reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Ja też mam dość zimy a jeszcze wczoraj pokazywali śnieg na jutro i piątek. Oby do wiosny.
U nas spoko wyniki nie wiem za bardzo jak bo się nie znam a nie byłam u lekarza jutro jedziemy do Bielska do kardiologa może ona mi coś powie jedno co wiem do hemoglobina jest podwyższona
No i zabieg faktycznie zbliza sie wielkimi krokami oby nic sie nie przyplatało. Natalka na dzień kobiet przyniosła kwiatuszka od jakiegoś kolegi i jeszcze ponoć czekoladke dostała ale zjedli w przedszkolu normalnie pierwsze miłości tylko to żaden z tych w których Nani się kocha.
MOgę powiedzieć że smok poszedł w odstawkę bardzo szybko i prawie bezboleśnie nam poszło jedno co jeszcze ciumka to mleko na noc z butelki ale inaczej mleka mi nie wypije więc narazie to przeboleję za jakiś czas będę myśleć. No i co zauważyłam lepiej śpi w nocy bo nie ma pobudek jak zgubi smoczka nie moge powiedzeć że śpi super bo ma te swoje płaczące chwile ale nie jest źle.
 
reklama
Dzień dobry:-)!!!
Wow, ale ruch na forum - ledwo 2 dni człowieka nie ma, a już trudno nadgonić:sorry2:.
Mery, jak uwielbiam zimę tak na tą chwilę mam już jej powyżej dziurek w nosie:no:. Żeby chociaż to +10*C było, a tu, jak na złość jest, ale -10*C:wściekła/y:. Super, że Pati tak bezboleśnie przeszła rozstanie ze smoczkiem; jak ta sztuka się Wam udała to i butelce w kocu powiecie "adieu":tak:. No, no, no, ale Nani ma powodzenie - normalnie pozazdrościć:-p. Daj znać, jak wizyta u lekarza.
Basiek19810 też cieszę się z faktu, że z ŁK nic więcej mnie nie łączy poza Wiktorem:tak:. Może kiedyś spotkam swoją drugą połówkę:blink:. Tak, jak pisałaś - dla większości facetów opieka nad dzieckiem kończy się w momencie poczęcia; gdyby nie kobiety to Świat zeszedłby na psy:-p. Super, że Angela coś tam dziubnęła z obiadu w przedszkolu - lepsze to niż nic; mnie te tym zrażono do przedszkola, do którego uczęszczałam całe 3 m-ce:baffled:. Teraz to człowiek z chęcią by czasem wrócił do tych czasów...i nawet budyń bym zjadła:-p. No to ładny wysyp zębów w Pawełka - oby szybko poszło:tak:. Samochód pewnie nie odpalił, bo w końcu dość zimno było:dry:. Też jestem za zamknięciem sklepów w niedzielę - jak ktoś chce zarobić to niech sam pracuje, a nie wyręcza się innymi:wściekła/y:.
Jo-anna, a czemu niby brokuł miałby być winny niespania w nocy Michała:confused:? Pytam się, bo Klusek jada często zupki z brokułem i to w sumie od początku, ale nie zauważyłam, aby po nich nie spał - ludzka ciekawość:sorry2:.
Hanna31 z tych naszych dzieci to niezłe ancymony są:-p. Z tą metodą, co do chowania to masz rację - bynajmniej dziecko ma szansę na "nowo" coś odkryć:tak:.
Wiktor cały i zdrowy - żadnych nowych umiejętności i zębów od poniedziałku nie nabył:blink:.
ŁK był i się zmył - podobno Klusek na niego reaguje, jak na obcego:tak:.
Normalnie szlag mnie trafia z planowaniem urlopu - jak już człowiek znajdzie kwaterę to albo dany termin jest już zajęty albo nie dam rady przełożyć urlopu; już miała miejscówkę w moim terminie w Kołobrzegu, już chciałam wpłacić zaliczkę i...dziś oddziałowa mi mówi, że będę musiała przełożyć termin:wściekła/y:.
Wczoraj kupiłam firanki i...sama je obszyłam na maszynie do szycia, a był to mój debiut - normalnie jestem z siebie dumna:-p.
Ciekawe, co słychać u Brandy i reszty "starej ekipy":confused:?
Uciekam popracować na drugim etacie (czyt. w domu:-p).
Miłego popołudnia:-D.
 
Dorcia to tylko moje przypuszczenia. Michał przez pierwsze pół roku miał kolki. Może ten brokuł powoduje u niego wzdęcia i one go budzą. Ale nie mam pewności. Teraz na pewno nie śpi przez zęby.
 
Dorcia jak wpadasz na nasza strone to zawsze masz dużo do napisania więc fajnie sie czyta.Szcześciara już planuje wczasy zima na całego a ty myslisz o lecie,które pewnie szybko sie nie pojawi.
Mój ślubny rozchorował się na całego dzisiaj dostał wysypki po jakimś lekarstwie ale ciężko będzie im dojść po jakim bo dzisiaj był znowu u lekarza i ma jakies tabletki i maści antyalergiczne,jak nie urok to sra....a.Naszczęście dzieciaczki zdrowe oby jak najdłużej.Acha Mateuszowi wyszła kolejna czwórka jeszcze 11 ząbków i koniec.
 
Witajcie kochane
Dawnooo mnie tu nie było:no::baffled:
Wiec witam się z nowymi Forumowiczkami i z tymi które mnie już znają:-)
Dużo się tu dzieje, wiec starałam się czytać na bieżąco, a wiec zaległości w czytaniu nie mam:-);-)
Piszecie, że macie dość zimy i w 100% Was popieram. Nam ta pogoda tez daje w kosc i czekamy na piekna wiosne.
Musze sie Wam pochwalić ze 13 stycznia zdałam prawko i jeżdżę aktywnie i codziennie:-) nie boje się wiec to chyba najważniejsze:tak:
Dalej ciągne mojego licencjata, ale idzie mi to opornie i małymi kroczkami:-) oby do celu:yes::wink:.
22 maja bierzemy ślub koscielny w Milowce, takze przygotowania pełną parą. Wszystkie te spotkania przedmałżeńskie i poradnie to jak dla mnie masakra:wściekła/y::no:.
Ale suknie już mam:-D:tak:odebrałam 5 marca:-)
Nio a teraz o moim najważniejszym dla mnie Dominisiu:-) Cycuś odstawiony 3 miesiące temu. Bez zadnych problemow z dnia na dzien. Nie sądziłam, ze wogole kiedys mi sie to uda a tu mnie synuś zaskoczył:-). Noce przespane od 20 do 8 rano bez pobudek i płaczu:-). Ale to pewnie dzieki temu, że spi z nami:baffled:;-) Nio ale od maja bedzie spał w nowym łózku, gdyz łozeczko służy u nas za piekny stojący mebelik:no:. W dzien to roznie bywa ze spaniem... przewaznie godzina wystarczy na to by nabrał siły do łobuzowania. Posiłki je pięknie i kocha jedzenie. Nio a teraz zebyscie nie myslały jakie to mam cudowne dziecko to mamy straszny problem, gdyż Dominik gryzie, szczypie i bije!!!:wściekła/y::no::no:. Juz nie mam słow do niego:no: i nie mam pojecia co robić by go tego oduczyć:baffled:. My się z męzem nie bijemy:-D:-D innych tez nie widzial w takiej sytuacji wiec nie wiem skąd to wziął:no:. Staram sie mu przytrzymać rączki, powiedzieć ze nie wolno,ale nic do niego nie dociera. Moze ktoras z Was miala podobny problem, albo moze wie jak temu zaradzic. Bede wdzieczna za kazdą rade.
Pozdrawiam Was serdecznie i obiecuje sie poprawic i zagladac jak najczesciej:-)
 
Wizyta u kardiologa zaliczona wszystko dobrze pani doktor nie widzi przeciwskazać do zabiegu, wybadała ją dokładnie 2 razy EKG żebym miała swoją kopię do Krakowa Echo zrobione usg też no i osłuchana , szmery są nawet bardziej znaczące ale dalej w normie rozwojowej. Z wagą stwierdziła że będzie miała taką przemianę materii i trudno ją będzie odchudzić. Ale dziewczyny ile tam było dzieciaczków pełno takich nworodków i to z takimi wadami że aż człowieka skręca tylko się cieszyć że mamy zdrowe dzieciaczki bo inni mają takie problemy że nawet człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy.
Prychatka fakt bardzo długo cię nie było ale gratuluje sukcesów i z cyckiem i z prawkiem rzecz przydatna ale czasami i przekleństwo bo jakoś zawsze po imprezach to kmobitka musi prowadzić.
Co do gryzienia to ja już sama nie wiem Natalia wogóle nie gryzja ani nie objawiała takich skłonności natomiast Patrycja jak ją ktoś wkurzy tzn ktoś mały jak np Natalia lub kiedyś Matek od Baśki to gryzie na całego i to tak że można później zęby policzyć ostatnio Natke tak ciachła i to z niczego ze ma takie dwa siniaki i skóre nawet przydartą. Do mnie czasmi też podchodzi ale jak już zauważę to chwytam ją i mówię że nie wolno bo boli kiedyś jak chciała mnie ciachnąć w palec to szybko wsadziłam jej palec do buzi i ciachła siebie później był jakiś czas spokój i teraz ten incydent z Natalią myślę że to taki etap może nie może powiedzieć że coś chce albo coś takiego i odreagowywuje gryzieniem czy szczypaniem mam nadzieję ze szybko przejdzie.
Dorcia a czego spodziewał się dawca że synek będzie go traktował jak kochanego tatusia jak widzi go tak często że śmiech na sali. A co do drugiej połówki to pomyśl o Brendy jej się udało i mam nadzieję ze wszystko u niej ok bo nic sie nie odzywa.
Oj Basiek z meżem to faktycznie przesrane bo jak wszystkim wiadomo chory chłop w domu to tragedia.
A teraz spadam coś popracować
 
Hej jest pużno ale dopiero wróciłam z pracy a koniecznie chciałam zajrzeć do was.U nas nic nowego Matkowi powinny na dniach przebić sie dwie ostatnie czworki i może dychniemy bo naprawde te ząbki dały czadu.Andzia walczy dalej z jedzeniem ciekawe na ile jeszcze starczy jej sił,zastanawiam sie nad podaniem apetizeru,ale nie wiem czy ją tak przyzwyczajać do niego?Mąż czuje sie lepiej,z dziećmi też mu idzie coraz fajniej,aż mu zazdroszcze,że tyle czasu spędza z nimi.Obecnie pracuje nad sikaniem Matka do nocnika jest dumny bo mały woła"tata si":happy2:.
Prychatka moja Angelika tak gryzła siebie,że aż miała rany co my się ja uprosili nakrzyczeli,aż samo jej przeszło a teraz widze że Mateusz jak się zdenerwuje to też nas chce gryżc ja nie wiem czy dzieci w ten sposób nie mają jakiegoś instyntu obrończego.Nie wiem co ci doradzić oprócz gadania i proszenia to i tak chyba nie wiele możesz,ale walcz.A czemu mały z wami śpi?nie wiem czy z tym nie będziesz miała go trudniej odłuczyć niż gryzienia.Szwagierka ma córke 5-letnią i dalej z nimi śpi bo nie umie sama,teraz załują ale tak mieli wygodniej.
Merry myslałam o Ati jak napisałaś mi smsa w pracy,zastanawiam się czy jak teraz juz wie jak to jest pobrać krew tez będzie taka dzielna daj Boże.;-)
 
No fakt Basiek późna pora a tobie jeszcze na kompa chce się siadać
Natalka musi mieć jeszcze raz pobraną krew na poziom żelaza tym razem bo może mieć anemię albo poprostu ma słabe wyniki ze względu na ostatie choroby i antybiotyki mam jej podawać B6 i kwas foliowy , co do pobrania krwi nie ma urazy bo dzisiaj rano już się pytała czy jedziemy do szpitalka dawać krew więc mam nadzieję że będzie dobrze. Muszę poczekać do przyszłego tyg żeby się jej ta żyłka podgoiła bo innej nie ma na wierzchu.
Zima wróciła mam dość tego zasranego śniegu
 
Dzień dobry:-),
Ten śnieg za oknem to już do białej gorączki, szewskiej pasji, etc. mnie doprowadza:no:.
Basiek19810 czy ja wiem czy taka szczęściara ze mnie - non stop mam problemy z urlopem, a tu najwyższa pora rezerwować kwaterę:wściekła/y:. Dobrze, że Twój mąż się czuje lepiej - chory chłop w domu to masakra:-p. No to Matek uszczęśliwił tatę:tak:.
Mery no to teraz tylko zabieg i będzie dobrze;-).
Prychatka gratulacje zdania prawka i bezbolesnego odstawienia od cycusia; oby równie gładko obrona poszła, a i ślub obył się bez wpadek;-). Popieram też zdanie Basiek19810 z tym, że trudniej jest oduczyć dziecko spania z rodzicami niż gryzienia:-(.
Tydzień temu byłam po raz pierwszy od ponad miesiąca na jazdach i szło mi super, choć miała nowego instruktora:blink:. Wczoraj z kolei szło mi makabrycznie; też miałam innego instruktora - jakby mógł to by za kursanta jeździł:dry:. Zadzwoniłam więc do Marcina (szefa LOKu) z prośbą, aby i przydzielił jednego instruktora, bo każdy uczy inaczej, a przy tym wczorajszym już po 40 minutach wyłączyłam funkcję myślenia, co w tej sytuacji nie jest dobre:baffled:. Prośba rozpatrzona pozytywnie, więc zobaczymy, jak mi dzisiaj pójdzie:sorry2:.
Ja tak tylko na chwilę, ponieważ za 15 minut mam jazdy:sorry2:.
Pozdrawiam:-D.
 
reklama
Jestem po chwili nieobecności spowodowanej rwaniem ósemki, na szczęście nie było tak tragicznie. W razie czego mogę polecić dr Sypień - rewelacja a mam porównanie bo jedno rzeźnickie rwanie mam już za sobą;-)
Zima nam nie odpuszcza chyba musimy jej na przekór zacząć pisać jakie to my jesteśmy zadowolone z jej powrotu:-D Za to widzę na forum gorąco:-)
Joanna wydaję mi się że to nie spanie to wina ząbka a nie brokuła, bo on nie należy do warzyw wzdymających. Powodzenia z poprawkami.
Basia fajnie że z Angela już lepiej bo nie ma nic gorszego niż poranny teatrzyk przed wyjściem. Co do apetizera to też się zastanawiałam na nim pytałam nawet naszą p. doktor ostatnio kazała mi przynieść skład to wtedy sie wypowie. Współczuje choroby małża nie ma nic gorszego niż chory chłop w domu:-D
Mery no widzę pierwsi adoratorzy Nani się pojawiają tylko czemu Ci co nie leżą w kręgu zainteresowań:-D Super żę u kardiologa ok, a do kogo chodzicie do dr Beszter czy Gąsiorkiewicz? My amy kontrole ze względu na szmery chodzimy do dr Beszter i jestem b. zadowolona.
Dorcia współczuje wizyt Ł no i przekładania urlopu a nie możesz stanąć okoniem i powiedzieć że masz już zaliczkę zapłaconą i nie możesz przełożyć. W końcu po to robi się plan urlopów żeby potem uniknąć takich sytuacji. Powodzenia na jazdach i masz rację lepiej jak uczy jeden instruktor
Prychatka witaj ponownie! Gratuluje zdania prawka :tak: Pochwal się foteczką sukni. Nie wiem co Ci doradzić w kwestii bicia chyba tylko cierpliwość, tłumaczenie i że tak się nie robi itp
A u nas nic nowego byliśmy na nartach z Ewą na Żarze mała posmigała korzystamy z zimy bo narzekanie nic nie daje a wręcz chybą ją przedłuża:-D Tata teraz poszedł z dziecmi na spacer a ja zmykam smażyć rybę:-)
 
Do góry