reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrzciny i inne okazje :)

Świadek na ślubie kościelnym nie musi mieć spowiedzi. Nawet nie musi być wierzący. Wystarczy, że ma 18 lat i rozumie po polsku;-). Mój ksiądz od ślubu na szczęście był sensownym człowiekiem, potraktował nas jak dorosłych ludzi i nawet od nas żadnych kartek ze spowiedzi nie wymagał.

Ale chrzestny to już jednak nieco coś innego, przynajmniej dla mnie;-). Wolę chyba świadka chrztu niż jakieś dziwa odstawiać i kombinować.

Raczej nie, od naszych chciał podpisanych przez spowiednika karteczek ... Ale co zrobisz co parafia to inny obyczaj
 
reklama
Ja chcialabym zrobic chrzciny w maju przed komunią chrześniaka.
mamy juz wybranych chrzestnych - mojego kochanego siorka i mój kuzyn
zastanawiam sie tylko, bo chcemy zaprosic na poczestunek do restauracji-czy to powinien byc obiad czy kawa czy jedno i drugie....
 
to juz zależy co praktykujecie w rodznie, u nas przyjeło się ze jak ktoś robi tego typu impreze to jest obiad i deser, czasami obiad jest przedłuzony i podawane sa 3 gorace dania + kawa i ciastko Msze na ogół sa okolo 12 13 wiec pasuje potem podac obiad, ale mysle ze to kwestia indywidualna co kto poda i w jakiej postaci
 
My z przyjęciem z okazji chrztu, jesli wszystko dobrze pójdzie, nie będziemy miec problemu, bo nic nie będziemy robić ;-) jesli maluch urodzi się na początku marca, bądź pod koniec lutego, to ochrzcimy go w Wielką Sobotę na wieczornej Eucharysti Światła :tak: więc przed co najwyżej jakas lekka kolacja ;-)
 
oooo nowy, fajny watek sie pojawil.
bardzo podoba mi sie temat; chrzciny i inne okazje...to moze wnet zaczniemy pisac o komuniach;-) :-D

u nas chrzciny musza byc dostosowane do kolejnego przyjazdu mojej rodziny, bo w mamy tylko ich, od strony meza nikogo i dobrze w sumie.
jesli wszystko pojdzie dobrze z dzidzia, ze mna bedzie wszystko ok, to na wielkanoc najpewniej, mam nadzieje, ze bedzie cieplo w miare, bo Julie chrzcilismy w Boze Narodzenie i zdjecia w tych kurtkach, plaszczach, wszyscy jak misie :-D

tylko ciekawe jak JA bede tym razem wygladac :crazy:
 
u nas chrzciny wyglądają jak... nie wiem co;p
od rana wariactwo, pełno ludzi... przekąska, obiad, deser, kawki nie kawki... kolacja... no ale tak to u nas zawsze było, że na takie okazje to się cały dzień poświęcało... :-))) wspólne gotowanie, wspólne ogarnianie, wspólne wszystko inne... wariackie dni.
 
to super Manta! bardzo fajne takie rodzinne wariacje!

u nas tez tak bylo jak robilismy Julce w domu przyjecie, ale tym razem moja mama powiedziala stanowczo, ze mam zamowic restauracje i wszyscy idziemy na gotowe, bo mamy juz za wiele dzieci (ogolnie w rodzince), zeby to wszystko ogarnac w domu.
i spoko, przynajmniej mama mi nie bedzie stala przy garach cale 2 dni, a mysle, ze sporo nam dolozy do tej restauracji w ramach prezentu, bo mlody i tak juz wszystko ma z akcesorii dzieciowych.
 
reklama
My z przyjęciem z okazji chrztu, jesli wszystko dobrze pójdzie, nie będziemy miec problemu, bo nic nie będziemy robić ;-) jesli maluch urodzi się na początku marca, bądź pod koniec lutego, to ochrzcimy go w Wielką Sobotę na wieczornej Eucharysti Światła :tak: więc przed co najwyżej jakas lekka kolacja ;-)
Mata też bym tak chciała i bardzo żałuję, że w niewielu parafiach się to praktykuje
 
Do góry