Hopeful_11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2020
- Postów
- 4 564
Bardzo Ci rozumiemJestem dziś pierwszy raz w pracy po poronieniu i walczę ze łzami. W domu czułam się jakoś bezpieczniej tu jest tragedia.

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bardzo Ci rozumiemJestem dziś pierwszy raz w pracy po poronieniu i walczę ze łzami. W domu czułam się jakoś bezpieczniej tu jest tragedia.
ja czasami robie cos z keto deserów. Ja mam tyle szczęścia, że mnie tak do słodkiego nie ciągnie, bardziej do owoców, ale te tez ograniczamJa też mam IO i jeśli coś piekę to używam ksylitolu lub erytrolu![]()
Może i ja się skusze na tą dietę, mam co zrzucać, ale jak czytam "16h post" to już głodna się robię na samą myślja czasami robie cos z keto deserów. Ja mam tyle szczęścia, że mnie tak do słodkiego nie ciągnie, bardziej do owoców, ale te tez ograniczamjuż kiedyś się stosowałam do zaleceń braci Rodzeń i mi pomogło, 10kg schudłam, ale odpuściłam, teraz znowu się za to wzięłam. Pamiętam, że jak kiedyś się brałam za ich zalecenia to nawet sluz płodny mi się pojawił.
tak staram się do minimum je zredukować. Nie jem pieczywa np, pije dużo wody, jem tylko od 12 do 20, w sumie nie jestem tak głodna poza moim okienkiem, do tego też idzie się przyzwyczaić, można podpatrzeć na kuchnie keto, zwłaszcza obiady, nie mówię że ma to być ściśle kuchnia keto, bo ja takiej nie stosuje. Mają IO i faszerując się tabletkami, to poza ciągłymi wizytami w toalecie nie było żadnych efektów. Dopiero jak zaczęłam stosować się do 16/8 i zderukowalam węgly, czuje się super, nie mam wzdętego brzucha, nie mam problemu z wypróżnianiem się, mimo wagi czuje się lekkaMoże i ja się skusze na tą dietę, mam co zrzucać, ale jak czytam "16h post" to już głodna się robię na samą myśl. Jesz tak zupełnie zero węgli? Ja kocham węgle
niestety. Choć oczywiście ograniczam do np pełnoziarnistych, wywaliłam słodycze itp
PrzytulamJestem dziś pierwszy raz w pracy po poronieniu i walczę ze łzami. W domu czułam się jakoś bezpieczniej tu jest tragedia.
No właśnie trochę się obawiam, bo niby każdy dietetyk mi powtarzał " śniadanie do 1h od wstania" i " zbilansowana dieta". Do tego jak brać leki na pusty żołądek żeby go nie zmasakrować... Trudne wyboryJeśli chodzi o drastyczne diety to pamiętajcie że nie każdemu takie mogą pasować zdrowotne. Zwłaszcza głodówki, detoksy i masowe wyrzucanie danego składnika. Wszystko powinno być zrównoważonego dla naszego organizmu.
Wystarczy, że owoc zbilansujesz jogurtem- serkiem i orzechem i już będzie superja czasami robie cos z keto deserów. Ja mam tyle szczęścia, że mnie tak do słodkiego nie ciągnie, bardziej do owoców, ale te tez ograniczamjuż kiedyś się stosowałam do zaleceń braci Rodzeń i mi pomogło, 10kg schudłam, ale odpuściłam, teraz znowu się za to wzięłam. Pamiętam, że jak kiedyś się brałam za ich zalecenia to nawet sluz płodny mi się pojawił.
Może i ja się skusze na tą dietę, mam co zrzucać, ale jak czytam "16h post" to już głodna się robię na samą myśl. Jesz tak zupełnie zero węgli? Ja kocham węgle
niestety. Choć oczywiście ograniczam do np pełnoziarnistych, wywaliłam słodycze itp
Ja jestem na poście i redukcja wegli do min, 2 msc minus 8kg, czuję się rewelacyjnie, nie jestem głodna, mam dużo energii i nie brakuje mi makaronów, pieczywa, ziemniaków.Mi też przy IO (tylko że u mnie raz wyszło że mam IO a ostatnio z krzywej wskaźnik homa był w normie także nie rozumiem tego za bardzo) zalecali żeby zrezygnować z węgli ewentualnie jeść ciemne pieczywo. Ja kocham makarony i to jest dla mnie nie do przeżycia. Ogólnie jak słucham czego mam nie jesc to płakać się chce.
Zaobserwowałam w ostatnim czasie że np. po obiedzie mam po 1h cukier 114 a po 2 h 119 , czyli rośnie zamiast spadać. Tylko że te moje posiłki nie są zbytnio zbilansowane.