reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bunt, histerie... czyli o emocjach naszych dzieci.

U nas to samo - mała drze się, kiedy nie może do czegoś dosięgnąć, gdy nie chcę jej czegoś dać (np. komórka, przez którą aktualnie rozmawiam), w kojcu to tragedia i łzy jak grochy i ogólne mega niezadowolenie z życia.

A takie słodkie dzieciątko było jeszcze kilka tygodni temu - żadnych zastrzeżeń nie miałam i bęc- zmieniło się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... :blink:
 
reklama
U nas zaczęła się awantura o klucze do samochodu. Mały musi koniecznie mieć w ręce klucze, choćby miał je tylko trzymać i nic innego z nimi nie robić-musi je mieć! Jak mu je zabiore to od razu bek w niebogłosy. Staram się lekcewarzyć jego fochy, ale czasem nie mam już siły i mu odpuszczam. Wczoraj połozył się spać ze swoją przytlanką w jednej dłoni i kluczami w drugiej... Muszę być bardziej konsekwentna...:baffled:
 
ja swojego szkraba postanowilam karać, kiedy robi cos czego nie wolno-wchodzenie na kuchenkę, stanie na krzesle itp... na poczatku powtarzam 3 razy: zejdź z kuchenki, po trzecim razie wkladalam malego do hustawki (nie hustalam), wylaczalam radio, tv, nastawialam minutnik na 5 min i jak zaczynal dzwonic to wyciagalam. najczesciej po wyjsciu juz tego nie robil. wnioskuje, ze zapomnial o tym co robil, bo za godz. bawilismy sie w karanie od nowa... poźniej nauczyl sie stawac w hustawce... no i jak tu karac.. łóżżeczko dla mnie odpdało, bo w łóżeczku spimy, a sen to nie kara... wiec teraz wkladam mlodego do kojca.... zobaczymy na jak dlugo to bnedzie dobry karcer:) szkoda tylko, ze nie nauczyl sie po m-cu stosowania karty, ze jak mowie zejdź, to ma zejsć... no coz pozostaje mi sie cieszyć, że w karcerze zapomina.. jak chce z kolei cos wymusic placzem, albo telefon to nie pozwalam.. placze sobie placze i jak widzę, że ten płacz mlodego już męczy i że chcialby się uspokoić to otwieram ręce i mówię: chcesz się przytulić do mamy, myszko? wtedy się przytule i chodzi , jak w zegarku, dopoki znowu czegos nei wymysli.
wszystkie moje metody dzialaja jednak tylko doraźnie. nie wiem czy cos robie źle czy poterzeba czasu.. poki co zdarza się, że wylewam wiadro łęz jak dzieci śpią ze swojej bezradności:(
 
gandzia, wielkie brwao za wytrwałośc i nie uleganie płaczom maluchów :) a to jak pieknie mówisz do Dziecka jak skończy płakać tak mnie rozczuliło, że, aż mi łezka poleciała :)
 
U nas na razie bez takich akcji. Owszem, próbował parę razy wymusić coś jęczeniem (bo typowy płacz to nie był), ale brak reakcji lub odwracanie uwagi ekspresowo działało. Próbował mnie też gryźć, ale wtedy udawałam, że płaczę, młody wtedy rozżalony też zaczynał płakać i przytulał się, a po kilku dniach przestał gryźć, podobnie było ostatnio ze szczypaniem. Na razie się cieszę, że tak szybko przychodzi nam oduczanie i aż się boję kiedy trafimy na coś, co będzie trudno zwalczyć :/

A co byś zrobiła na moim miejscu przy ostatniej akcji w piaskownicy? Bo zdębiałam. Nie wiedziałam o co chodzi. CZy głodny, czy zmęczony, czy za gorąco, czy chce isc na schody...widziałaś ze ignorowałam go ale w ktorymś momencie jak zobaczyłam łezkę to go wziełam...nie wiem co robic własnie w takiej sytuacji jak jest duzo mam i dzieci...
śmiałyscie sie ja tez ale w głebi duszy było mi troche głupio.
 
Marciaa jak dla mnie zachowałaś się naprawdę w porządku - spokojnie próbowałaś przeczekać, nie dawałaś się, tylko byłaś obok, chyba Nikoś naprawdę Cię brał na wytrzymanie... Niepotrzebnie Ci było głupio, bo niejedna z nas była/będzie w takiej sytuacji... Ale rozumiem Cię doskonale, tam byłyśmy wszystkie "swoje", pewnie przy obcych mamach uległabym i poszła od razu na te schody:zawstydzona/y:
A tak to próbowałabym dać jeść/pić a jeśli nie o to by chodziło, to próbowałabym odwrócić jego uwagę jakąś zabawką czy zabawą... Chociaż tak sobie myślę, dlaczego by nie iść tam gdzie chce się bawić na placu zabaw? Oczywiście o ile to nie jest niebezpieczne;-) Ja już się przyzwyczaiłam że na spotkaniach często jestem gdzieś z boku z młodym a nie ze wszystkimi:blink:

Teraz uczymy się trudnej sztuki - czekania:confused2::confused2::confused2:
 
Witam!
Mam problem z moim maluchem. Nie wiem czy zaliczyć, to do buntu rocznego dziecka czy zacząć się martwić. Mój smyk ostatnio jak coś mu nie podpasuje, to zaczyna się okładać po głowie. Tłumacze mu, że tak nie wolno ale działa to na jakiś czas i gdy znów coś nie jest po jego myśli klepie się po głowie. Wczoraj np. żeby zwrócić na siebie uwagę wszystkich wbiegał z rozpędu w poręcz łóżka. Dopuki ktoś nie zwrócił mu uwagi, gdy wszyscy wrócili do swoich obowiązków znów zaczoł.
Może któreś z waszych dzieci podobnie się zachowuje bądź zachowywało?
 
Fanta witaj i na tym wątku:-)
u nas jakiś czas temu było tak że mały siadał przy drzwiach od pokoju i walił w nie głową.na początku lekko a potem coraz mocniej.Gdy mu zwracalismy uwage śmiał sie i robił to jeszcze mocniej aż go za bolało i wtedy zaczynał miauczeć.jak narazie przestał to robić ale kto wie czy znowu zacznie...
u nas problem byl z wkładaniem rączki do buzi tak głeboko że doprowadzał prawie że do wymiotów.kiedyś jak byl przeziębiony gdy miał około 10 msc zaczął tak robić ale chyba dlatego że go gardełko swędziało.później powtarzał to wtedy gdy przestawaliśmy na niego zwracać uwagi bo gdy to robil to od razu byliśmy przy nim.zabieranie rąk nic nie pomagało.dalsze nie zwracanie uwagi doprowadziło do wymiotów.Jednak wkoncu mały odpuścił sobie jak narazie.
 
reklama
Jeśli dziecko tak się zachowuje to nic nadzwyczajnego i jak bym się nie martwił. To typowe zachowanie. Ale jeśli dziecko tak robi pomimo doznania bólu to wtedy może być to coś poważniejszego jak np. ADHD, czyli nadpobudliwość ruchowa. Jednak w tak wczesnym wieku nie da się tego sprawdzić, więc należy czekać i obserwować zachowanie.
 
Do góry