reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

A ja zbliżam się do 18 tygodnia... to tydzień w którym straciłam ciążę. Przeszły mi ostatnio wszystkie objawy i w głowie zaczyna się kotłować. Mdłości już nie ma, a ostatnio jak spałam po 15h to teraz cierpię na bezsennosc i śpię po 4h na dobę. Córka zaczyna mi mówić że będę rodzić dzidziusia bo mam duży brzuch i że powinnam iść do lekarza dowiedzieć się czy to ciąża czy przytyłam bo za dużo jem. Nic jej o ciąży jeszcze nie mówiliśmy. Z jednej strony czuję się taka obojętna a z drugiej zalewa mnie fala gorąca jak pomyślę że straciłam tą ciążę. Z drugiej strony tłumaczę sobie że jest marna szansa na powtórkę z tego co było, a z drugiej strony myślę że życie jest podłe... oszaleję, w jednej chwili żałuję że zdecydowałam się na ciążę bo nie sądziłam że tyle to będzie mnie kosztować a za chwilę karce się za takie myślenie, żeby złego przez to na siebie nie sprowadzić... nie wiem jak ja przeżyję ten czas do końca grudnia
Nie wiem, jakie słowa byłyby odpowiednie w takiej sytuacji. Nie przeżyłam tego, co Ty, choć jestem po 2 stratach w pierwszym trymestrze (wiem, to nie ten sam etap).
Czekanie... strach... są chyba normalne w naszej sytuacji. Mi pomaga sen. Próbuję nie myśleć, ale tak się nie da.
Życzę Ci dużo spokoju, opanowania, stabilizacji i ukojenia. Dużo szczęścia. Spełnienia. I przede wszystkim, to co wydarzyło się raz, nie musi wydarzyć kolejny. Domyślam się, że stosujesz leki... w tej ciąży postanowiłaś pewnie coś zmienić... masz większą wiedzę niż kiedyś... Jesteś w innym położeniu, pamiętaj.
 
reklama
A ja zbliżam się do 18 tygodnia... to tydzień w którym straciłam ciążę. Przeszły mi ostatnio wszystkie objawy i w głowie zaczyna się kotłować. Mdłości już nie ma, a ostatnio jak spałam po 15h to teraz cierpię na bezsennosc i śpię po 4h na dobę. Córka zaczyna mi mówić że będę rodzić dzidziusia bo mam duży brzuch i że powinnam iść do lekarza dowiedzieć się czy to ciąża czy przytyłam bo za dużo jem. Nic jej o ciąży jeszcze nie mówiliśmy. Z jednej strony czuję się taka obojętna a z drugiej zalewa mnie fala gorąca jak pomyślę że straciłam tą ciążę. Z drugiej strony tłumaczę sobie że jest marna szansa na powtórkę z tego co było, a z drugiej strony myślę że życie jest podłe... oszaleję, w jednej chwili żałuję że zdecydowałam się na ciążę bo nie sądziłam że tyle to będzie mnie kosztować a za chwilę karce się za takie myślenie, żeby złego przez to na siebie nie sprowadzić... nie wiem jak ja przeżyję ten czas do końca grudnia
rozumiem ten strach bardzo dobrze, kołowrotek myśli, na przemian dobrych i złych...złość na siebie, aż czasami ma się ochotę to wyłączyć jakimś magicznym przyciskiem. Ale każda ciąża jest inna, źle już było, teraz musi być już tylko dobrze. A jak już poczujesz ruchy, to też będzie inaczej. 😘
 
rozumiem ten strach bardzo dobrze, kołowrotek myśli, na przemian dobrych i złych...złość na siebie, aż czasami ma się ochotę to wyłączyć jakimś magicznym przyciskiem. Ale każda ciąża jest inna, źle już było, teraz musi być już tylko dobrze. A jak już poczujesz ruchy, to też będzie inaczej. 😘
Dzięki za dobre słowo ❤ jeszcze miesiąc jak przetrwam to mam nadzieję, że chociaż trochę lepiej psychicznie się poczuję. Jak będę wiedzieć, że wszystko jest dobrze, że te najważniejsze etapy już za mną.
 
Nie wiem, jakie słowa byłyby odpowiednie w takiej sytuacji. Nie przeżyłam tego, co Ty, choć jestem po 2 stratach w pierwszym trymestrze (wiem, to nie ten sam etap).
Czekanie... strach... są chyba normalne w naszej sytuacji. Mi pomaga sen. Próbuję nie myśleć, ale tak się nie da.
Życzę Ci dużo spokoju, opanowania, stabilizacji i ukojenia. Dużo szczęścia. Spełnienia. I przede wszystkim, to co wydarzyło się raz, nie musi wydarzyć kolejny. Domyślam się, że stosujesz leki... w tej ciąży postanowiłaś pewnie coś zmienić... masz większą wiedzę niż kiedyś... Jesteś w innym położeniu, pamiętaj.
Też zaliczyłam stratę w I trymestrze. Myślę, że boli tak samo mimo że to inne etapy. Już 2 razy się nie udało i to w taki sam cichy sposób. Dzieciom poprostu przestawały bić serduszka. Stosuję leki i to mnie trzyma przy nadziei że się uda. Dziękuję że napisałaś brakuje mi takich słów u mnie w otoczeniu albo znajome nie mają dzieci albo poszło im gładko i bez problemów. Wy mnie chociaż rozumiecie i wiecie że nie da się odciąć od tych złych myśli...
 
Też zaliczyłam stratę w I trymestrze. Myślę, że boli tak samo mimo że to inne etapy. Już 2 razy się nie udało i to w taki sam cichy sposób. Dzieciom poprostu przestawały bić serduszka. Stosuję leki i to mnie trzyma przy nadziei że się uda. Dziękuję że napisałaś brakuje mi takich słów u mnie w otoczeniu albo znajome nie mają dzieci albo poszło im gładko i bez problemów. Wy mnie chociaż rozumiecie i wiecie że nie da się odciąć od tych złych myśli...
Zdecydowanie nie da się.
U mnie również w dwóch przypadkach przestawało bić serce.
W mojej firmie praktycznie same mamy. A ja jestem mamą aniołów z bólem w sercu.
Nie jesteś sama 💚
 
Chciałam się podzielić dobrą nowiną.
Mam już swój cud na piersi ❤️

Wierzę, że wszystko będzie dobrze❤️
Córcia przecudna ! 🥰🥰
Mam nadzieję, że wynagrodzimy sobie nawzajem wszystko co się da❤

Zaciskam kciuki za wasze szczęśliwe zarówno starania jak i zakończenia 🫶
Gratulacje 🙂 Wszystkiego dobrego i dużo zdrówka Wam życzę
 
reklama
Do góry