reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

......Aniołkowe MAmy......

reklama
Witam was kochane:) ja dzis mam wolne;) ciesze sie bardzo bo nasz syneczek dzis miałby 3 miesiace.. i chce byc na cmentarzu u niego o 18:04 tak jak przyszedł na swiat.... ale miaąłm dzis straszny sen.. sniło mi sie ze byłam juz na koncowce ciazy i ze maluszek zmarł mi w brzuszku i ze jezdziłam po szpitalach ale nikt nie chcaił mnie przyjac...:( normalnie masakra mowie wam..;(m az sie popłakałąm rano.
 
Nie musisz nam tłumaczyć jak bardzo przestraszył Cię ten sen... to co Tobie się przyśniło niektóre z nas przeżyły w rzeczywistości, np ja. Od śmierci Olguni minęło 2,5 miesiąca a ja wciąż mam takie chwile gdy zastanawiam się czy aby przypadkiem nie śnie, przecież czasami sny są takie realistyczne?
 
Monila dla ciebie to był tylko koszmar a dla mnie dzień 13 lipca:((

dasia82 czemu Bóg pisze takie same scenariusze kilku kobietom na raz wiesz??
 
Dziewczyny nigdy nie zrozumimy tego co sie wydarzyło..;( mowia ze Bog wie co robi a mi sie wydaje ze on wogole nie ma o tym pojecia... daje zdrowe dzieci nieodpowiedzialnym ludzia ktorzy wogole sie nie interesuja dziecmi.. a tym ktorzy bardzo chca miec dzieci i u ktorych by sie dzieci miały dobrze zabiera .. ehh;( takie te zycie;( dzis mam cholernie ciezki dzien:( ale dziewczyny musimy byc silne dla naszych Aniołeczkow bo one patrza na nas z nieba...
 
Dziewczyny zobaczcie jak wielu dobrych ludzi traci dzieci... Czy nie myślicie, że tacy właśnie ludzie zasługują na prywatne Anioły opiekujące się nimi z nieba? Ja tak to sobie tłumaczę, przecież nie mogę być aż tak zła by nie zasługiwać na dziecko, nigdy nikomu krzywdy nie zrobiłam, staram się być dobrym człowiekiem. Jestem pewna, że jeśli Bóg rzeczywiście istnieje to nie chce dla mnie źle choć strata dziecka jest dla mnie niepojęta i niezrozumiała...

Monila- przez pierwszy rok odliczamy miesiące, po pierwszym roku także liczy się czas od odejścia Aniołka, ale już inaczej, czeka się na Jego kolejne urodziny w niebie. Przynajmniej ja tak mam, i ta myśl, że pierwsza rocznica to były urodziny a nie rocznica śmierci pozwoliła mi przeżyć ten dzień, smutny dzień, ale starałam się. Kupiliśmy Piotrkowi prezent na urodziny i daliśmy radę bo myślę, że On bardzo chciał byśmy się trzymali.

Trzymacie się Mamy Aniołków, jestem przekonana, że każda z nas będzie jeszcze szczęśliwa... Choć to szczęście będzie pewnie wypracowane ogromnym naszym cierpieniem...

Jeśli pozwolicie, mogę zamieścić zdjęcie mojego Maluszka, tzn. jego pomniczka? Chciałabym byście zobaczyły jak jest teraz u Niego:) I z chęcią zobaczyłabym jak jest u Waszych Aniołków:)
 
nati87 pokaż proszę pomniczek swojego Aniołka. Ja nie mam zdjęcia, zresztą Olgunia jeszcze nie ma pomniczka ale kiedyś też zamieszczę.

Też tłumaczę sobie, że mam prywatnego Anioła w niebie ale dlaczego "nagroda" za moje dobro musi być obarczona takim cierpieniem? Gdzie tu sens? Czasami wydaje mi się, że nie warto się starać, Ci co żyją byle jak nie mają większych zmartwień, żyją z dnia na dzień, mają gdzieś boskie przykazania i nie zawracają sobie nimi głowy a na brak szczęścia nie mogą narzekać.
 
reklama
dasia82- wejdź w mój profil, zdecydowałam, że tylko znajomi narazie będą oglądali te zdjęcia. Tu może też zamieszczę, ale jeszcze nie teraz. Jedno zdjęcie już zamieściłam w temacie nagrobek dla dziecka. Już Cię zapraszam do grona znajomych bo chyba Cię nie ma...
 
Do góry