reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

......Aniołkowe MAmy......

Gosiu ja za pół roku będę miała 40 lat a synka urodzilam w wieku 38 lat.Strasznie się bałam różnych powiklań związanych z póżnym macierzyństwem ale na szczęćcie synek urodził się zdrowy.Teraz w tej ciąży nawet nie podejrzewalam że może coś się stać.Tydzień wcześniej bylam u lekarza poprosilam o skierowanie na bedania prenatalne.Czułam sie bardzo dobrze i raptem dostaję krwawienia po dwóch dniach jest już po wszystkim nie zostało nic.Tylko ślad na psychice i zrozpaczone serce matki.
 
reklama
Kochane strasznie Wam współczuje i dla Aniołków zapalam
[*]. Wiem co czujecie, pomimo tego, że mam długo wyczekiwaną córeczkę to nie ma dnia bym nie myślała o swoim Aniołku!! codziennie zastanawiam się dlaczego tak się stało, jakby wyglądał i jakby to było gdyby po prostu był z nami lecz nigdy się tego nie dowiem. Niektórzy mówili, że jesteś młoda i będziesz miała dzieci - teraz mówią, przecież masz córkę i co z tego jak ja mam dwójke dzieci!! nikt tego nie jest w stanie zrozumieć, tylko ten kto to przeżył i cierpi nadal. Ból jest mniejszy ale tylko dlatego, że się do niego przyzwyczajamy. Kocham moją coreczkę nad życie ale kocham róznież mojego małego Aniołka. Mój mąż mówił, że Aniołek odszedł od nas 10.07.2009 i może córeczka urodzi się tego dnia (termin miałam na 15.07.2011) ale ona urodziła się 14.07 - 4 dni po odejściu swojego braciszka lub siostrzyczki. Pozostawiła nam tą datę byśmy pamiętali a 4 dni później się cieszyli. Tak być musiało lecz ja się z tym nigdy nie pogodzę.

Ściskam Was bardzo:*
 
Postanowilam do was dolaczyc, zaczac mowic...
Stracilam swoja coreczke (mowie tak bo czulam i bardzo chcialam by to byla dziewczynka) w 10 tygodniu ciazy... Gdy pierwszy raz bylam u lekarza to byl 6ty tydzien i bylo widoczne bicie serduszka ... gdy w 10 pojawilo sie plamienie pojechalam do szpitala... tetna juz nie bylo... Gdy moja ginekolog to powiedziala... swiat mi sie w jednym momencie zawalil a lzy nie mogly przestac plynac...
Zostawili mnie w szpitalu, tego samego dnia mialam robiony zabieg pod narkoza... Nie moge nawet tego wspominac, to bylo tak nie dawno... 23.01.2012 ;(
Do tej pory zadaje sobie pytanie czemu? Zastanawiam sie jakby wygladalo nasze malenstwo...
Aktualnie czekam na wyniki histopatologiczne a potem ... zobaczymy...
To bardzo boli, i ten bol nigdy nie zniknie, wkurzajace jest to gdy inni mowia, ze wszystko bedzie dobrze, zebym nie plakala, ze tak musialo sie stac itp... Nie wiedza co czuje, nie wiedza co mysle, nie wiedza jak to boli... Wole zeby milczeli... Przepraszam was ze teraz zakoncze ale lzy splywaja po policzku...

[*] za wszystkie kochane i upragnione aniołki...
 
Dziś się poryczałam, bo nie pamiętam jak to było, gdy dowiedziałam się o ciąży z Mikołajem. Jak mogłam zapomnieć???
 
i światełko
[*] dla mojego Aniołka
po ponad 8 latach wyczekiwania mogłam radować się Tobą aż 6 tygodni
dziękuję
 
Martyynaa81 zapalam światełko dla Twojego Aniołka (*)

Patrycjaa światełko dla Twojego Aniołka (*). Niestety nie zrozumiemy nigdy dlaczego nas dotyka zło, nieszczęście, jaki jest tego sens, ale mam nadzieję, że jak odejdę i dołączę do swojego Aniołka to odpowiadzi na te wszystkie pytania otrzymam.

Rajani dla Twojego Aniołka - światełko (*)

i dla wszystkich Aniołków (*)
 
reklama
Na wstępie światełka dla wszystkich Aniołków (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)

Postanowiłam do Was dołączyc bo widzę w grupie jakoś łatwiej chyba znieśc ten ból jaki towarzyszy po stracie naszym maluszków.
Mój ukochany Kubuś urodził się w pierwszym dniu 34 tc.Odszedł w czwartej dobie swego życia:(w niedzielę minie 8 tyg jak nie ma go już z nami - strasznie za nim tęsknię.Z jednej strony wydaje się to tak niedawno z drugiej jakby minęły wieki
Wierzę ze znajdę wsród Was zrozumienie i pomoc bo chwilami na prawdę nie daję już rady sobie z tym poradzić - podobno powinnam skorzystac z pomocy psychologa-ale co może mi pomóc ktoś kto nie wie co tak na prawdę czuję...
 
Do góry