reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ciąża bliźniacza

Dziewczyny może Wy wiecie coś na ten temat?
jak to jest bo szukam po internecie i konkretnie nic nigdzie nie pisze. Przypuscmy ze rodze w poniedzialek w piatek wychodze do domu, zwolnienie meza to 14dniowe na mnie wystawia lekarz od urodzenia od poniedziałku czy od piątku ok wyjscia do domu?? bo juz zglupialam??

Kto ma mi wystawic ten papier RMUA jesli jestem na zwolnieniu i placi mi zus?? czy jesli wystawi je ksiegowa z pracy bedzie nie wazne? i o macierzynski trzeba jakies pismo czy automatycznie sie przechodzi?
 
reklama
Olis23
Ja urodzilam w srode a tydzien pozniej nas wypuscili..mezowi przysluguje 14 dni tyle ze odejmuja moj pobyt w szpitalu czyli minus 8 i dostał na 6 dni opieki..niestety nie chcieli wystawic na mnie tylko jest to opieka na zdrowe dzieci. Wystawiono nam to w szpitalu gdy odbieralismy wypis ze szpitala.
co do formularza RMUA to nie jest konieczne..wystarczy podbita ksiazeczka ubezpieczeniowa, kazda pieczatka jest wazna miesiac. A druk RMUA tez chyba pracodawca wystawia..zadzwon do pracodawcy ale napewno ksiazeczka ubezp. wystarcza.
Po urodzeniu, zgloscie sie do USC gdzie bez oplat otrzymacie akty rodzenia, chyba po dwa egzemlarze i z oryginalem trzeba podejsc do pracodawcy..niestety oryginal jest konieczny, akt ur. idzie do ksiegowej a ta przekazuje do ZUSU.
Mam nadzieje ze pomoglam...moje szkraby na spacerze... poodkurzane i poprasowane:)
 
Ok a co w takim razie ma zaniesc do pracow\dawcy? Ten akt urodzenia a zwolnienie po wypisie tak? A co do ksiazeczki to moja jest juz niewazna bo na stare nazwisko i adres stary i w szpitalu jak bylam to spisywali cos z tego RMUA ksiazeczki nie chcieli bo niewazna niby, ale teraz nie jestem pewna czy to RMUA wazne skoro mnie zus ubezpiecza, ale wezme z pracy najwyzej sie im dosniesie.
 
do pracodawcy akty urodzenia maluchow, ktore wezmie ksiegowa i wysle do zusu i wtedy przejdziesz z l4 na macierzynskie..ja dopoiero po 2 tyg to zanioslam i wyplata macierzynskiego byla 2 tyg pozniej niz zwykle. TY nigdzie wiecej nie musisz nic zglaszac. NO jedynie jeszcze zlozyc wniosek o becikowe do mopsu zeby kase na pampersy miec:)
 
Cześć wszystkim!
Niedawno wróciłam z pracy, zjadłam obiad (przywieziony z baru) i od razu do Was zaglądam.

agnieszka1212 siostra mojego męża też miała cholestazę ciążową w obu ciążach, w pierwszej w 3 trymestrze jej się zaczęło, a w drugiej już od początku chyba. Dostawała jednak na to leki jakieś na E... i po tym nie swędziało i dało się donosić do terminu. U Ciebie pewnie sytuacja była bardzo poważna skoro od razu cięcie.
Zdążyli Ci podać te zastrzyki na rozwój płuc, czy maluchy i tak na tyle silne były, że przetrwały te najtrudniejsze chwile?
Myślę, że najgorsze masz już za sobą, dzieci mają silną wolę życia, bądź dobrej myśli. Chociaż muszę przyznać, że czasami jak myślę, że mi tak by się ułożyło to chyba nie wytrzymałabym psychicznie, jak sobie to wyobrażę to już prawie płaczę.
Jak byłam w 24tyg. to jak zwykle odnalazłam jak to jest w 24tygodniu, jak wygląda dziecko itd. Nie spodziewałam się, że zobaczę taki filmik o bliźniakach urodzonych właśnie w tym czasie, wszystko to mnie tak strasznie wtedy zdołowało, ryczałam jak bóbr, bo przecież każdemu może tak się przytrafić. Pocieszające było jak na koniec pokazano te dzieci jak mają po półtora roku i wszystko z nimi dobrze.
Mam znajomą, która urodziła dziewczynkę w 6 m-cu, ważyła 600g. To było jej pierwsze dziecko tuż przed 40-stką, jak się domyślam wyczekane itd. 2 m-ce spędziła w szpitalu, a teraz właśnie poszła do pierwszej klasy jest zdrowa jak ryba, fajna, mądra.

U Ciebie też tak będzie, wszystko dobrze się skończy i z czasem ta rana przyschnie, zobaczysz! Trzymaj się!

U mnie ten zastrzyk na rozwój płuc to na literę D...Pytałam dzś znajomej położnej to powiedziała, że on nie ma skutków ubocznych i podają go np. jak ktoś ma bóle kostno-stawowe...

A ten mój dr wydawałoby się, że taki dobry specjalista,niby specjalizuje się w prowadzeniu ciąż wielopłodowych no ale...sama już nie wiem...Muszę mu zaufać i mieć nadzieję, że wszystko będzie ok.
W ciąży z córką też nie miałam szyjki badanej, ale może kiedyś były inne czasy, co? Jak sobie przypomnę to usg było na każdej wizycie, ale dr nigdy nie zachęcał do obejrzenia tego co się dzieje na monitorze (był on zresztą daleko za głową), a człowiek młody, nieśmiały nawet nie zapytał. Zdjęc też żadnych nie dawał.

Przez ostanie dwa dni tak jakby to miało związek z tymi zastrzykami dzieci bardzo mało się ruszają, trochę się martwię. Noce coraz gorsze. Tak się cieszyłam, że dzięki tej zamówionej poduszce wszystko się odmieni, a to tylko jedna noc była ok, teraz po 5 pobudek, muszę też w nocy zjeść jeden posiłek, bo taka jestem głodna, dziś miał on mieisce o 1.30.
Dziś mam zamiar spać bez tej poduszki, może to ona tak ogranicza? Cała spocona jestem, chociaż w sypialni jest chłodno.

Co do teściowych, to chociaż moja może nie jest taka najgorsza, ale o niej można by było książkę napisać i nie wiem czy wynika to z jej prostoty czy złośliwości, czy jeszcze z czegoś innego.
Ostatnio złożyłam jej wizytę ( mam teraz ją w kalendarzu rozpisaną raz na 3 tygodnie co by nie narzekała, że nie odwiedzam) no i ona oczywiście znowu przeżywała jaki to ja mam wielki brzuch, ona nie spodziewała się, że będzie taki wielki. Ciągle go porównuje do poprzedniej ciąży jakby zapomniała, że teraz jest tam dwóch lokatorów.
No i zaczyna tak:
A ciekawe co by wtedy było??? (Jak poroniłam w ubiegłym roku ma się rozumieć)
A miałaś jeszcze jakieś poronienia???
Ma kobieta takt i wyczucie chwili, nie uważacie?

No i o tych siusiaczkach się wypowiem, bo też jestem w kropce. Niby nie odsuwać, a ostatnio kolega mówił, że musi z synkiem jechać do lekarza, bo mu tak się tam nazbierało, że jakieś zapalenie się zrobiło itd. Jego syn ma roczek.

No i jeszcze dziś z taką starszą babką z pracy się spotkałam, trochę pogadałyśmy. Ona nie wiedziała, że to bliźniaki u mnie. Ale zaczęła tak:
Ja o Pani tak myślałam w Kościele, jak Pani sobie z tym dzieciątkiem poradzi, bo Pani to chyba nie ma nikogo do pomocy? A to chłopiec, czy dziewczynka będzie?

Ja jej na to, że i chłopiec idziewczynka, kobiecina zdębiała. Zaczęła mnie straszyć, jak to ja sobie nie dam rady itd. Ja jej mówię, Pani mnie nie straszy, bo w nocy nie będę spała...

W ogóle z tymi pytaniami ludzi jest tak śmiesznie, każdy, a to chłopiec czy dziewczynka?
Jak mówię, że to i to to ludzie w pierwszej chwili są zdezorientowani.
Kolega męża, taki CKM to długo nie mógł zaczaić - ale jak to chłopiec? No chłopiec i dziewczynka...To dziewczynka? No mówię chł. i dziewcz. Ale chłopiec, tak?
I dopiero przy piątym pytaniu zrozumiał, że to bliźniaki.

lenna1982 zgrabny ten Twój brzuszek, mój młodszy, ale wydaje się dużo większy. Jak wtajemniczę się jak wstawiać zdjęcie lub poproszę mojego to Wam pokażę. Ciągle jednak brakuje czasu na wiele rzeczy. Ale może tak lepiej, człowiek za wiele nie rozmyśla.
 
ps my aby maz byl dluzej ze mna w domu, bez wykorzystania tygodnia ojcowskiego to na pierwszej wizycie patronazowej w osrodku zdrowia poprosilimy pediatre o opieke nade mna dla meza, powiedzialam ze rana mnie boli i ze potrzebuje meza w domu bo nie ma nam kto pomoc:p i dostal kolejny tydzien, w zasadzie nawet wiecej na mnie a opieka nad zdrowymi dziecmi zachowalismy na inna okazje
 
Olis dobrze ze zadalas to pytanie o opiekuncze dla tatusia. Ja sie zastanawiam czy jak dostanie te 14 dni od porodu jak rozumiem, to czy zaraz moze wziac tacierzynski 10dni czy to juz sie wlicza w te 14? no i jeszcze raz pyanie jesli mam zwolnienie do 20 wrezsnia a urodzilabym np 15 to od momentu zlozenia w pracy aktow urodzenia nalicza mi macierzynski? czy dobrze to rozumiem? sory ze jeszcze raz ale jakas nie kumiasta jestem

monia podziwiam Cie ze w takiej ciazy wysokiej pracujesz. normalnie szok ja ledwo laze po chalupie.
 
Lenka-śliczny brzuszek masz!
Jedynka-naklejka z drzewem i zwierzakami fajniusia!
Olis-zegary cudne,nie wiem który bym wybrała bo wszystkie fajne:)
Lona-dzięki za info.

co do ochraniaczy ja kupilam 2 na pół łóżeczka standardowego,bo czesto jest tak że jak ktoś ma na całe łóżeczko ,to je potem odchyla żeby widziec dziecko.

jestem dzis po wizycie,bo sie bałam o ta nieszczesna szyjke i poszłam wczesniej.a ona jakby nigdy nic ma 4 cm,chłopcy duzo urosli,Leon waży 1,4 kg a jego brat 1,3 kg,więc raczej będą więksi...(co ja zrobie z ciuszkami na 50 ...).pan doktor bardzo zadowolony ,no to ja tez:)
 
jedynka ta moja praca to nie na cały etat, wtedy to bym pewnie nie dała rady

U mojego męża w pracy jak jednego kolegi żona miała cięcie i wziął 2 tyg. wolnego to był pretekst do wywalenia go z pracy.
Mój już się martwi jak to będzie, nie musi brać żadnych zwolnień, bo albo jakiś urlop weżmie chyba, albo tak na gębę, a do pracy będzie zaglądał. Takie czasy i nie wszędzie jest tak jak być powinno.
Jest też mały problem, bo kolega z pracy u mojego zapowiedział, że cały październik bierze wolne, bo jego żona w paźdz. rodzi, no a jak u nas się przyspieszy? Ale może doczekam do listopada. Teraz mam termin na 13 listopada z usg. U męża jak jednego w robocie nie ma to wszystko się wali, pozostałych dwóch zasuwa jak mrówki (branża handlowa).
A jeszcze jak w tym czasie zajrzy tajemniczy klient i opisze, że został nie tak obsłużony to i po premii. No a z czego żyć?
Ja też muszę swojej roboty pilnować, bo hieny nie śpią, już dwie przychodziły chętne na moje miejsce.
Nawet póżniej na dwa, trzy dni będę przychodziła w m-cu zrobić co trzeba, aby utrzymać tylko tę pracę. Szefowi nawet to się spodobało, że nikogo świeżego nie będzie musiał zatrudniać i wymyślił, że napiszą umowę zlecenie na mojego, bo niby ja oficjalnie nic nie mogę podpisywać.
 
reklama
Ayla super że wszystko ok i że szyjka tak ładnie się trzyma.

Ja w końcu zadzwoniłam do swojego i wszystko jest ok tylko mam dalej duuuużo leżeć.Podobno najlepiej na lewym boku a ja cały czas na półleżąco bo tak mi najwygodniej

Monia ja z ta poduchą już nie śpię, też mi było od niej jakoś gorąco i teraz śpię ze zwykłą nieiwelką poduszką pod brzuch i przesypiam cale noce
 
Do góry