reklama
Niczko fajowe te przepisy - mniam mniam...
Tylko nie za wcześnie na czosnek lub śmietanę kremówkę??, np. jest w "aksamitnej pomidorowej", która mnie zaintrygowała, bo sama uwielbiam...
taaa mnie tez zaintrygowaly niektore skladniki.

pysia25
Mama Natalii i Mateuszka
Ja nie rozpycham małej brzucha, tylko daję małej posiłki wg planu żywieniowego. Nie musze go chyba wklejać, bo jest w tylu poradnikach żywieniowych, nawet na puszkach z mlekiem jest napisane ile mniej więcej powinno dziecko w danym m-cu jeść.
Smart - A co do godzin nocnych, to chodziło mi bardziej o godzinę 2, 3 lub 4
. Jesli ja chodzę spać około północy, to chyba nie jest środek nocy, a późny wieczór, dziwniejsze byłoby iśc spać o 3 w nocy

. Poza tym te mamy, które karmią o 2, 3 lub 4 w nocy, muszą specjalnie do dzieci wstać, a ja dsaję małej jeść przed moim położeniem się do łóżka.
Smart - A co do godzin nocnych, to chodziło mi bardziej o godzinę 2, 3 lub 4




pysia25
Mama Natalii i Mateuszka
A może nieprzyjemnie jest przez to, że coraz częściej pozwalamy sobie na bardziej śmiałe komentarze względem różnych osób, co nie każdemu się podoba. No i dziwnym zbiegiem okoliczności, znowu ja w tym uczstniczę. Nie wiem, dlaczego,ale tyle mam tu pisze o swych metodach wychowania, które nieraz mogą być kontrowersyjne, lub inne z nas by tak nie postąpiły, ale zawsze na moje posty jest jakaś dziwna odezwa. Kurcze, ja się nikogo nie czepiam, jak karmi swoje dziecko. Jak napisałam, że karmię wieczorkiem Natalkę zupką, zaraz tłum komentarzy (bo przecież nie tylko Hana). Mnie w środę na forum nie było. Zajrzałąm wczoraj, i nie bardzo wiedziałam, o co chodzi z tymi obiadkami. A czy to w ogóle ważne, kto o jakiej porze daje... Ja nie daję jej tak jeść z wygody, mam powód o którym napisałam, wyraziłam, swą opinię i koniec. Nie wiem, po co inni dodają swe komentarze, może po to, żeby właśnie wywoływać niepotrzebne dyskusje. Nie chcę, żeby było przeze mnie niefajnie na BB. I tak już mniej wchodzę na forum, a tu jeszcze takie teksty. Z jednej strony każdy ma prawo wyrażać to, co myśli, ale z drugiej strony, czasem ktoś może to odczytać, jako jakiś atak, choć ten, kto to napisał, nie miał nic złego na myśli. Dajmy sobie spokój. Dobra, każda cos napisała i koniec dyskusji, zostawmy to dla siebie, bo zresztą przez neta to i tak się nie da wszystkiego wytłumaczyc.
ania1a1
Mama Adasia:)
Dziewczynki, moja koleżanka daje swojej dziewięciomiesięcznej córeczce parówki cielęce i indycze. Co Wy na to? Ja czytałam gdzieś, że najwcześniej powinno sie je wprowadzać po ukończeniu przez dziecko roczku.
kasia23-82-23
mama Martysi i Lusi
Ania parowy takiemu dziecku 

?



ania1a1
Mama Adasia:)
Kasiu, też byłam w szoku. najlepsze jest to, że mała wcina je tak, że uszy sie trzęsą.
kasia23-82-23
mama Martysi i Lusi
Kurcze Aniu moze i wcina ale ja bym mimo to nie dala
. Parowka dla takiego dziecka - raczej nie. Zreszta dla takiego czy takiego to i tak parowki to nie zadna bomba witaminowa... Takie sobie jedzonko... dzieci ponoc lubia ale ja sadze ze z parowka nalezy "troche" poczekac.

reklama
ania1a1
Mama Adasia:)
Kasiu, myślę tak samo, jak Ty.
Podziel się: