reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Też bym chciała wiedzieć skąd to sie bierze ja do momentu aż Patka sie urodziła i wtedy sie zaczęło bo Natka wcześniej wogóle nie chorowała. Teraz jak poszła do przedszkola to standardowo jak coś przyniosła to patka też łapła. A to przeziębienie Patrycji jest wynikiem albo wizyty na ostatki kuzyna który był chory albo ostatni spacer po którym wróciła cała przemoczona bo tarzała się w śniegu mam nadzieję że nic gorszego się nie przyplącze.
To może tak wyglada i ja też jestem przewrażliwiona bo u nas tylko katar i kaszel i narazie nic gorszego bo jeszcze żeby nie zapeszyć nie miałam zapalenia płuc czy oskrzeli ani anginy no ale oby do wiosny.
I jak narazie Natka zadnej wysypki nie ma tak wiec chyba ominie ją po raz kolejny ospa która grasowała w jej grupie no i szkarlatyna . Dodzwoniłam się do szpitala termin mam nawet szybko bo 11 marzec a na ksero dokumentów czeka sie tydzien chore tak więc wizyta u laryngologa znowu przesunieta a już bym chciała mieć wszystko pewne i zapięte na ostatni guzik a tu cały czas pod górę.
 
reklama
Dzień dobry:-),
Basiek19810 podstawowym błędem wielu opiekunek jest to, że od razu biorą dziecko na ręce, a nie czekają na gest ze strony dziecka:no:. A bunt będzie i to z pewnością, bo w końcu szykuje się niezła rewolucja w ich życiu:sorry:. Powinnaś się cieszyć z powrotu do pracy - początki są zawsze trudne, ale najważniejsze to wierzyć w siebie (i w dzieci) i nie poddawać się:tak:.
Mery oby tylko wyrosły z tego chorowania:tak:. Nie jesteś przewrażliwiona - jesteś po prostu kochającą Mamą:laugh2:.
Beata79 w końcu nam też coś się od życia należy:-p. Ja jak chcę jeszcze pospać, a Wiktor stwierdzi, że już się wyspał to daje mu do łóżeczka zabawki i w ten sposób zyskuję godzinkę:tak:.
PIT pokonany, więc wyląduje w US w poniedziałek:tak:.
Klusek wczoraj sam o własnych siłach stanął w łóżeczku, a jak się go tylko sadzało to od razu krzyk i z powrotem stawał przy szczebelkach:-p.
ŁK był, ale oczywiście przy Klusce to ja musiałam wszystko robić, bo ten "jaśnie książę" nic nie pomyśli:wściekła/y:. On to tylko by rozmawiać chciał ze mną o całej tej sytuacji, a szkoda, że równie rozmowny nie jest w stosunku do Wiktora:no:.
A ciekawe, co z innymi Dziewczynami:confused:?
Pozdrawiam:-D.
 
Dziewczyny dostałam sie do mojej pracy starej i to na jeszcze lepszych warunkach niz bym chciała zastepca kierownika.dziekuje za trzymanie kciukow za mnie jeszcze tylko badania i wielki powrót na nowy sklep do całkiem nowych ludzi ładne wyzwanie.
Dzieciaczki moje zdrowe oby jak najdłużej bo na poczatku lipa jak przyniose L4.Angelika sie mnie zapytała czy bede miała dla nich mniej czasu i czy nie beda juz moja;torebka i czy nie bede ich juz brała ze soba.to było dlamnie smutne ale wiem ze tak musi byc a dziecia to nawed wyjdzie na lepsze,bo bede bardziej za nimi tesknic i wiecej miec do nich cierpliwosci.Dlatego mysle że rozłaka jest straszna ale potrzebna wszystkim mamusia
 
Oj dziewczynki u mnie dziś kiepskawo, nic nie wychodziło tak jak trzeba:-( Dzieciaki mają już dość siedzenia w domu. Jasiek ma przez chorobę Ewy przymusowy areszt:-( i dzisiaj cały dzień marudził.Ewa też znudzona a ja oczywiście cały dzień sama z nimi :wściekła/y: Także wybaczcie brak weny:zawstydzona/y: w szybkim skrócie
Basia gratuluję powrotu do pracy i nowego stanowiska, a dzieciaki odnajdą się w nowej sytuacji szybciej niż Ty
Dorcia szkoda słów na Twojego dawcę
Beata ale masz fajnie, pospać do 11 marzenie
Mery mam nadzieje że zabieg rozwiąże problem częstego chorowania
Zmykam spać bo dzisiejszy dzień mnie wymęczył:eek:
 
Dobry wieczór:-),
Basiek19810 gratulacje:tak:. I Tobie i Dzieciom wyjdzie to na zdrowie:tak:.
Hanna31 oby Ewcia szybko doszła do siebie, bo "kiszenie się" w domu nikomu nie wyjdzie na dobre:-(. Brak weny wybaczony:tak:.
A my dziś zaczęliśmy rewolucję na skale światową, a mianowicie...smoczkowi powiedzieliśmy "the end":tak:. Oczywiście Wiktorowi się to nie spodobało, ale kiedyś i tak to musieliśmy zrobić:sorry:. Pierwsze 2 zasypiania to oczywiście było rzucanie się po łóżeczku z wielkim krzykiem protestu trwającym prawie godzinę, ale wieczorem zasnął bez zająknięcia, choć psychicznie i fizycznie nastawiłam się na kolejną rundę, a tu takie miłe zaskoczenie:laugh2:. Domownikom się oczywiście to nie podoba, tym bardziej, że zaczęłam rewolucję od północy, ale i tak i tak to kiedyś musiało nastąpić:tak:.
Pozdrawiam:-D.
 
Dorcia gratulacje za wytrzymaniu w dazeniu do celu z rzucaniem niunkiem oby tak dalej i mały nie protestował.ja sie poddałam na zabraniu w dzień i narazie pas.
Hanna dzieki za dobre słowa coś w tym jest napewno bo jutro mam pierwszy dzień szkoleń a ja już dałam męzowi cała liste co i jak i jestem cała w strachu jak to bedzie beze mnie.
Merry czymam kciki za tą noc oby patitka bardziej sie nie rogorączkowała a inhalacja wkońcu zaczeła dawac efekty i skończyło sie bez antybiotyku.mam nadzieje ze ati sie nie da chorobie.
A u nas dzisiaj cuda ze spaniem matek padł o 17 i śpi do tej pory a jest 22.50 byłam już pare razy sprawdzić czy oddycha i zmiezyc temperature ale wszystko ok.najdziwniejsze to,że nie ma zaległości w spaniu bo odkad nic nie pije w nocy przesypia je całe z niunkiem w buzi.a angela natomiast strajkowała i padła dopiero przed 22.pozdrawiam pa
 
Witam u nas spoko nocka przespana Patka od wczoraj nie goraczkuje ogólnie jest lepsza tak wiec myśle że obędzie się bez antybiotyku dobrze że wczoraj nie posłuchałam meża i nie podałam.
Wczoraj jak to w sobote znowu imprezka u nas tak wiec dzisiaj głowa cieżka mąż do tej pory w łózku, ale ma wolne dzisiaj wiec stwierdził że nie wstaje. Szkoda tylko pogody bo przez Patke trzeba w domu siedzieć.
 
Witam:-),
Basiek19810 dzięki za wsparcie:laugh2:. A jutro dadzą sobie rady, a jaka będzie uciecha, jak wrócisz:tak:.
Mery zdrówka dla Patki:tak:.
Myślałam, że w nocy się poddam, choć Klusek nie płakał ani nie krzyczał (5-10 minut tylko grymasił), ale wydawało mi się, że ciągnie palce - na szczęście wpychał tylko pięść do buzi, ale zasypiał bez niej:sorry:. Jak o kładłam go dziś to płaczu było 20 minut, ale takiego, że siedziałam w pokoju obok, bo wczoraj to siedziałam z nim dopóki nie zasnął, gdyż strasznie płakał i krzyczał:-(. Oby tylko tak dalej, a będzie dobrze:tak:.
Miłego dnia:-D.

PS. Znacie jakiegoś dobrego pediatrę, który przyjmuje prywatnie:confused:? Znajoma potrzebuje, bo wróciła z dzieckiem ze szpitala kilka dni temu - zapalenie oskrzeli z dusznością, potem wymioty, a na koniec zapalenie ucha; niby już wszystko było w porządku, ale dziś znowu Kubuś nie chce jeść, ma gorączkę, kaszle, charczy, itp.:-(.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Przeżyłam całe te szkolenia było jakoś inaczej mimo ze strach po powrocie to jednak taka dziwna lekkosc.dzieciaczki jak mnie zobaczyły to faktycznie radości co nie miara,nawed mąz niby taki twardy a ino mnie pytał jak było zrobił mi herbatke,a wieczorem dzieci szybko połozył spac bo chciał sobie pogadac.matek obudził sie dopiero o 7.30 cała noc przespał szok.jutro idziemy rano na usg mam nadzieje że bedzie ok.
Dorcia
my w zywcu prawie wszyscy chodzimy do dr.zmaczyńskiej super baba podejscie do pacjenta i rodziców rewelacyjne ponad godz siedzi sie w gabinecie bo tak dokładnie bada i robi wywiad.oprócz tego mało u którego lekarza sie zdaża ze dzwonisz o kazdej porze dnia a ona odbierze.Ja osobiscie zawdzieczam jej życie angeliki.jej numer 6000279995POLECAM
 
reklama
Witam po weekendzie znowu w pracy ale spoko łażą dzisiaj jak ćmy.
Niedziela przeleciała na lenistwie aż mi sie nie podobała. Patka dalej kaszle mam nadzieję ze juz niedługo Natka narazie nic tylko wkurza sie bo na pole nie idzie.
Dorcia gratulacje za wytrwałość ja będę walczyc ze smokiem jak Patka wyzdrowieje.
 
Do góry