G
gość _199
Gość
ja wiem, że to co teraz powiem, może być odebrane źle, bo każdy uważa że trzeba o siebie dbać przed ciążą, ostawić wszystko itp. ale ja stwierdziłam, że nie dam się zwariować. Mój system wyglądał tak, że przed staraniami zrobiłąm testy owulacyjne, czy mam owulke, potem ciążowy żeby się upewnić, że jest czysto i zaczęłam działać. Nie ustalaliśmy z partnerem, kiedy seks będzie, po prsotu był, raz przerywany raz nie, piłam winko, czasem nawet w środku tygodnia, bo lubię się napić. Biegałam kilka razy w tygodniu, żyłąm dośc intensywnie, akurat wypadło tak, że miałąm trzy weekendy pod rząd imprezy (majówka, moje urodziny i coś jeszcze).No wiem. Sama bym więcej na tym forum się udzielała ale w pracy duzo się dzieje i wracam wykończona. Czasami w pracy coś tam poczytam i jak mam jak to się udzielam ale czasami słabo na ogół wchodzę i jest kilka nowych stron więc nadganiam i czytam co tam u Was. Też się cieszę że jest taka grupa wsparcia bo to bardzo pomocne. Sama nie raz potrzebowałam porady. Co do przyszłości to wierzę że tym razem Ci się uda! Trzymam mocno kciuki żeby za niedługo wszystko wrócilo u Ciebie do normy i było tylko lepiej. Ja sobie wczoraj jak dostałam okresu obiecałam że już nie będę wybiegać w przyszłość bo całe te kilka miesięcy starań co miesiąc wyliczam kiedy bym urodziła jeśli bym zaszła i tylko się nakręcam a i tak przychodzi @.
No i zrobiłam w końcu test i dwie kreski, byłąm w szoku, że za peirwszym razem się udało, oczekiwałam raczej pół roku starań, a życie mnie zaskoczyło. Nawet nie wiedziałam kiedy mam owulkę, albo kiedy powinnam okres dostać, wywaliłam wszystkie apki i nic nie zapisywałam.