reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

a ja mam dosyc! urodziłam dziecko, siedze w domu i czuje sie nieatrakcyjna!

ja czuje sie nie atrakcyjna ale i zamknieta w domku mojemu mezowi to nie przeszkadza ze po ciazy z 110 kilo spadłam tylko na 86 kilo ale wagowo spadłam ale duzo mi brzucha zostałąo i mojemu mezowi to nie przeszkadza ale ja czuje sie włansie nie atrakcyjna i i staram sie to spalic ale nie wychodzi mi to i czuje sie taka jakas gruba a moj maz uwaza ze duzego ciała nigdy za wile ale mi to przeszkadza co ja moge zrobic prosze o pomoc
Myślę,że problem tkwi własnie najbardziej w tym,że ciągle skupiasz się na swojej nadwadze,jeśli Twój mąż mówi,że mu to nie przeszkadza to już jest duży plus,bo akceptacja bliskiej osoby to bardzo ważna rzecz,ale jeśli Tobie samej to tak bardzo prtzeszkadza to pomysl,czy rzeczywiście wystarczająco i wytrwale się starasz zrzucić zbędne kilogramy,czy tylko podejmujesz walkę,a po krótkim czasie poddajesz się,nie wierząc ,że tak naprawde Ci się to uda.Powiem Ci,że problem z nadwagą lezy w 1szej kolejności w psychice-musisz się nastawić ,że zrzucisz te zbędne kilogramy i ,że na pewno Ci sie to uda-ale to wymaga pracy i systematyczności i samozaparcia-silnej woli-a na końcu czeka Cię nagroda.Postaraj się zmodyfikowac swoją dietę,licz kalorie,ogranicz tłuszcze i słodycze,nie wiem ,czy karmisz piersią,jesli tak,to wiadomo,że Twoja dieta nie może być drastyczna,bo musisz zjeść odpowiednią ilosc kalorii,ale przecież mozesz starać się odżywiać zdrowo,karmić,a karmienie pomaga w zrzuceniu zbędnych kilogramów-choc w wydłużonym czasie-za to ciało wolniej wraca do formy i jest piękniejsze ,jędrniejsze niż po szybkiej utracie wagi.Bardzo ważna rzecz-ruch,jeśli nie lubisz cwiczyć,to postaraj się choćby codziennie spacerować-na mnie to działa bardzo nawet w ciąży-nie przybieram na wadze zbyt szybko ,a nawet na początku sporo schudłam wogóle się nie odchudzając:tak:-codzienny ,regularny spacer,najlepiej wieczorem po wytyczonej trasie-można codziennie dalej iść-czyni cuda:tak:,na brzuszek warto robic brzuszki na podłodze z zgietymi nogami w kolanach i rękami założonymi za głowę unosić górną częśc tułowia-zresztą na pewno to wiesz:tak:Głowa do góry! ale musisz coś z siebie dać-samo nie przyjdzie.Dbaj o siebie,staraj się wyglądać ładnie,z kilkoma zbednymi kilogramami również podobamy się mężczyznom-wystarczy,ze o siebie dbamy i staramy się ładnie wyglądać:-)
A ten spacer działa również na dusze-wycisza,uspokaja,dotlenia. I uwierz w siebie!,posłuchaj tez męża,bo dobrze Ci mówi:tak::-D,ale walcz!
 
reklama
anne - stawiaj sobie małe cale, ktore bedzie Ci łatwiej osiągnąć - poprawiając humor poprawisz nastawienie, a to chyba problem, nie waga. :nerd:Np. załóz sobie, że sie ładnie wyszykujesz i zaskoczysz męża fryzura i makijażem jak wróci z pracy. :tak:małe radości potrafia zdzialac cuda:-D
 
Mój mąż też tak mówi, nie przeszkadza mu dodatkowe 10kg, uważa mnie nadal za piękną itp ale w mojej psychice jest co innego, widze w lustrze zupełnie inną osobę niż wcześniej, przez to moje samopoczucie jest gorsze, nie czuje się atrakcyjna. Najgorsze jest to, że nie mogę tego zrzucić! Jak zaakceptować siebie? wiem, że muszę ale jak to zrobić?
 
ja czuje sie nie atrakcyjna ale i zamknieta w domku mojemu mezowi to nie przeszkadza ze po ciazy z 110 kilo spadłam tylko na 86 kilo ale wagowo spadłam ale duzo mi brzucha zostałąo i mojemu mezowi to nie przeszkadza ale ja czuje sie włansie nie atrakcyjna i i staram sie to spalic ale nie wychodzi mi to i czuje sie taka jakas gruba a moj maz uwaza ze duzego ciała nigdy za wile ale mi to przeszkadza co ja moge zrobic prosze o pomoc


Ja w zasadzie nie wiem za bardzo co Ci doradzić.

Bezapelacyjnie Twój mąż ma rację i powinnaś go posłuchać i się nie przejmować, ale wiem, że łatwo mi mówić.;-)
Tak to już jest, że puki sami siebie nie zaakceptujemy i nie spodobamy się sobie to ciężko nam uwierzyć w to, że komuś innemu się podobamy.

Jest więc tylko jedno najlepsze wyjście- walcz! Na pewno jesteś w stanie wygrać tą walkę. Pewnie sama nie wiesz jak bardzo jesteś silna. Masz motywację, wiec musi się udać.

Trzymam kciuki:-)
 
Ja też tak miałam. Wydawało mi się, że tak musi być aż do dnia, w którym postanowiłam zrobić sobie przyjemność. Dziecko zostało z babcią a ja poszłam do fryzjera i na zakupy. Od razu wrócił humor :) spróbuj
 
ja niestety yez mam problemy z zaakceptowaniem siebie po ciazy..na dodoatek to siedzenie w domu przygnebia nie moge doczeac sie kiedy bede mogla z zmala na pscerywwychpdzic moze to mi trohe pomoze.. bedzie jakas motywacja by sie ubrac
 
ja czuje sie nie atrakcyjna ale i zamknieta w domku mojemu mezowi to nie przeszkadza ze po ciazy z 110 kilo spadłam tylko na 86 kilo ale wagowo spadłam ale duzo mi brzucha zostałąo i mojemu mezowi to nie przeszkadza ale ja czuje sie włansie nie atrakcyjna i i staram sie to spalic ale nie wychodzi mi to i czuje sie taka jakas gruba a moj maz uwaza ze duzego ciała nigdy za wile ale mi to przeszkadza co ja moge zrobic prosze o pomoc
kochana mi zostało 3kg a przytyłam 25!waga w 38tc to 85kg.dla mnie to był szok.rozstępy mam hm..no wszędzie bo pod koniec ciąży tak podeszłam wodą :zawstydzona/y:a najgorsze jest to że mój mąż wcale mi nie ułatwia zwalić tych kg!u mnie to brzuch(hm...to raczej flak :-D)i boczki to katorga!ale wez tu zwal jak mężus mówi że ma ochote na to i na tamto i upuje mi słodkości i jeszcze mówi że on sam jadl nie bedzie.byliśmy na diecie razem miesiąc!:-Dbo zachcialo mu sie kebaba i sie obrazil na mnie jak powiedziałam ze nie!chyba ta dieta tak na niego podziała bo byl tak przybity ze po godzinie mowie to jedz i kup sobie.mowi ze dobrze wygladam.a na basen karze mi chodzic w bikini--fuj fuj jak dla mnie.mam specjalny stroj co zakrywa mi brzuch.wiec każda ma z nas takie problemy.pozdrowionka i nie martw sie.
a polecam plyte jak nie macie czasu chodzic po silowniach TRICIA PENROSE BEFORE AND AFTER BODY BLITZ.to z nia udalo mi sie schudnac 22kg.godzina dziennie.no ale teraz nie mam jakoś takiej motywacji:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Ja akurat ze schudnięciem nie miałam problemu bo raz że przez depresję poporodową nie miałam ochoty na jedzenie to jeszcze nie wiele mogłam jeść- wszystko uczulało i powodowało kolki u Pawełka.

Teraz z kolei zaczęły mi strasznie wychodzić włosy...rozstępy zostaną...taki to już chyba nasz urok po ciąży:-)
 
hmm dla was to takie proste a ja utknełam na 4 piętrze bez windy i ni jak się z domu ruszyć..nic tylko cały dzień przed kompem siedzę ale i tego mam już dość...wyjście z chłopakiem do sklepu to dla mnie ogromna rozrywka...przed ciążą należałam do osób które lubiały szaleć i być między ludźmi a teraz??:( buuuuu.......
 
reklama
OOO co za znajomy problem, kto tego nie przeżył po porodzie. Chyba każda kobieta bo to własnie dla niej życie zmieniło sie o 360 stopni! ja zanim zaszłam w ciaże i urodziłam synka chodziłam do pracy ,spotykałam sie ze znajomymi imprezowałam z mężęm i takie życie mi odpowiadało. Po porodzie wszystko się zmienia bo wstaje się rano i trzeba zadbać nie tylko o siebie ,ale też o szkraba:) jednak dobra organizacja dnia czyli właśnie ta monotonia powoduje ze można znaleźć czas i dla dziecka i dla siebie. PO czasie wiemu juz o której mały zasypia i wtedy możemy zjąć się sobą, bo warto pamiętać że w domu nie zawsze musi być czysto ,czasem po prostu lepiej jak podłoga jest nieumyta ,ale my wyglądamy dobrze:) pomalujemy sobie paznokcie zrobimy makijąż czy wyskoczymy do solarium:) wiem że łatwo mówić a gorzej zrobić ale jak ja mam gorsze dni to zawsze powtarzam sobie że za niedługo mały podrosnie potem pójdzie do przedszkola a ja wciaż będe młoda i piękana:))) wróce do pracy odnowie znajomości a inni będą musieli zmieniać pampersy i wstawać o 4 rano:) heheh
podsumowójąć choć czasem tęsknie za moim dawnym życiem za żadne skarby na świecie nie cofenłabym czasu bo teraz gdy po całym męczącym dniu spojże na mojego Gabriela a on śmieje się z tak zwyczajnych rzeczy to wiem że nic lepszego nie mogło mi się przydażyć jak to że zostałam mamą:) pozdrawiam
 
Do góry