś tylko nie tak, zaraz biorę dzień, dwa wolnego. Jak zadzwoniłam wczoraj do pracy i powiedziałam co się stało, to od razu kazali mi brać wolne ile chcę i wrócić jak już całkowiecie się będę dobrze i pewnie czuła. Sami mi powiedzieli, żeby absolutnie nic nie dźwigać, najwyżej butelkę wody mineralnej, dzieci nie wolno mi nosić (hahaha już dawno ich nie noszę;-)) ale miło, że tak o mnie dbają:-) Uspokoiłam się bardzo, bo wiadomo,że człowiek martwi się tez o pracę, bo póki się pracuje, wszystko jest jak przed ciążą, to ok. Ale jak się zaczynają problemy, to już pracodawcy może się to nie spodobać. Ale póki co, wszystko układa się w miarę dobrze:-) Jutro skoczę na mały przegląd do mojego ginka, mam nadzieję, że Dzidziol ma się dobrze i dopiero wtedy odetchnę pełną piersią:-)
U nas dalej upały:szok: od jutra trochę ma się ochłodzić...ale dalej ładnie, słonecznie:tak: Fajnie, jak słońce świeci, to człowiek od razu lepiej się czuje...przynajmniej ja tak mam:tak:
Olimpiada prawie już ruszyła, oficjalne otwarcie w piątek, ale od wtorku w mojej okolicy już utrudnienia w ruchu drogowych. Jeden pas ruchu(ten autobusowy) teraz jest przeznaczony dla sportowców, VIP-ów, działaczy sportowych itp. Korki się tworzą przez to niemiłosierne. Wczoraj dwie ulice od mnie biegli ze zniczem olimpijskim na stadion Wembley. Nie wiem czy Wam pisałam, że mieszkam blisko tego stadionu, ode mnie z ogródka widać go i jak są koncerty, to u nas to słychać;-) Podobno wczoraj przejechac ulicami w tej okolicy graniczyło z cudem! dobrze, że zostałam w domu, pewnie siedziałabym ze dwie godziny w autobusie:crazy: Takie imprezy są fajne, jak się ogląda w telewizji, ale jak sie blisko mieszka, to same problemy z tym...no ale co poradzę?
Uciekam na śniadanie, jeszcze tu wrócę:tak::-)
Pozdrowienia z upalnego Londynu!!!! i fluidki przesyłam...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Ostatnia edycja:
Do góry