Rozzalka to super wieści, naprawdę

cieszę sie razem z tobą :-) zycze, by tak juz zostało na zawsze i by dzieciaczki były zdrowe

:-)
narazie w przedszkolu nie ryzykuję, wole przetestowac nabiałw domu, czasem cos tam dostanie i nie ma alergii narazie. Nie chce, by panie miały tam problemy w przedszkolu a hubek sie zraził do tamtejszego jedzenia. Może z czasem zaryzykujemy i w przedszkolu też. Jak nabiał jest przerobiony, np w cieście, czy w zupie, czy potrawach innych typu sos, to Hubek zjada, ale nie kazę dawac jogurtów, mleka, kakao, deserków mlecznych typu monte, itp. i tak dla zdrowia mu to nie jest potrzebne;-)
i tak się ciesze, bo naprawdę niewiele musze zanosić rzeczy w zamian mu do przedszkola. Dzisiaj akurat zaniosłam galaretkę z malinami zamiast budyniu na drugie sniadanie

i na jutro obiadek musze skombinować bo jest ryba akurat i mizeria