reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bunt, histerie... czyli o emocjach naszych dzieci.

byłam u pediatry na bilasnie lecz ona powiedziała ze nie widzi nic nie pokojoącego tylko ze synek jest uparty i bardzo żywy, on mówi potrafi powtórzyć jak ma ochotę!! każde słowo , wszystkie literki , sama nie wiem co o tym myśleć
 
reklama
Mi tez sie wydaje ze skoro Twoj synek mowi to raczej nie jest autyzm aczkolwiek sa rozne odmiany - lekarzem nie jestem ;-)
Mozliwe ze synek ma poprostu taki charakterek ale warto pojsc gdzies prywatnie do lekarza zeby potwierdzil opinie poprzedniego a Ty sie bedziesz miala pewnosc i sie uspokoisz :tak:
 
dzięki za radę ,też myślałam że to bunt, ale moja teściowa stwierdziła ze mam chore dziecko i muszę go leczyć i od tego się zaczeło, szukanie po internecie , i moja depresja z tym związana , wybiorę się chyba do psychologa najpierw sama pogadać bo przy synku nie pogadam na spokojnie chyba że dostanie nowe autko :-), boję się po prostu diagnozy tej najgorszej :-(i nie wem czy te moje nerwy nie wpłyną na drugie dziecko które przyjdzie na świat w czerwcu , ja jestem taka że przyjełam sobie do tej mojej główki że synek ma autyzm , i dziecko które urodzę będzie miało to samo i moje życie się zawaliło :-(
 
dora spokojnie;-) Myślę, że Twój synek to po prostu żywe sreberko;-)
Znam dużo chłopców, którzy są w wieku Twojego synka i też mało mówią, a to ze jest żywy i nie potrafi się skupić - cóż taka jego natura no i taki okres w życiu;-) A może tak reaguje na Twoją ciąże, może źle się czujesz i poświęcasz mu mniej czasu? Jak nasz Jaś przestał przesypiać całe dnie i stał się bardziej absorbujący to nasza Jula też zaczęła więcej płakać i krzyczeć;-) A jeśli bardzo się niepokoisz, to dziewczyny dobrze Ci radzą - musisz udać się do specjalisty. Chociaż, z tego co wiem, w tym wieku nie da się stwierdzić czy dziecko ma adhd czy nie.
Swoją drogą współczuje tesciowej, jak mogła tak powiedzieć o swoim wnuku?:confused::confused::no:
 
dzięki czytając twój post poczułam jakąś ogromną ulgę, cieszą mnie takie słowa :) :-) , no teściowa tak uważa bo twierdzi ze widzi go raz na pół roku i twierdzi że ja tego nie widzę jego "innego" zachowania bo jestem z nim na co dzień, żywy to on jest może nie jak srebro ale jak rtęć:) :-)
 
Myślę, że na autyzm to on z tego co piszesz jest za żywy. Moim zdanie musicie przede wszystkim zacząć od ustalenia jakiś reguł panujących w waszym domu. Nie może być tak, że mały wszystko wymusza na was krzykiem. Zdaję sobie sprawę, że to może być i dla Ciebie i dla Niego ciężka przeprawa tym bardziej, że jesteś w ciąży ale jeśli nie zaczniesz tego wdrażać w życie od zaraz to potem będzie tylko trudniej. Tym bardziej, że będzie druga dzidzia i nie wiadomo jak synek zareaguje. A do rozwiązania jeszcze trochę czasu więc zacznijcie działać. No i ja bym zmieniła lekarza tzn. poszła bym do innego na konsultacje jeśli masz jakieś obawy co do rozwoju i zachowania syna. I przede wszystkim nie czytaj za dużo w necie bo niepotrzebnie się będziesz nakręcała, a tym samym narażasz się na stres. Życzę powodzenia, a i nie słuchaj teściowej, bo co ci może powiedzieć kobieta, która widzi dziecko raz na pół roku.
 
mam problem , moje dziecko ma 2 i pół roku, chłopczyk, wszedzie go pełno , dziennie biega z pokoju do pokoju bez celu, nie potrafi sie zabawic ino by wojował , zabawke ma na 2 minuty
ale za to bajki to by cały dzień ogladał , wogóle nie rozumi słowa nie , wszystko wzmusza krzykiem , i prawie nic nie mówi tylko mama tata , że jak coś chce to wtedy powtórzy literki czy jakies mało skomplikowane słowo, lubi też machac raczkami jak sie mu cos podoba ale jak mu zwroce uwage to wyrzuca mnie z pokoju ,rozumi wszystko co do niego powiem , wykonuje polecenia tzpu + przynies klocek , misia itd. sama nie wiem co mu jest czy to autzym czy ADHD , dodam ze lubi bardzo dzieci , prosze o jakas porade bo zachwile oszaleje przez te moje myśli a jestem w ciazy
Kochana mamuśko:)
Też ma dziecko w prawie podobnym wieku:) i wiem co to znaczy:)
Nie jestem może doświadczoną mamą, ale wiem jedno dziecko w tym wieku potrzebuje bardzo dużo:
- uwagi
-poświęcenia
-zabawy
-ruchu
Po pierwsze w chwili złości staraj się go chwytać za ręce ( w delikatny sposób) i tłumaczyć mu że nic tym nie osiągnie, jeżeli będzie się denerwował. A jeżeli to nie pomoże- ile dasz radę okazać mu, że sprawił Ci przykrość swoim zachowaniem. ( nawet możesz się do niego chwilę nie odzywać)
Po drugie- telewizor wzbudza w dzieciach bardzo dużo agresji.... i te nasze kochane cwaniaczki dużo swojego zachowania biorą z bajek.... weź puzle klocki cokolwiek czym zainteresuje się do 15 minut (nie więcej)- ale jak nawet troszkę się zmusisz i zagryziesz zęby-chwalącGo że cudownie "coś" robi- zobaczysz sama jaką przyniesie mu to satyswakcę- Że sam to zrobił ( a w rzeczywistości oczywiście z Twoją pomocą)
Ja osobiście wymyśliłam na mojego synka trzy sposoby:
- wymyśliłam (opowiadając mu w bajce) że Mikołaj ma bardzo wielki worek tylko dla niego.... i za każde złe zachowanie wyjmuje jeden prezent... za każdym razem kiedy coś mi nie odpowiada w jego zachowaniu- wystarczy że zawołam Mikołaju.......bo Kubuś jest niegrzeczny.
- po drugie jeżeli już mu powiem "nie" to pomimo tego że nawet po chwili wydaje się mi że tak na prawdę nie miałam racji- nie poddaję sie tylko przystaję przy tym...
każde moje zachowanie tłumaczę mu- dlaczego tak a nie inaczej. Tylko jest jedna podstawowa sprawa musi się na Ciebie patrzeć prosto w oczy.
Po trzecie jeżeli wpada w stan agresji przytulam go na tyle na ile mi pozwala i bardzo spokojnym głosem mówię " kochanie widzę że masz problem- porozmawiamy o nim... jeżeli masz ochotę to popłacz sobie, ja będę przy tobie... bo kocham Cię najmocniej na świecie. Opowiedz mamusi co się stało" czasami próbuję go rozśmieszyć.

Dzieciak powinien wiedzieć co mu wolno a czego nie- konsekwentnie

A co najważniejsze powinien się zmęczyć- zabawą na dworze, na basenie bądź nawet w domu glupimi łaskotkami.
Dziecko w takim wieku w przeciwieństwie do nas ma bardzo dużo energi... czasami nie nadążam za moim szkrabem.
Ajeszcze jedno co do mowy -każde dziecko jest inne. Kubuś zaczął mówić jak miał 1,5r ale za to jego Tatuś dopiero pierwsze słowo powiedział jak miał trzy latka ( jak to lekarze stwierdzili to był bunt i lenistwo)

Nikt nie powiedział że wychowanie dziecka jest łatwe- szkoda że tak na prawdę jest trudne.
Jak to powtarza moja mamusia: małe dziecko mały problem, duże dziecko duży problem....
Ja zawsze swoje zachowanie i moich szkrabów konsultuje z moja mamusią, a jeżeli to jest konieczne z zaufanym (już) psychologiem dziecięcym....


Co do Ciebie- ..... sama wiem po sobie że KAŻDA MATKA POTRZEBUJE TROCHE ODPOCZYNKU.
Na mnie dobrze działa: jak po całym dniu mogę spokojnie wyjść z domu- na zakupy ( nawet te podstawowe) wyjście na spacer-SAMA. I jak się chociaż trochę uspokoję wewnętrznie wracam do domu ( oczywiscie z dzieciakami zostaje mój mąż)

Powodzenia wytrwałości i dużo dużo siły- w końcu jesteś najważniejsza osobą dla Swojego synka.

Ale i tak udałabym się do specjalisty
 
mam problem , moje dziecko ma 2 i pół roku, chłopczyk, wszedzie go pełno , dziennie biega z pokoju do pokoju bez celu, nie potrafi sie zabawic ino by wojował , zabawke ma na 2 minuty
ale za to bajki to by cały dzień ogladał , wogóle nie rozumi słowa nie , wszystko wzmusza krzykiem , i prawie nic nie mówi tylko mama tata , że jak coś chce to wtedy powtórzy literki czy jakies mało skomplikowane słowo, lubi też machac raczkami jak sie mu cos podoba ale jak mu zwroce uwage to wyrzuca mnie z pokoju ,rozumi wszystko co do niego powiem , wykonuje polecenia tzpu + przynies klocek , misia itd. sama nie wiem co mu jest czy to autzym czy ADHD , dodam ze lubi bardzo dzieci , prosze o jakas porade bo zachwile oszaleje przez te moje myśli a jestem w ciazy
Kochana mamuśko:)
Też ma dziecko w prawie podobnym wieku:) i wiem co to znaczy:)
Nie jestem może doświadczoną mamą, ale wiem jedno dziecko w tym wieku potrzebuje bardzo dużo:
- uwagi
-poświęcenia
-zabawy
-ruchu
Po pierwsze w chwili złości staraj się go chwytać za ręce ( w delikatny sposób) i tłumaczyć mu że nic tym nie osiągnie, jeżeli będzie się denerwował. A jeżeli to nie pomoże- ile dasz radę okazać mu, że sprawił Ci przykrość swoim zachowaniem. ( nawet możesz się do niego chwilę nie odzywać)
Po drugie- telewizor wzbudza w dzieciach bardzo dużo agresji.... i te nasze kochane cwaniaczki dużo swojego zachowania biorą z bajek.... weź puzle klocki cokolwiek czym zainteresuje się do 15 minut (nie więcej)- ale jak nawet troszkę się zmusisz i zagryziesz zęby-chwalącGo że cudownie "coś" robi- zobaczysz sama jaką przyniesie mu to satyswakcę- Że sam to zrobił ( a w rzeczywistości oczywiście z Twoją pomocą)
Ja osobiście wymyśliłam na mojego synka trzy sposoby:
- wymyśliłam (opowiadając mu w bajce) że Mikołaj ma bardzo wielki worek tylko dla niego.... i za każde złe zachowanie wyjmuje jeden prezent... za każdym razem kiedy coś mi nie odpowiada w jego zachowaniu- wystarczy że zawołam Mikołaju.......bo Kubuś jest niegrzeczny.
- po drugie jeżeli już mu powiem "nie" to pomimo tego że nawet po chwili wydaje się mi że tak na prawdę nie miałam racji- nie poddaję sie tylko przystaję przy tym...
każde moje zachowanie tłumaczę mu- dlaczego tak a nie inaczej. Tylko jest jedna podstawowa sprawa musi się na Ciebie patrzeć prosto w oczy.
Po trzecie jeżeli wpada w stan agresji przytulam go na tyle na ile mi pozwala i bardzo spokojnym głosem mówię " kochanie widzę że masz problem- porozmawiamy o nim... jeżeli masz ochotę to popłacz sobie, ja będę przy tobie... bo kocham Cię najmocniej na świecie. Opowiedz mamusi co się stało" czasami próbuję go rozśmieszyć.

Dzieciak powinien wiedzieć co mu wolno a czego nie- konsekwentnie

A co najważniejsze powinien się zmęczyć- zabawą na dworze, na basenie bądź nawet w domu glupimi łaskotkami.
Dziecko w takim wieku w przeciwieństwie do nas ma bardzo dużo energi... czasami nie nadążam za moim szkrabem.
Ajeszcze jedno co do mowy -każde dziecko jest inne. Kubuś zaczął mówić jak miał 1,5r ale za to jego Tatuś dopiero pierwsze słowo powiedział jak miał trzy latka ( jak to lekarze stwierdzili to był bunt i lenistwo)

Nikt nie powiedział że wychowanie dziecka jest łatwe- szkoda że tak na prawdę jest trudne.
Jak to powtarza moja mamusia: małe dziecko mały problem, duże dziecko duży problem....
Ja zawsze swoje zachowanie i moich szkrabów konsultuje z moja mamusią, a jeżeli to jest konieczne z zaufanym (już) psychologiem dziecięcym....


Co do Ciebie- ..... sama wiem po sobie że KAŻDA MATKA POTRZEBUJE TROCHE ODPOCZYNKU.
Na mnie dobrze działa: jak po całym dniu mogę spokojnie wyjść z domu- na zakupy ( nawet te podstawowe) wyjście na spacer-SAMA. I jak się chociaż trochę uspokoję wewnętrznie wracam do domu ( oczywiscie z dzieciakami zostaje mój mąż)

Powodzenia wytrwałości i dużo dużo siły- w końcu jesteś najważniejsza osobą dla Swojego synka.

Ale i tak udałabym się do specjalisty
 
reklama
dora,ja tez mam synka w wieku Twojego.Mamy podobna sytuacje,bo tez za wiele nie mowi,ma mnostwo energii(ale to chyba jak kazde dziecko).Tez biega od pokoju do pokoju,skacze.Wydaje mi sie raczej,ze to jest normalne ze wszedzie go pelno.Moj synus lubi wyciagac rozne rzeczy z szafek,wywala na podloge i pojdzie dalej.Jak go zawolam,zeby posprzatal,to sie smieje ale za chwile sprzata.Mysle ze to jest ciekawosc swiata.A pozatym nie jestesmy jedynymi matkami,ktorych 2,5 letnie dziecko jeszcze nie mowi,moich znajomych dzieci sa w tym samym wieku co nasze(blizniacy) i tez slabo mowia,takze to zalezy od dziecka.Moze tez byc to z lenistwa.Ja np.zauwazylam u swojego synka,ze jak ktos cos powie a jemu sie to spodoba,to to powtorzy i jak mu powiemy,zeby powtorzyl jeszcze raz to juz sie smieje i nie chce powtarzac.Dzieci potrzebuja,zeby im poswiecac duzo czasu,lubia zabawy,wyjscia na spacery itd.
Ty teraz potrzebujesz spokoju a nie sie denerwowac.Oczywiscie lepiej sie poradzic lekarza,ale tesciowa niech Ci tak nie wmawia,ze masz dziecko chore.Sorki,ze tak pisze ale nie ma nic gorszego,jak ktos sie wtraca w Twoje zycie.
I na pocieszenie jeszcze Ci napisze,ze ja niedawno urodzilam drugiego synka.Moj pierwszy synus tez uwielbia dzieci,a teraz jak ma braciszka to widze jak sie cieszy z tego.Rano przychodzi do mnie do lozka i pokazuje,ze mam dzidzie polozyc kolo niego i jak juz go poloze,to on go glaszcze,caluje i przytula,takze to jest piekny widok.A na poczatku tak sie balam,jak ten starszy synus zareaguje na braciszka.
A w ktorym tyg.ciazy jestes i jak sie czujesz w tej ciazy??pozdrawiam :)
 
Do góry