reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Na cc umawiasz się z dr na konkretny termin. Przeważnie jest to 38-39 tydzień ciazy. Jeśli masz zalecenia lub załatwisz sobie zaświadczenie np. od psychiatry o koniecznosci ze względu na paniczny lęk to cc odbywa się na NFZ :)
W moim szpitalu nie przyjęli przyjaciółki na CC mimo skierowania od lekarza.
Pojechała do innego i tam zrobili.
Więc jeśli coś takiego się wydarzy warto mieć gdzieś w głowie drugą placówkę.
Sama liczę na drugą CC i lekarz widzi wskazania....Ale właśnie obawiam się odmowy w szpitalu
 
Właśnie, zawsze jak mam niepokój czy to nerwica czy coś gorszego to skanuje, bo schizofrenia od nerwicy różni się tym, że Ty z nerwicą się tego boisz i masz taką myśl, a chory na schizofrenie jest o tym przekonany. Np. Ja mam lęk, że ktoś stoi w pokoju i że jak otworzę oczy to go zobaczę, ale WIEM że to niemożliwe, że drzwi się nie otwarly, że byłoby słychać i wgl po co miałby tam stać, a chory ktoś widzi tego kto tam stoi i jest przekonany o jego obecności.
Wiem, pogmatwałam, ale może zrozumiesz o co mi chodzi ;)
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Mam metlik w głowie, troszkę mnie uspokoilyscie, jednak w głowie ciągle pojawiaja się wątpliwości... A może jednak ja naprawdę tak myślę, moze naprawdę w to wierzę.. Masakra jakaś! Wieczory są jakieś lżejsze, myśli nie zadreczaja mnie tak bardzo, jakoś potrafię je olewac. Za to te poranki.. Od razu po otworzeniu oczu mam lęk, momentalnie zaczynam myśleć i się bać co to będzie, jeszcze te noce ost coraz bardziej kiepskie
 
Hey dziewczyny. A powiedzcie mi proszę, czy któraś z Was przechodziła kiedyś z jednego leku na drugi? Ja przed ciąża brałam escitalopram dobre dwa lata, z miesiąc temi lekarka kazała zmniejszyć mi jego dawkę i wejść na jedną tabletkę fluanksolu, który miałby niwelowac dodatkowo lęk. Kilka dni temu odstawialam ten fluanksol i weszłam z powrotem na większą dawkę escitalopramu. Nie wiem czy to nie spowodowało nasilenia objawów.. Natomiast lekarka powiedziała że możemy zmienić całkowicie lek, spróbować z Asertinem.. Jak to wygląda z przechodzenia z jednego leku na inny? Czy lęki mogą mi sie jeszcze bardziej nasilic? Lekarz kazał przez tydzień zmniejszać dawkę escitalopramu, potem na dwa dni całkiem odstawić i dopiero zaczac z nowym lekiem.. Jak to u Was było? Znacie może ten Asertin? Myślałam jeszcze o Seronilu, ponieważ przy tym leku ew działania niepożądane mnie trochę mniej przerażają.. Ja ogólnie boję się zmiany leków i ich samych. Mialyscie jakieś doświadczenia z tymi lekami? I jak to było u Was jeśli chodzi o przejście z jednego leku na drugi? Z góry dzięki za odp:)
 
Anncia, nie pomogę, bo uznałam że w ciąży nic nie biorę.

Zdaj się na lekarza, leczylam się przed ciążą i w necie jest wiele negatywnych opini na temat leków. Dobrze, że tego nie czytałam, bo leki lekarz dobral mi idealnie.
 
Anncia, nie pomogę, bo uznałam że w ciąży nic nie biorę.

Zdaj się na lekarza, leczylam się przed ciążą i w necie jest wiele negatywnych opini na temat leków. Dobrze, że tego nie czytałam, bo leki lekarz dobral mi idealnie.
Dzięki kochana, pójdę jeszcze do jednego lekarza skonsultować i zobaczymy.
 
Oczywiście, że miałam! Gdyby nie ciąża to pewnie milon razy wróciłbym do leków. Jak łapał mnie atak to włączałam sobie nagranie z USG i to mi bardzo pomagało :)
Ja takiego nagrania niestety nie mam... ale w kryzysowych momentach staram się myśleć o dzidziu i o tym, że to wszystko dla niego...
asiakasia90 zamierzasz rodzic siłami natury czy przez cc?
 
Ostatnia edycja:
Ja takiego nagrania niestety nie mam... ale w kryzysowych momentach staram się myśleć o dzidziu i o tym, że to wszystko dla niego...
asiakasia90 zamierzasz rodzic siłami natury czy przez cc?
Siłami natury. Boję się porodu, ale wizja CC chyba bardziej mnie przeraża. To jest jednak operacja. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Wiadomo mogłaby pójść do psychiatry i poprosić o zaswiadczenie, ale czy to ma sens? Po pierwsze w moim szpitalu takie zaświadczenie może być podważone (chociaż pewnie inaczej lekarz patrzy na osobę która ma udokumentowane leczenie od 2012 roku, a inaczej jak ktoś tylko daje takie zaświadczenie), po drugie to jednak operacja, a po trzecie to strach przed porodem jest naturalny i każda kobieta boi czy to z zaburzeniem czy bez bardziej lub mniej boi się porodu. Zwlaszcza, gdy jest to pierwszy poród. Może będę żałowała swojej decyzji, ale na chwilę obecną chce przynajmniej spróbować naturalnie. Jeśli się nie uda to wiadomo, że zrobią CC. Muszę zaufać lekarzom i położnym. Rozmawiałam też z wieloma kobietami, które rodziły naturalnie a zmagają się z zaburzeniem. Podobno podczas porodu nie ma miejsca na nerwicę czy ataki. Tego się trzymam i jestem dobrej myśli :)
 
reklama
Cześć dziewczyny,
Jestem aktualnie w 12 tygodniu ciąży. Jest ciężko...
Jestem nerwicowcem, a raczej się podejrzewam o to, ponieważ n A terapię nie chodziłam, do psychiatry również niez ale mam somaty i podejrzewam się o różne choroby przez co non stop się badam...
Chciałam zapytać Was dziewczyny czy miała, któraś z Was upierdliwe dolegliwości sercowe w ciąży? Tj arytmie non stop, skoki ciśnien, tętno jak u maratończyka?
U mnie arytmie to temat nr 1 od 10 lat, pomimo wielu holtterow, ekg mnóstwo razy, usg serca zawsze wszystko było ok. Natomiast w ciąży... Dramat, wszystko się nasilo, leżę w łóżku i czuje jak serce mi się potyka... Co nasila stres, emocje, zaraz napad skoku ciśnienia przez to mam. Do tego doszły mnie dziwne uczucia w okolicy serca, jakby klocia, zwalilabym to na nerwobole, ale czuję dziwnie rozlewajce się jakby ciepło, możliwe że nawet zimno, bardzo dziwne to jest i ciężkie do opisania w okolicach serca i lopatki z tyłu... Nie wiem co robić. Boję się, a jak to zawał? Choć robiłam dopiero mnóstwo badań, wyniki mam super, ale ostatnie ekg rok temu miałam... Czy któraś z Was tak ma lub miała? Szukam pocieszenia w tej patowej sytuacji
 
Do góry