reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

22 dzień po poronieniu

K

klaudia16

Gość
Cześć,

29.01 miałam zabieg łyżeczkowania, był to 9t + 3d.
Wcześniej miałam cykle 28-29 dni, owulację zazwyczaj w 16-17 dc. Charakterystyczne kłucie, ciągnięcie brzucha - przez kilka miesięcy nauczyłam się jak się objawia.
Po zabiegu, jeżeli licząc, że 29.01 to 1 dc, to 11.02 miałam bardzo mocny przeźroczysty śluz. Współżyliśmy wtedy...
Poźniej 14.02 bo wydawało mi się znowu takie charakterystyczne kłucie jak dla owulacji. Nie ukrywam, że bardzo chciałam wtedy zajść w ciążę ;( ale byłam w czwartek u ginekologa na USG, powiedziała, że endometrium ma 9mm, odbudowało się i że wygląda to już na drugą fazę cyklu. Owulacji nie potwierdziła, bo powiedziała, że płynu nie ma - ale w sumie to by było 4,5 dnia od wtedy co mi się wydawało więc jeszcze płyn by się utrzymywał? :(
Powiedziała mi te, że mam się szykować na miesiączkę 21-28 dni od zabiegu. Dziś jest 22 dzień, mnie strasznie boli podbrzusze takie ciągnące, bardzo mnie bolał prawy jajnik jakby go ktoś złapał i ciągnął takim gorącem. Od rana było mi bardzo niedobrze jakby od żołądka. Dodam, że w poniedziałek miałam zawroty głowy, a w środę straszne mdłości.
Czy to możliwe żeby zajść już teraz w ciążę? :(
Najgorsze jest to, że nie wiem ile beta wynosiła w dniu zbiegu, teraz jej nie robiłam czy spadła więc nie wiem co tam się dzieje... nie wiem kiedy teraz pójść ją zbadać żeby się nie zawieść :( czy któraś z was miała podobnie?
 
reklama
Cześć,

29.01 miałam zabieg łyżeczkowania, był to 9t + 3d.
Wcześniej miałam cykle 28-29 dni, owulację zazwyczaj w 16-17 dc. Charakterystyczne kłucie, ciągnięcie brzucha - przez kilka miesięcy nauczyłam się jak się objawia.
Po zabiegu, jeżeli licząc, że 29.01 to 1 dc, to 11.02 miałam bardzo mocny przeźroczysty śluz. Współżyliśmy wtedy...
Poźniej 14.02 bo wydawało mi się znowu takie charakterystyczne kłucie jak dla owulacji. Nie ukrywam, że bardzo chciałam wtedy zajść w ciążę ;( ale byłam w czwartek u ginekologa na USG, powiedziała, że endometrium ma 9mm, odbudowało się i że wygląda to już na drugą fazę cyklu. Owulacji nie potwierdziła, bo powiedziała, że płynu nie ma - ale w sumie to by było 4,5 dnia od wtedy co mi się wydawało więc jeszcze płyn by się utrzymywał? :(
Powiedziała mi te, że mam się szykować na miesiączkę 21-28 dni od zabiegu. Dziś jest 22 dzień, mnie strasznie boli podbrzusze takie ciągnące, bardzo mnie bolał prawy jajnik jakby go ktoś złapał i ciągnął takim gorącem. Od rana było mi bardzo niedobrze jakby od żołądka. Dodam, że w poniedziałek miałam zawroty głowy, a w środę straszne mdłości.
Czy to możliwe żeby zajść już teraz w ciążę? :(
Najgorsze jest to, że nie wiem ile beta wynosiła w dniu zbiegu, teraz jej nie robiłam czy spadła więc nie wiem co tam się dzieje... nie wiem kiedy teraz pójść ją zbadać żeby się nie zawieść :( czy któraś z was miała podobnie?
Jeżeli byłabyś po owulacji, to ginekolog widziałby to w obrazie USG. Po owulacji pojawia się ciałko żółte. Jeżeli lekarz nie potwierdziła owulacji to raczej jej nie było. Raczej obstawiam cykl bezowulacyjny, hormony po poprzedniej ciąży widocznie muszą się ustabilizować.

Dla pewności możesz zrobić betę w 48h odstępach, ale nie wcześniej niż 14-16 dni od domniemanej owulacji. Oczywiście jeżeli nie przyjdzie @. Jeżeli wynik będzie spadkowy to znaczy, że to beta z poprzedniej ciąży. Jeżeli będziesz w ciąży ponownie, będzie wzrastać.
 
Jeżeli byłabyś po owulacji, to ginekolog widziałby to w obrazie USG. Po owulacji pojawia się ciałko żółte. Jeżeli lekarz nie potwierdziła owulacji to raczej jej nie było. Raczej obstawiam cykl bezowulacyjny, hormony po poprzedniej ciąży widocznie muszą się ustabilizować.

Dla pewności możesz zrobić betę w 48h odstępach, ale nie wcześniej niż 14-16 dni od domniemanej owulacji. Oczywiście jeżeli nie przyjdzie @. Jeżeli wynik będzie spadkowy to znaczy, że to beta z poprzedniej ciąży. Jeżeli będziesz w ciąży ponownie, będzie wzrastać.
;( nigdy żaden lekarz mi nie powiedział o ciałku żółtym, zawsze mi mówili, że owulacja była, bo jest płyn rozlany. Czy tak mogło być? :( Teraz mi powiedziała, że płynu nie ma, ale tak jak pisałam wizyta była po 4,5 dnia od domniemanej owulacji i nie wiem czy ten płyn tyle tam był. Powiedziała, że go nie widać, ale to nie oznacza, że jej nie było więc ja już nie wiem. :(
Ciągle mnie teraz boli podbrzusze i jajniki :(
 
Nie wiem niestety ile może utrzymywać się płyn. Nie jestem też pewna, ale wydaje mi się, że nie jest on wyznacznikiem owulacji. Na pewno po owulacji widoczne powinno być ciałko żółte, powstałe w wyniku pęknięcia pęcherzyka. Ono wydziela progesteron, który w razie ciąży jest odpowiedzialny za jej podtrzymanie. Jeżeli jest ciąża zamienia się w ciałko ciążowe, a jeżeli do zapłodnienia nie dojdzie to zanika, spada progesteron i zaczyna się krwawienie.

Zrobisz oczywiście jak uważasz, ale ja bym się skonsultowała z innym ginekologiem.

Poza tym wydaje mi się, że endometrium po owulacji powinno być "grubsze". Może jesteś przed owulacją. A czy widziała jakiś dominujący pęcherzyk? Może brzuch boli bo będzie owulacja? Tak naprawdę to strzelam trochę w ciemno. Bo po starcie hormony mogą różnie reagować. Serio skonsultuj.sie u innego ginekologa. Niech obejrzy porządnie jajniki.

Jeżeli to 22 dc i nawet jeżeli owulacja była to uważam, że na test trochę za wcześnie. Ale betę możesz zrobić. Po pierwsze będziesz mieć później punkt odniesienia, po drugie zobaczysz czy spada.


;( nigdy żaden lekarz mi nie powiedział o ciałku żółtym, zawsze mi mówili, że owulacja była, bo jest płyn rozlany. Czy tak mogło być? :( Teraz mi powiedziała, że płynu nie ma, ale tak jak pisałam wizyta była po 4,5 dnia od domniemanej owulacji i nie wiem czy ten płyn tyle tam był. Powiedziała, że go nie widać, ale to nie oznacza, że jej nie było więc ja już nie wiem. :(
Ciągle mnie teraz boli podbrzusze i jajniki :(
 
Czekaj spokojnie na rozwój wydarzeń. Jeżeli jest ciąża to ona nie zniknie😉 ja również po poronieniu pragnęłam dziecka, ale u mnie to jeszcze inna historia. Jeżeli jesteś w ciąży to okres po prostu nie przyjdzie. Nie ma sensu tak dociekać tej owulacji. Życzę żebyś była szczęśliwa i szybko doczekała się maleństwa💛
 
Po pierwsze poczekaj chwile z seksem i staraniami. Miałaś łyżeczkowanie, ciało zaczęło produkować jakieś hormony ciążowe. Takie szybkie starania moga być naprawdę złym pomysłem.
Jesli nie sprawdzalas bety to nie wiesz na jakim jest poziomie. U każdego to sprawa indywidualna ale prawda jest taka, ze jeśli twoje ciało nadal myśli, ze jest w ciazy to w druga nie zajdziesz. No cudów nie ma.
Mozesz mieć zwiększone ryzyko infekcji, możesz mieć jakieś krwawienia (normalne , w koncu każda rana czy wyściółka po operacji musi się wygoić) i starania w tym momencie jak dla mnie odpadają.
Jesli miewasz jakieś bóle, gorączkę, zawroty głowy to nie mysl o ciazy ale leć na kontrole. Bo może właśnie coś się dzieje i potrzebne będzie kolejne badanie. Poczekaj przynajmniej do pierwszej miesiączki i nie oczekuj od razu cudów. Wszystko musi wrócić jako tako do normy.
 
Do góry