reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Hej my w kwietniu kończymy 2latka,kiedy to zleciło to nie wiem,dopiero co szykowalam wyprawke,a tu takie duże juz te moje panny,dokuczaja,zaczynają byc zazdrosne o siebie,Oliwia teraz przschodzi chyba bunt dwulatka bo strsznie nerwowa jest i gryzie albo bije Julke,jak jej czegoś nie da,ale ogólnie super sie juz bawią,przytulaja sie i całuja parę razy dziennie,wiec czasem mam chwile zeby napić się cieplej kawy :)) dziewczynki juz dużo rozumieją,no i zaczynają ładnie mówić,mieszkamy z moimi rodzicami więc póki co mam pomoc,a co u was???meldujcie się i opowiadajcie
 
reklama
@Sikorkaaa czas leci nieubłaganie...
Moje panny też powoli zabierają się za mówienie. Co mnie b.cieszy bo już się martwiłam. Moja starsza szybko mówiła więc jakieś tam porównanie zawsze się nasuwało. Już chciałam je umawiać do neurologopedy ale panny zdecydowały że zaczną poznawać nowe słowa. I praktycznie od świąt jest coraz lepiej z mową. Poza tym szoguny szaleją jak zawsze wszędzie ich pełno. Ulubione miejsce do zabaw to szafa... nawet w nocy tam się chowają i siedzą po.ciemku. Poza tym wspinaja się wszędzie... już nie mogę się doczekać września i.pierwszych dni przedszkola... ewidentnie za mało atrakcji mają w domu.
 
@Sikorkaaa czas leci nieubłaganie...
Moje panny też powoli zabierają się za mówienie. Co mnie b.cieszy bo już się martwiłam. Moja starsza szybko mówiła więc jakieś tam porównanie zawsze się nasuwało. Już chciałam je umawiać do neurologopedy ale panny zdecydowały że zaczną poznawać nowe słowa. I praktycznie od świąt jest coraz lepiej z mową. Poza tym szoguny szaleją jak zawsze wszędzie ich pełno. Ulubione miejsce do zabaw to szafa... nawet w nocy tam się chowają i siedzą po.ciemku. Poza tym wspinaja się wszędzie... już nie mogę się doczekać września i.pierwszych dni przedszkola... ewidentnie za mało atrakcji mają w domu.
Heda a jak tam wyglądają u was noce?bo u nas tragedia,śpią w lozeczkach potem pobudka na mleko,potem do nas do łóżka,wiec mąż idzie spać na kanape a.my we trzy,oliwia musi spac ze mna na poduszce,spie na samym skraju a jak chce ja trochę przesunąć to jest płacz,potem jest rywalizacja kto ma spać koło mnie ehhh mam nadzieje ze przyjdzie lato i beda takie zmęczone ze beda przesypiac całą noc
 
Heda a jak tam wyglądają u was noce?bo u nas tragedia,śpią w lozeczkach potem pobudka na mleko,potem do nas do łóżka,wiec mąż idzie spać na kanape a.my we trzy,oliwia musi spac ze mna na poduszce,spie na samym skraju a jak chce ja trochę przesunąć to jest płacz,potem jest rywalizacja kto ma spać koło mnie ehhh mam nadzieje ze przyjdzie lato i beda takie zmęczone ze beda przesypiac całą noc
U nas nocki powoli lepiej. Zwykle panny budziły się na picie 2-3 razy i zmiana pieluchy ostatnio max 1 pobudka w nocy. Zasypiają bez problemu w swoich łóżkach o ile ja siedzę obok i pilnuje by nie wychodziły. Tak samo w południe na drzemkę jak i w nocy... nie ma siły by tata położył jak jest w pokoju to szaleją jak dzikie. Od jakiś 4-5mies śpią w dużych łóżkach i jest tak lepiej bo i mi łatwiej się dobrać do pieluchy i one mają więcej miejsca a od bidy mogę się położyć obok. Zdaża się że budzi się któraś z płaczem wtedy zabieram.do siebie Ale to już żaden komfort snu dla mnie bo jest to co u ciebie albo śpi na mnie albo w poprzek łóżka. Mamy takie łóżeczka jak na zdjęciu. U nas zmiana wyszła na dobre.
20190126_161401.jpeg
 
U nas nocki powoli lepiej. Zwykle panny budziły się na picie 2-3 razy i zmiana pieluchy ostatnio max 1 pobudka w nocy. Zasypiają bez problemu w swoich łóżkach o ile ja siedzę obok i pilnuje by nie wychodziły. Tak samo w południe na drzemkę jak i w nocy... nie ma siły by tata położył jak jest w pokoju to szaleją jak dzikie. Od jakiś 4-5mies śpią w dużych łóżkach i jest tak lepiej bo i mi łatwiej się dobrać do pieluchy i one mają więcej miejsca a od bidy mogę się położyć obok. Zdaża się że budzi się któraś z płaczem wtedy zabieram.do siebie Ale to już żaden komfort snu dla mnie bo jest to co u ciebie albo śpi na mnie albo w poprzek łóżka. Mamy takie łóżeczka jak na zdjęciu. U nas zmiana wyszła na dobre.Zobacz załącznik 944212
No fajna opcja z tymi łóżkami,narazie muszą spać w tych co maja bo mieszkamy u rodziców i nie ma opcji żeby je tam pomieścić,jak wprowadzimy sie do naszego domu to bede szaleć z urządzaniem pokoju,a jak ty sie czujesz?który to juz miesiąc?przypomnij mi płeć, ile dZiewczynki maja zębów? Maja juz 5tki? Czym się najchetniej bawią??
 
No fajna opcja z tymi łóżkami,narazie muszą spać w tych co maja bo mieszkamy u rodziców i nie ma opcji żeby je tam pomieścić,jak wprowadzimy sie do naszego domu to bede szaleć z urządzaniem pokoju,a jak ty sie czujesz?który to juz miesiąc?przypomnij mi płeć, ile dZiewczynki maja zębów? Maja juz 5tki? Czym się najchetniej bawią??

U mnie już końcówka... jakoś 33tc będzie dziewczynka, zaczynają się problemy mam wielowodzie,i mała jest 2krotnie owinieta pepowiną. Następna wizytę mam za tydzień...
Laski maja na razie po 8 zębów na górze i dole. I trochę spchniete dziąsła więc zaraz będą pchły się 5.
Z zabawek u nas najchętniej kredki i plastelina. Ale panny nie ograniczają się do rysowania po papierze [emoji1787][emoji1787]
Lubią też lego i farmę ze zwierzakami. Ostatnio troszkę bawią się lalkami. Ale najchętniej szaleją na podwórku szczególnie ostatnimi dniami jak mamy ładna pogodę.
A wy kiedy przeprowadzacie się na swoje?
 
U mnie już końcówka... jakoś 33tc będzie dziewczynka, zaczynają się problemy mam wielowodzie,i mała jest 2krotnie owinieta pepowiną. Następna wizytę mam za tydzień...
Laski maja na razie po 8 zębów na górze i dole. I trochę spchniete dziąsła więc zaraz będą pchły się 5.
Z zabawek u nas najchętniej kredki i plastelina. Ale panny nie ograniczają się do rysowania po papierze [emoji1787][emoji1787]
Lubią też lego i farmę ze zwierzakami. Ostatnio troszkę bawią się lalkami. Ale najchętniej szaleją na podwórku szczególnie ostatnimi dniami jak mamy ładna pogodę.
A wy kiedy przeprowadzacie się na swoje?
A jeszcze troche zejdzie zanim sie przeprowadzimy,moze w przyszłym roku albo za dwa,teraz mam dobrze,bo mama mi dużo pomaga, no u nas to samo ściany wymalowane heheh u nas szał robią pomponiki z pepco,uwielbiają sie nimi bawić,wkładać,przekładać w plastikowe kubeczki i miski,ooo to super,będziesz miala w domu babiniec hehe jak to mąż przeżyje,może 4bedzie synek :) no życzę wam zdrówka i szczęśliwego rozwiązania,kto będzie z malymi jak pójdziesz do szpitala??
 
A jeszcze troche zejdzie zanim sie przeprowadzimy,moze w przyszłym roku albo za dwa,teraz mam dobrze,bo mama mi dużo pomaga, no u nas to samo ściany wymalowane heheh u nas szał robią pomponiki z pepco,uwielbiają sie nimi bawić,wkładać,przekładać w plastikowe kubeczki i miski,ooo to super,będziesz miala w domu babiniec hehe jak to mąż przeżyje,może 4bedzie synek :) no życzę wam zdrówka i szczęśliwego rozwiązania,kto będzie z malymi jak pójdziesz do szpitala??

To juz moje 4 dziecko i na tym kończymy produkcję. Jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądało w dniu porodu i kto zostanie ż małymi. Mąż daleko, mama daleko. Najszybciej zostaną że starsza siostrą dopóki ktoś nie dojedzie. Zobaczymy... zależy kiedy się zacznie... być może będę mieć CC i wtedy będzie można coś zaplanować.
Podziwiam Cię że dajesz radę mieszkać z mamą. Ja ze swoją ledwo tydzień wytrzymuje.
 
Czasem tez.mnie denerwuje,ale jestem w tej komfortowej sytuacja ze mozemy z mężem czasem sami gdzieś wyskoczyć i odpocZąć,ostatnio udalo nam sie jechac do zakopanego na dwa dni,zawsze człowiek naladuje akumulatory,a to masz jeszcze jedno starsze dziecko, no to pewnie też ci trochę pomaga,ja ledwo daje rade z dwiema,a ty z 4,no podziwiam Cię :)
 
reklama
Czasem tez.mnie denerwuje,ale jestem w tej komfortowej sytuacja ze mozemy z mężem czasem sami gdzieś wyskoczyć i odpocZąć,ostatnio udalo nam sie jechac do zakopanego na dwa dni,zawsze człowiek naladuje akumulatory,a to masz jeszcze jedno starsze dziecko, no to pewnie też ci trochę pomaga,ja ledwo daje rade z dwiema,a ty z 4,no podziwiam Cię :)
Starsza lada moment będzie mieć 18[emoji6] więc też bez problemu zostawiam ja ż maluchami jak trzeba. A co do zostawiania dzieci z babcia na parę dni to u nas nie wchodzi to w grę że względu na to że dziewczynki bardzo przeżywają wyjazdy taty. I pierwsze 2 dni mam przechlapane... potem jak wraca po 3 tyg to też 2-3dni masakra nie dadzą tacie się ruszyć na krok... Ja jak muszę gdzieś wyjechać to tak kombinuje by były w tym czasie z tata zawsze to.mniejszy stres. No I u nas babcia jest w zasadzie obca osoba a u was domownikiem więc też inna bajka... Ale zdecydowanie wolę ten układ niż mieszkanie z rodzicami. Też to już przerabiałam i jak wszystko miało to swoje plusy i minusy. Jak dla mnie więcej minusów...
 
Do góry