ale lenka mówiłas ze cos ma sie wyjasnic w piątek,wyniki badan chyba mialy byc.A Ty jak nazywasz swoje dzieciaczki?pewnie gdzieś pisałas ale mi uleciało.No faktycznie cisza
U mnie wprost przeciwnie, co się nasłucham porodów....Zwłaszcza w nocy, masakra po prostu jak się laski wydzierają.
A ja tu gniję minimum do poniedziałku bo dopiero wtedy porobią mi badania. Calutki dlugi weekend przede mną. Jestem głodna, niewyspana i stęskniona za własnym łóżkiem![]()
bidusiu Ty tam w szpitalu cały weekend musisz zostac..trzymaj się i nie daj sie opowieściom z krypty...poczytaj sobie ten wątek poród na wesoło co wklejałam na listopadzie,na poczatku jest kilka śmieszych opisów,na pewno poprawią humor
a mi przed chwilą uciekła jaszczurka z terrarium i ją musiałam gonic po pokoju...wyobrazcie to sobie:ja z tym brzuchem,goniąca gadzine a za mną psy i kot
