Hej Dziewczyny! Piszę do Was ze szpitalnego łóżka. Trafiłam tu w ubiegłą środę z takim dziwnym plamieniem-wyglądało to jak ostatniego dnia okresu. Dostaje luteinę pod język, w razie potrzeby nospe. Wczoraj było już ok przez cały dzień a dzisiaj rano nie dość że wymioty to jeszcze znowu coś mi się pojawiło w trakcie oddawania moczu. Jestem w 26 tc. Przy przyjmowaniu mnie na oddział badało mnie dwóch lekarzy i nie stwierdzili skąd to może być, a ja po prostu wariuje. Boję się iść do toalety, śpię jak na igłach. Tym bardziej że jest to tak bardzo wyczekana i wymarzona ciąża. Trzymajcie się Dziewczyny! Może któraś z Was miała podobne „przygody” jak ja?