Martyna1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
 - 5 Marzec 2021
 
- Postów
 - 746
 
DziękujęTrzymaj się kochana jak potrzebujesz czegoś pisz!!!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<
DziękujęTrzymaj się kochana jak potrzebujesz czegoś pisz!!!
I mnie msc minął i nic się nie działo, zgłosiłam się bo bałam ze za długo chodzę z martwą ciążaDziękujęnie będę ukrywać póki co psychicznie czuje się fatalnie..od diagnozy minęły dopiero dwa dni ciężko zrozumieć..myślę że każda z Nas to samo odczuwa.. A jeszcze to czekanie.. ale zakladam że max do wtorku jeśli nic się nie zacznie zgłoszę się ponownie do lekarza albo szpitala...
Dużo siły.Witajcie dziewczyny.. na wizycie w 9 tyg. okazało się że wszystko zatrzymało się ba 8t1d...brak echa serca...obecnie po odstawieniua duphastonu w środę wieczorem czekam na poronienie samoistne..póki co w domu.. ale nie wiem czy wogole jest szansa bo póki co nie ma nawet plamien..dla mnie to byłaby druga ciąża..pierwsza totalnie bezproblemowa zdrowa córeczka.. A teraz.. przytulam Was wszystkie i życzę nam dużo sił...
DziękujęDużo siły.
U mnie pierwsza ciąża była wręcz książkowa, a druga zakończyła się poronieniem w 12tyg..
Trzymaj się i pamietaj, że jesteśmy tutaj.
Współczuje Ci. Sama czekam aktualnie na krwawienie.. już tez wiem, ze nic z tego... przytulam Cię mocnoWitajcie dziewczyny.. na wizycie w 9 tyg. okazało się że wszystko zatrzymało się ba 8t1d...brak echa serca...obecnie po odstawieniua duphastonu w środę wieczorem czekam na poronienie samoistne..póki co w domu.. ale nie wiem czy wogole jest szansa bo póki co nie ma nawet plamien..dla mnie to byłaby druga ciąża..pierwsza totalnie bezproblemowa zdrowa córeczka.. A teraz.. przytulam Was wszystkie i życzę nam dużo sił...
Oby u nas obu wszystko szybko się zadziało...bo to da szansę na kolejne starania..choć u mnie w głowie już jednak przeważa myśl że była to ostatnia próba na drugie dziecko.. i chyba tego będę się trzymać.. przytulam..Współczuje Ci. Sama czekam aktualnie na krwawienie.. już tez wiem, ze nic z tego... przytulam Cię mocno
Cześć, strasznie mi przykro, ze to przechodzisz, ja dowiedziałam się o niebijącym sercu już ok miesiac od momentu, kiedy to się wydarzyło, szybko zarezerwowałam lot do domu i zdążyłam w ostatniej sekundzie, wiec chociaż ominęło mnie to czekanie, to musi być na maxa ciężkie :/ Trzymaj się kochana, odpoczywaj ile możesz i po prostu ufaj temu, ze wszystko mija, przebrniesz przez to i dojdziesz do siebie niedługo. Dawaj znać jak to się u Ciebie toczy.Witajcie dziewczyny.. na wizycie w 9 tyg. okazało się że wszystko zatrzymało się ba 8t1d...brak echa serca...obecnie po odstawieniua duphastonu w środę wieczorem czekam na poronienie samoistne..póki co w domu.. ale nie wiem czy wogole jest szansa bo póki co nie ma nawet plamien..dla mnie to byłaby druga ciąża..pierwsza totalnie bezproblemowa zdrowa córeczka.. A teraz.. przytulam Was wszystkie i życzę nam dużo sił...
Dziękuję, oczywiście będę dawać znać...jakoś z Wami łatwiejCześć, strasznie mi przykro, ze to przechodzisz, ja dowiedziałam się o niebijącym sercu już ok miesiac od momentu, kiedy to się wydarzyło, szybko zarezerwowałam lot do domu i zdążyłam w ostatniej sekundzie, wiec chociaż ominęło mnie to czekanie, to musi być na maxa ciężkie :/ Trzymaj się kochana, odpoczywaj ile możesz i po prostu ufaj temu, ze wszystko mija, przebrniesz przez to i dojdziesz do siebie niedługo. Dawaj znać jak to się u Ciebie toczy.
Ja jeszcze dzieci nie mam i na samą myśl o kolejnych staraniach... jest mi słabo. Chyba nie umiem już zaufać ze wszystko będzie w porządku. Teraz zrobię to, co w mojej mocy, czyli przebadam się na maksa. A reszta już nie w moich rękach. Od długiego czasu STRACH to moje drugie imię..Oby u nas obu wszystko szybko się zadziało...bo to da szansę na kolejne starania..choć u mnie w głowie już jednak przeważa myśl że była to ostatnia próba na drugie dziecko.. i chyba tego będę się trzymać.. przytulam..